Tomáš Bobček superstar
Wspanialszego debiutu w reprezentacji narodowej nie można sobie wymarzyć. Stadion w Koszycach wypełniony był po brzegi (12,5 tys. miejsc), ale wciąż 0:0 na tablicy wyników. W 88. minucie Francesco Calzona trener reprezentacji Słowacji zarządził zmiany. Jednym z dwóch nowych zawodników był Tomáš Bobček. Już w doliczonym czasie gry Słowacy wykonywali rzut rożny z lewej strony boiska: bita górą piłka minęła wszystkich, spadła na pole karne Irlandczyków - tam dopadł do niej Tomáš Bobček i mocnym strzałem z lewej nogi trafił do siatki. Była 91. minuta. Stadion eksplodował radością.
Koledzy z drużyny pobiegli wyściskać Tomáša Bobčeka - łącznie z rezerwowymi.
Irlandczycy próbowali jeszcze sygnalizować, że gol nie powinien być uznany, bo jeden z obrońców w zamieszaniu został przewrócony przez innego słowackiego zawodnika - ale sędzia nie dał się przekonać.
Lechia - Widzew 2:1. Tomáš Bobček nie do zatrzymania
Nie da się tego opisać
Napastnik Lechii spędził na murawie w sumie 10 minut, bowiem mecz został znacznie przedłużony. Bobček prezentował się dobrze, jego gra mogła się podobać nie tylko ze względu na zdobycie gola.
Słowacka telewizja zaraz po ostatnim gwizdku weszła na boisko, by przeprowadzić krótką rozmowę ze zdobywcą zwycięskiej bramki.
- Nie da się tego opisać! Pierwszy mecz, pierwsza bramka. Nie mogłem sobie tego lepiej wyobrazić - skomentował Bobček.
Warto podkreślić, że reprezentacyjna kariera wystawiła gdańskiego napastnika na trudną próbę charakteru. Po raz pierwszy powołany został w maju 2022 roku, ale cztery mecze przesiedział na ławce rezerwowych. Następnie reprezentację Słowacji objął nowy włoski trener Francesco Calzona, który początkowo Bobčeka nie brał pod uwagę. Gdański napastnik wrócił jednak do seniorskiej reprezentacji Słowacji w grudniu 2022 roku. Od tamtego czasu cierpliwie czekał na debiut, a swoją szansę wykorzystał koncertowo.
Piast Gliwice - Lechia 1:2. Zwycięstwo w ostatniej akcji
Gra o dużą stawkę
Tomáš Bobček pokazał w Koszycach to, co już wiele razy widzieliśmy w jego wykonaniu w Gdańsku: świetne czytanie gry, umiejętność błyskawicznego znalezienia się na pozycji i oddania skutecznego strzału.
Reprezentacyjny debiut Tomáša Bobčeka sfinalizowany strzeleniem zwycięskiego gola już dwie minuty po wejściu na boisko to piękna opowieść, jakiej Słowacy potrzebowali. Reprezentacja nie spisuje się zbyt dobrze, a już w poniedziałek na Red Bull Arena w Lipsku zagra kluczowy mecz z Niemcami. Jeśli Słowakom uda się wygrać to starcie, awansują bezpośrednio do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Remis lub porażka oznacza grę w barażach.
Puchar Polski. Lechia w 1/8 zagra z Górnikiem Zabrze
“Paradny goool”
Na profilu Fb Słowackiego Związku Piłki Nożnej setki komentarzy. Wiele gorzkich i złośliwych słów pod adresem trenera reprezentacji, a także zawodników podstawowej jedenastki, którzy zawiedli. Mnóstwo pochwał dla Tomáša Bobčeka. Słów “Paradny goool” nawet nie trzeba tłumaczyć na polski. Kilka innych wpisów:
- Świetny występ Tomáš zawsze kibicowałem tobie i twojemu bratu gratulacje powodzenia i oby kontuzje cię omijały
- Zasłużył na strzelenie gola i nie mogło udać się lepiej. Skromny, łagodny facet, który chce i daje z siebie wszystko i wtedy nadchodzą wyniki.
- Człowieku, takich sukcesów Ci życzę przez całą karierę. 5 minut po 12-ej wyciągnąłeś nam kolec z pięty
- Zawodnik który jest najlepszym strzelcem w Lidze Polskiej wpuszczony na boisko w ostatniej chwili, żeby ludzie nie gadali, a gracze bez formy grają jakby byli z drewna, ale są na boisku od początku za zasługi…
- Jeśli Bobček nie zagra od początku z Niemcami... To znowu nie da się tego oglądać....
Dumę wyraził także kibic z rodzinnego miasta Tomáša Bobčeka:
- Ružomberok zawsze miał dobrych napastników, ale teraz nie idzie nam dobrze,.. Super Tomas, nasz facet z RK
Lechia - Wisła Płock 1:1. Szału nie było, ale jest punkt
Bobček idzie w górę
Jeden ze słowackich kibiców wrzucił post, że rzekomo Tomáš Bobček miałby wkrótce przejść z Lechii do Tottenhamu Londyn za 2 mln euro. Kierunek na Premier League jest nawet prawdopodobny - szczególnie dlatego, że napastnik trenuje w Gdańsku pod okiem angielskich szkoleniowców, którzy mają odpowiednie kontakty w swoim profesjonalnym środowisku.
Anglicy robią piłkę w Lechii. To może być zaskakujący sezon
Kwota 2 mln euro wydaje się jednak zdecydowanie zbyt niska.
Tomáš Bobček już na początku sezonu był wyceniany przez portal Transfermarkt na umiarkowane w jego przypadku 750 tys. euro. We wrześniu cena zaktualizowana została na 1,5 mln euro. Jednak ten piłkarz dosłownie rośnie z meczu na mecz, co widać szczególnie w ostatnich miesiącach. Z pulą 9 bramek jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie. Popis w reprezentacji Słowacji tylko potwierdza wysoką dyspozycję sportową i wzmacnia notowania napastnika.
Przejście Tomáša Bobčeka z Gdańska do silnego zagranicznego klubu wydaje się kwestią miesięcy. Przebojowi środkowi napastnicy są najgorętszym towarem. Można sobie życzyć jedynie, żeby Tomáš Bobček odszedł z Gdańska za naprawdę duże pieniądze, nie w zimowym okienku transferowym, ale już po zakończeniu sezonu, w czerwcu - najlepiej z tytułem króla strzelców Ekstraklasy.