• Start
  • Wiadomości
  • O. Michał Osek będzie przeorem gdańskiego klasztoru dominikanów przez kolejną kadencję

O. Michał Osek będzie przeorem gdańskiego klasztoru dominikanów przez kolejną kadencję

W gdańskim klasztorze dominikanów zakończyły się wybory przeora. Przez następne trzy lata funkcję tę będzie pełnił dotychczasowy przeor o. Michał Osek.
23.02.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
O. Michał Osek OP pokieruje przez kolejne trzy lata gdańskim klasztorem dominikanów
O. Michał Osek OP pokieruje przez kolejne trzy lata gdańskim klasztorem dominikanów
zdj. Renata Dąbrowska/gdansk.pl

W ostatnia niedzielę gdańscy dominikanie ogłosili, że kadencja przeora o. Michała Oska dobiegła końca. Rozpoczęły się więc wybory. Demokracja dominikańska jest ciekawym ewenementem w życiu wspólnot zakonnych. Sami bracia zakonni przyznają, że to najstarsza funkcjonująca bez przerwy demokracja. Święty Dominik zaprojektował swoje kaznodziejskie wspólnoty jako bardzo dynamiczną strukturę. Przeor nie zarządza klasztorem do końca życia. Jego kadencja jest dość krótka, to zaledwie 3 lata. Maksymalnie może pełnić swoją funkcję przez 2 kadencje, a za zgodą generała Zakonu, wyjątkowo przez trzy następujące po sobie kadencje. Przeor po zakończeniu kadencji „wraca do szeregu”, czyli staje się ponownie zwykłym zakonnikiem.

Ciekawie też wygląda sam wybór przeora. Od momentu wygaśnięcia kadencji przeorskiej, subprzeor klasztoru - jako subprzeor in capite - ma za zadanie przeprowadzenie procedury wyborczej, która składa się z kilku etapów. Najpierw subprzeor (w gdańskim klasztorze jest nim o. Paweł Koniarek) zwołuje pierwszą kapitułę, na której mają zgromadzić się gdańscy dominikanie i wybrać datę wyborów oraz termin mszy św. o Duchu Świętym, a także zdecydować czy ma odbyć się tzw. tractatus, czyli rozmowa o wyzwaniach stojących przez wspólnota oraz o kandydatach na przeora.

Następnie po odprawieniu mszy św. o Duchu Świętym, podczas której wspólnota modli się o szczególne Boże prowadzenie w czasie wyboru przełożonego, odbywają się wybory. Kapituła wyborcza klasztoru rozpoczyna się od odśpiewania hymnu do Ducha Świętego, a potem wyboru sekretarza i tzw. skrutatorów (pomocników subprzeora in capite przewodniczącego wyborom), następnie subprzeor oraz sekretarz i skrutatorzy składają przysięgę.

Potem skrutatorzy rozdają kartki do głosowania i bracia zapisują nazwisko wybranego kandydata. Jeśli w klasztorze obecni są obłożnie chorzy, skrutatorzy udają się do ich cel, aby przyjąć od nich głos. Następnie skrutatorzy liczą kartki (oddane głosy), a następnie zliczają poszczególne głosy.
Wybór następuje po uzyskaniu większości głosów przez któregoś z kandydatów. Możliwych jest tylko 7 głosowań, jeśli wspólnota nie wybierze przełożonego w trakcie 7 głosowań, obowiązek mianowania przeora przechodzi na prowincjała.

O wyniku wyborów i nazwisku przeora-elekta najpierw powiadamiany jest prowincjał, który zatwierdza wybór. Następnie elekt może przyjąć lub odrzucić wybór. Jeśli wybór zostaje odrzucony, procedura rozpoczyna się na nowo, a jeśli przyjęty, ma miejsce się tzw. instalacja przeorska, której przewodniczy prowincjał. Taka forma wyboru przełożonych nie jest obecna w innych wspólnotach zakonnych.

Wybory w gdańskim klasztorze nie trwały długo. Kapituła podjęła decyzję, że ojciec Michał Osek przez kolejne trzy lata będzie przewodził Mikołajowej wspólnocie. Wybór zatwierdził ojciec prowincjał. W najbliższy piątek, 25 lutego br., stary-nowy przeor obejmie swój urząd.

Sklepienia nad nawą południową zostały już naprawione. zastosowano technologię znaną włoskim inżynierom, którzy naprawiają świątynie po trzęsieniach ziemi
Sklepienia nad nawą południową zostały już naprawione. zastosowano technologię znaną włoskim inżynierom, którzy naprawiają świątynie po trzęsieniach ziemi
zdj. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Na pierwszą kadencję o. Michała Oska przypadł bardzo trudny czas w historii Bazyliki św. Mikołaja. W dużej mierze musiał on zarządzać świątynią, której początkowo groziła katastrofa budowlana. Tuż przed jego urzędowaniem, w październiku 2018 r.,  zaczęły pękać sklepienia nawy południowej i konieczne było zamknięcie świątyni. Msze św. odprawiane były w sąsiednich kościołach. Dzięki wsparciu Miasta, ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego oraz wiernych udało się zabezpieczyć, a potem naprawić pękające sklepienia. Życie parafialne wróciło do św. Mikołaja. Przeprowadzono też wiele innych remontów i prac konserwatorskich. Koniec niezbędnych prac remontowych nastąpi za dwa lata.

 

 

TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku