Sportowy Gdańsk. Unihokeistki z Gdańska jadą na MŚ

04:54
2025-12-04
Produkcja:

Gdańskie Centrum Multimedialne

Kategoria: Sport i rekreacja
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Sportowy Gdańsk. Unihokeistki z Gdańska jadą na MŚ 

Aż dziewięć zawodniczek klubu JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk zostało powołanych do reprezentacji Polski, która jedzie na mistrzostwa świata w unihokeju do Brna i Ostrawy w Czechach. Rozmawiamy z powołanymi zawodniczkami. Przedstawiamy także Annę i Cecylię Chomnickie. To ewenement - matka i córka grające w jednym klubie. Jak się dogadują na parkiecie?!  

Z dwunastoma tytułami Mistrzyń Polski JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk jest najbardziej utytułowanym klubem żeńskim w historii polskiego unihokeja.

Mało tego, zawodniczki z Gdańska regularnie reprezentują Polskę na arenie międzynarodowej. Byliśmy na treningu w Osowej (w SP 33 przy ul. Wodnika) przed ich wyjazdem na mistrzostwa świata w Brnie i Ostrawie w Czechach. Zagra tam 16 najlepszych reprezentacji świata, w tym Polki. Mistrzostwa potrwają od 6 do 14 grudnia.

Polki, które dwa lata temu w Singapurze, zajęły 6. miejsce, tym razem liczą na zakończenie mistrzostw na miejscach 5-8. Jedyny problem w tym, że trafiły do grupy śmierci z mistrzem świata Szwecją, wicemistrzem Finlandią oraz piątą na świecie Słowacją. Aby dostać się do Mistrzostw Świata Polki musiały przejść eliminacje we Włoszech, w których zajęły drugie miejsce, pokonując Francję, Holandię i Włochy oraz ulegając Słowacji.

W gronie 20 powołanych na mistrzostwa świata zawodniczek znalazło się dziewięć gdańszczanek. Są to: Hanna Samson, Katarzyna Pawłowska, Marta Bieniasz-Krzywiec, Patrycja Bernacka, Maria Szymańska, Zuzanna Kiełbicka, Kinga Stein, Katarzyna Słonina i Cecylia Chomnicka. Dodajmy, że w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski jest Paweł Ludwichowski, na co dzień pierwszy trener JohnnyBros Olimpii Osowa Gdańsk. Jest drugim trenerem biało-czerwonych.

Skąd sukces gdańszczanek? Piotr Ludwichowski, trener młodzieży, wyjaśnia: - Od wielu lat Olimpia Osowa świetnie szkoli dzieci i młodzież. W klubie mamy ponad 200 zawodniczek i zawodników. Rywalizujemy na arenach ogólnopolskich i międzynarodowych. Jako klub zdobywaliśmy medale w Szwecji i Czechach, czyli krajach, które uznawane są za najlepsze na świecie. Wielokrotnie Olimpia Osowa grała w Pucharze Europy.

Rodzina na parkiecie

Co ciekawe, w drużynie Olimpii Osowa grają matka i córka - Anna i Cecylia Chomnickie (Cecylia jest także reprezentantką Polski na te mistrzostwa). 

Anna Chomnicka gra w klubie 28 sezon: - Córka nie miała wyboru. Od małego jeździła ze mną i z mężem, który jest sędzią unihokeja, na zawody. Zaczęła grać w wieku pięciu lat. Na boisku potrafimy porozumieć się bez słów. Czasem robimy dokładnie to samo.   

Cecylia Chomnicka debiutuje w kadrze seniorskiej. Chwali sobie grę z mamą w jednej drużynie. - Kiedyś mama dawała mi wiele rad - mówi. - Ale później nasza gra zaczęła się wyrównywać. Gdy gramy razem na obronie, nie ma już teraz wzajemnej krytyki. Nie wyobrażam sobie żeby nie grać z mamą.   

Kapitan: na MŚ czeka się całą karierę 

Kapitan Olimpii Katarzyna Pawłowska gra w unihokeja już 15 lat. Występowała w Polsce, ale także w Szwecji, czyli najlepszej lidze na świecie. 

- Szwecja jest kolebką unihokeja. To najbardziej wymagająca liga na świecie. Zdobyłam tam niezwykle cenne doświadczenie. Jednak uważam, że wiele zawodniczek z polskiej ligi spokojnie poradziłoby sobie tam - mówi. 

Na co dzień Pawłowska studiuje filozofię: - Jestem ciekawa świata, lubię stawiać sobie pytanie “dlaczego?”. Lubię czytać. Najbardziej zajmuje mnie etyka, filozofia społeczna i psychoanaliza - dodaje.  

Trenerzy: każde dziecko ma szansę 

Trenerem pierwszej drużyny jest Paweł Ludwichowski. Jego brat Piotr jest trenerem grup młodzieżowych.  

Paweł Ludwichowski: - W sumie 31 razy byliśmy mistrzem Polski w różnych kategoriach wiekowych. Mamy wiele reprezentantek Polski, a nasze wychowanki grają też w lidze szwedzkiej, czeskiej czy szwajcarskiej.

Piotr Ludwichowski: - Podstawą jest wychowanie. Praca zaczyna się od klas 1-3. Dzieci przychodzą na treningi, bawią się, a dopiero później zaczyna się prawdziwe granie i sukcesy.

Paweł Ludwichowski: - W jednej kategorii wiekowej mamy po dwa, trzy zespoły. To sprawia, że grają nie tylko te najlepsze. Wszyscy mają szansę. Chcemy bowiem, żeby każde dziecko było jak najdłużej na boisku, miało możliwość gry i rozwoju. Nasze dorosłe zawodniczki, już po studiach, uczą kolejne pokolenia jako trenerki na obozach sportowych.

Na koniec wracamy do reprezentantek kraju. Czy ciężko było dostać się do kadry?

Zuzanna Kiełbicka: - Poziom w polskiej lidze jest wysoki, więc nie tak łatwo się dostać do reprezentacji. Za nami wiele zgrupowań, tam było wysokie tempo. Wymagało to od nas skupienia. Gra z orzełkiem na piersi to spełnienie moich marzeń.

- Grupę na mistrzostwach mamy ciężką, ale damy z siebie wszystko - zapewnia Kinga Stein.

Więcej z: Sport i rekreacja