Był to drugi z trzech wyjazdowych meczów, jakie Lechia ma do rozegrania w ciągu zaledwie 7 dni. I drugi wygrany. W minioną niedzielę mieliśmy szalony mecz Ekstraklasy z Pogonią w Szczecinie (3:4). W najbliższą sobotę czeka gdańszczan kolejny ligowy mecz, tym razem z Koroną w Kielcach.
Trzy mecze w siedem dni. Lechia w Szczecinie zaczyna maraton
Można było przypuszczać, że w środę, 24 września, w Pruszkowie, Lechia spróbuje pokonać Pogoń Grodzisk Mazowiecki jak najmniejszym nakładem sił - i rzeczywiście tak było. Trener John Carver postawił na skład częściowo rezerwowy. Jeden z zawodników - Aleksandar Cirković - pokazał się z bardzo dobrej strony: był szybki i aktywny na lewym skrzydle ataku, popisywał się umiejętnością gry kombinacyjnej, dobrze panował nad piłką. Oczywiście popełniał błędy, ale wynikało to z braku “ogrania” w ostatnich miesiącach. To zawodnik, który jeszcze jesienią może wrócić do optymalnej formy. Można sobie wyobrazić atak Lechii z Cirkoviciem na lewym skrzydle i Camilo Meną po prawej - będzie się działo!
Serbski napastnik na lewym skrzydle. Aleksandar Cirković w Lechii
- W 53. minucie Cirković przeprowadził solową akcję. Pobiegł środkiem boiska, w polu karnym zszedł na prawą stronę i huknął z prawej nogi na bramkę rywali. Piłka jeszcze otarła się o nogi obrońcy, zrykoszetowała i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
Bardzo dobrze na boisku wyglądał Kacper Sezonienko. Dość przeciętnie wypadł Tomas Bobcek, który marnował sytuacje strzeleckie - co pokazuje, że nie wrócił jeszcze do optymalnej formy z początku sezonu.
Interesujący był występ Mohameda Awada Allaha. Widać że napastnik z Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma serce do gry i umiejętności - zbyt mocno chyba jednak chce zostać bohaterem Lechii, zbyt długo holuje piłkę i strzela w sytuacjach, gdy należałoby podać do lepiej ustawionego kolegi.
Lechia miała w tym meczu przewagę, 55 procent posiadania piłki, oddała 15 strzałów, z czego pięć celnych. Mecz był praktycznie pod kontrolą gdańszczan, ale nie udało się zdobyć drugiej bramki, w związku z czym w ostatnich minutach Pogoń Grodzisk Mazowiecki spróbowała doprowadzić do remisu. I prawie się to udało rywalom. Zmierzający do siatki gdańszczan strzał z główki tuż przed linią bramkową został zatrzymany przez Dawida Kurminowskiego.
Tym, co powinno martwić trenera Johna Carvera jest niska celność podań. W środę, na boisku w Pruszkowie, było to zaledwie… 67 proc.! Dużo gorzej, niż w niedzielnym meczu w Szczecinie, gdzie gdańszczanie mieli 75 proc. - co też nie jest wybitnym osiągnięciem. Nie może być dla Lechii pocieszeniem, że Pogoń Grodzisk Mazowiecki miała jeszcze niższą celność podań (65,5 proc.).
Mecz miał dwa ciekawe konteksty. Trenerem Pogoni Grodzisk Mazowiecki jest Piotr Stokowiec, który całkiem niedawno był szkoleniowcem Lechii Gdańsk (lata 2018-2021). Rok temu w Pucharze Polski również grały ze sobą te dwie drużyny - był remis, a Pogoń Grodzisk Mazowiecki pokonała wówczas gdańszczan w rzutach karnych.
Warto zauważyć, że środowy mecz przyniósł Lechii trzecie z rzędu zwycięstwo i jednocześnie czwartą wygraną w ciągu ostatnich pięciu spotkań, co może oznaczać, że Biało-Zieloni dochodzą do optymalnej formy sportowej.
Teraz Lechię czeka trzeci mecz wyjazdowy: z Koroną Kielce, w sobotę, o godz. 14.45 (transmisja w Canal+).
Pogoń - Lechia 3:4. Gdańszczanie wygrali, idą w górę tabeli
POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI - LECHIA GDAŃSK 0:1 (0:0)
mecz 1/32 finału STS Pucharu Polski w sezonie 2025/2026
Stadion Miejski w Pruszkowie
środa, 24 września, godz. 15.15
- sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)
- 0:1 Aleksandar Ćirković 53’
- żółte kartki: Diaczuk, Olsson (Lechia)
Składy:
POGOŃ: Paweł Kieszek - Dawid Barnowski, Kacper Łoś, Aleksander Gajgier, Bartosz Farbiszewski, Jakub Jędrasik (61' Jakub Konstantyn) - Igor Korczakowski (82' Damian Jaroń), Jakub Staniszewski (46' Karol Noiszewski), Jakub Adkonis, Jakub Lis (46' Rafał Adamski) - Stanisław Gieroba (61' Mateusz Szczepaniak)
LECHIA: Alex Paulsen - Alvis Jaunzems, Maksym Diaczuk, Elias Olsson, Tomasz Wójtowicz - Kacper Sezonienko (90' Bartosz Brzęk), Tomasz Neugebauer (88' Bartosz Szczepankiewicz), Iwan Żelizko (46' Rifet Kapić), Mohamed Awad (80' Bohdan Wjunnyk), Aleksandar Ćirković - Tomas Bobcek (59' Dawid Kurminowski)