W Puszczy zawsze kłopoty
Wróciły przez chwilę koszmary błąkania się po małych stadionach w 1. Lidze czy Pucharze Polski. Lechia nie potrafiła w ciągu 94 minut regulaminowego czasu gry poradzić sobie z 14. drużyną 1. Ligi w podkrakowskiej miejscowości. Miała przewagę, dłużej utrzymywała się przy piłce, ale nie potrafiła wygrać w podstawowym czasie gry.
Ale to nic nowego. Historia spotkań Lechii Gdańsk z Puszczą Niepołomice jest niechlubna. Puszcza miała dotąd patent na gdańszczan. Lechia z drużyną z południa Polski już dwukrotnie odpadała w Pucharze Polski. W 2016 roku w 1/8 finału biało-zieloni zremisowali po 120 minutach gry 1:1, by przegrać po karnych 2:4. W 2021 roku Lechia przegrała w 1/8 PP z Puszczą aż 1:3!
Lechia awansowała w Pruszkowie do 1/16 finału Pucharu Polski
Tym razem Puszcza, prowadzona przez trenera Tomasza Tułacza, przystępowała do meczu jako 14. drużyna 1. Ligi; Lechia jako 16. drużyna Ekstraklasy. Lechia przegrała w lidze mecz z Rakowem Częstochowa, a Puszcza z Wisłą Kraków.
Trener gdańszczan John Carver wystawił rezerwowy skład - tylko trzech piłkarzy z pierwszej jedenastki z ostatniego meczu z Rakowem. Byli to Paulsen, Zhelizko i Neugebauer. Poza tym grali Wójtowicz, Diaczuk, Olsson, Kałahur, Sezonienko, Viunnyk, Awad Allah i Kurminowski.
Mecz zaczął się od niewykorzystanej okazji już w 2. minucie dla Kurminowskiego, który pogubił się w wykończeniu akcji. Z kolei w 13. i 15. minucie dwie stuprocentowe okazje zmarnował Korczakowski z Puszczy. W 13. minucie strzelał dwukrotnie z bliskiej odległości w Paulsena. Z kolei w 15. minucie wybiegł sam na sam z bramkarzem Lechii, chciał go przelobować, ale kopnął za słabo i Paulsen tę piłkę odbił.
Pogoń - Lechia 3:4. Gdańszczanie wygrali, idą w górę tabeli
W 40. minucie Viunnyk został sfaulowany tuż przed polem karnym. Z wolnego, z 20 metra, uderzał Zhelizko, ale za słabo, prosto w bramkarza Puszczy.
Po pierwszej bezbramkowej połowie Lechia miała co prawda przewagę w posiadaniu piłki, ale tylko jeden strzał celny. Puszcza tych celnych miała trzy.
W 56. minucie Viunnyk przebiegł chyba 80 metrów lewym skrzydłem na pełnej szybkości, wpadł w pole karne, minął obrońców. Piłka po jego strzale zmierzała do bramki, ale w ostatniej chwili wybił ją Walski z Puszczy.
Lechia vs Luis Fernandez i Conrado: 2 mln euro do zapłaty?
Widać było, że to Lechia przejmuje inicjatywę, ma więcej sił, więcej pomysłów i będzie dążyła do zwycięstwa. W 60. minucie na boisko weszli Camilo Mena, Aleksandar Cirković oraz Tomas Bobcek. Potrzeba było zaledwie minuty, by napad Lechii ożył.
- W 64. minucie Zhelizko dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Diachuka, który głową umieścił piłkę w siatce.
- Trener Tułacz wpuścił wtedy nowych zawodników i Puszcza ruszyła do odrabiania strat. W 74. minucie Mroziński dośrodkował w pole karne z lewej strony, Japończyk Kosei Iwao przedłużył głową, a z najbliższej odległości piłkę do siatki skierował Senegalczyk Christopher Simon i zrobił się remis.
W 86. municie Tomas Bobcek dostał piłkę w polu karnym, ale był plecami do bramki. Sprytnie się obrócił, uderzył, niestety zbyt słabo.
Lechia - Wisła Płock 1:1. Szału nie było, ale jest punkt
Jedenastka po ręce w polu karnym
W dogrywce Lechia grała szybciej, bo chciała skończyć ten mecz - uniknąć długiego grania oraz karnych, a potem z uśmiechem wrócić do domu. Ale przez długi czas brakowało mocnego, konkretnego wykończenia akcji.
- W 110. minucie sędzia Paweł Raczkowski dostał sygnał z VAR, że po strzale Głogowskiego Kanach z Puszczy miał nienaturalnie ułożoną rękę. Piłka - jak się okazało - odbiła się od jego łokcia i poszła nad poprzeczką. Oznaczało to karnego dla Lechii. Z 11 metrów Tomas Bobcek strzelił mocno w samo okienko, po prostu nie do obrony. Perfekcyjnie wykonany rzut karny. Lechia wyszła na prowadzenie 2:1.
- W 122. minucie Puszczę dobił jeszcze Alaksandar Cirković po wspaniałej akcji, wyprowadzając Lechię na prowadzenie 3:1. To był piękny mierzony strzał z pierwszej piłki, przy długim słupku.
Tym samym biało-zieloni awansowali do 1/8 Pucharu Polski. Losowanie par kolejnej rundy zaplanowano na 4 listopada. Mecze odbędą się w dniach 2-4 grudnia. Ćwierćfinały, półfinały i finał zaplanowano już na przyszły rok.
Tymczasem Lechię za kilka dni czeka w Ekstraklasie pojedynek Radomiakiem. Tym razem dla naszych będzie to mecz domowy: w poniedziałek, 3 listopada, o godz. 18, na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk.
Piast Gliwice - Lechia 1:2. Zwycięstwo w ostatniej akcji
Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk 1:3 (0:0, 1:1, 1:1)
Puszcza: Michał Perchel - Piotr Mroziński, Łukasz Sołowiej (62' Norbert Barczak), Adrian Piekarski, Kacper Przybyłko (74' Konrad Stępień) - Mateusz Stępień, Radosław Kanach, Michał Walski, Olaf Korczakowski (62' Filipe Nascimento), Emmanuel Francois (62' Christopher Simon) - Adam Basse (66' Kosei Iwao)
Lechia: Alex Paulsen - Tomasz Wójtowicz, Maksym Diaczuk, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Kacper Sezonienko (62' Camilo Mena), Iwan Żelizko, Tomasz Neugebauer (110' Rifet Kapić), Mohamed Awadalla (99' Michał Głogowski), Bohdan Wjunnyk (62' Aleksandar Ćirković) - Dawid Kurminowski (62' Tomas Bobcek).
Żółte kartki: Sołowiej, Kanach, Walski (Puszcza).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).