
Lech Wałęsa: Będę na marszu przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu
Agnieszka Michajłow rozpoczynając rozmowę przypomniała, że przed nami 34 rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów i organizowany przez Donalda Tuska i opozycję marsz przeciwko drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu a za wolnymi wyborami.
- Zapowiedział pan, że w niedzielę, 4 czerwca, weźmie udział w marszu w Warszawie - zapytała swojego gościa redaktor Michajłow. - W jakim kontekście jedzie pan na ten marsz?
ECS. Z Lechem Wałęsą i Wojciechem Modestem Amaro o nowych trendach w turystyce
- Nie podoba mi się to, co jest, a szczególnie nie podoba mi się, że tak trudno wywalczony trójpodział władzy, zapisany w Konstytucji, jest łamany, podważany i nie jest honorowany. A tak drogo nas to kosztowało i o to trzeba walczyć, zdecydowanie - powiedział Lech Wałęsa. - Ja proponowałem wcześniej walkę. Po pierwsze powiedziałem, że ta grupa doprowadzi do wojny domowej i doprowadzi. Jeśli tym razem nie weźmiemy się w garść i nie odsuniemy PiS od władzy, to oni doprowadzą do wojny domowej. To jest nieuniknione.
Agnieszka Michajłow pyta o wojnę domową
- Co to znaczy “doprowadzą do wojny”? - dopytywała Agnieszka Michajłow.
- Pani żarty sobie robi? - odpowiedział Lech Wałęsa. - Takie postępowanie: łamanie zasad, Konstytucji, kradzież, łobuzeria wszelkiego typu to musi doprowadzić prędzej czy później do tego, że naród zbuntuje się i pójdzie ulicą.
Zobacz film
Zdaniem byłego prezydenta problem jednak jest znacznie szerszy i dotyczy nie tylko Polski. Prezydent Wałęsa uważa, że żyjemy w czasie, kiedy zmieniają się epoki.
- Z epoki “państewka, kraje, bloki” ze względu na rozwój techniczny cywilizacji przechodzimy na myślenie kontynentalne, globalne - tłumaczył były prezydent. - Choćby pandemia pokazała nam, że nie możemy sami zajmować się swoimi problemami, musimy działać wspólnie, stawiać na większe zorganizowanie. Jesteśmy w okresie dyskusji, jak świat ma wyglądać. To co dzieje się w Polsce, Europie, na świecie jest obrazem zmian, które obecnie zachodzą.

Były prezydent nadal chętny do żartów i prowokacji
Padło też pytanie o wiek prezydenta, który kończy w tym roku 80 lat, także o nieprzemijającej mimo siwej skroni skłonności Lecha Wałęsy do prowokacji i żartów.
- Osiemdziesiątka na karku, jak się pan w tym wieku odnajduje? - zapytała redaktor Michajłow. - Cały czas lubi pan pożartować, poprowokować. Dostaje pan 11 tysięcy emerytury i pisze, że to nie wystarcza…
„Pokolenia wolności” - w piątek koncert gwiazd na Placu Zebrań Ludowych
- Jeśli chodzi o wiek, mam już bliżej niż dalej, jestem praktykiem i realistą, zostało mi tylko golenie - żartował Lech Wałęsa. - Co do emerytury, to zamienię się z panią. Jestem przekonamy, że ma pani więcej. Dla elektryka jest to dużo, dla prezydenta nie jest dużo, prezydenta który wyprowadził wojska sowieckie, umorzył miliardowe długi...
Co Lech Wałęsa myśli o prezydencie Dudzie i Jarosławie Kaczyńskim?
Agnieszka Michajłow poprosiła prezydenta Wałęsę o ocenę prezydentury Andrzeja Dudy i polityki Jarosława Kaczyńskiego.
- Nie daj Boże takich prezydentów - powiedział Lech Wałęsa. - Co do Jarosława Kaczyńskiego to bardzo inteligentny, oczytany człowiek, ale teoretyk, a jak coś przeszkadza teoretykom, to to wyrzucają. Przeszkadzał mu sąd - wyrzucił, teoretycy nie biorą pod uwagę, że jak jedno zlikwidują, to potem drugie i trzecie. Mnie też przeszkadzano, ale nie myślałem o wyrzucaniu, szukałem możliwości porozumień. Jarosław Kaczyński to teoretyk, nie ma żadnej praktyki, nigdy nie pracował. Teoretycznie ma rację, ale praktycznie nie.
Jestem z Gdańska. Katarzyna Bellingham, czarodziejka ogrodów
- Musi pan jednak wiedzieć, że duża część społeczeństwa akceptuje to, co robi Kaczyński, akceptuje ten rodzaj polityki - podkreśliła prowadząca program.
- Bo wszystko się załamało, wybory wszelkiego typu, a na końcu załamała się też rola kościoła, ostatnia deska wiary i nadziei upadła - stwierdził były prezydent. - To co taki człowiek prosty może robić? Wszystko się załamało to chapaj, bierz, jak dają, bo inni nie dadzą. Nie patrzy na patriotyzm, ale na tu i teraz, na to, żeby gromadzić.