• Start
  • Wiadomości
  • Przed wakacjami: polscy turyści zainteresowani Gdańskiem, ale rezerwacje, na razie, ostrożne

Przed wakacjami: polscy turyści zainteresowani Gdańskiem, ale rezerwacje, na razie, ostrożne

Zbliżający się wielkimi krokami sezon wakacyjny wciąż pozostaje wielką niewiadomą dla pomorskiej - w tym gdańskiej - branży turystycznej. Blisko połowa hoteli w naszym mieście nie została jeszcze ponownie otwarta. Część z tych, które już działają, przygotowała specjalne oferty z nastawieniem na polskiego klienta. Jednak rodacy, póki co, z dużą ostrożnością podchodzą do rezerwacji miejsc noclegowych w, zazwyczaj mocno obleganym, sezonie wakacyjnym.
31.05.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
W gdańskiej branży turystycznej wciąż jest nadzieja, że ten sezon 'jest jeszcze do uratowania', a najbliższe miesiące przyniosą zysk
W gdańskiej branży turystycznej wciąż jest nadzieja, że ten sezon 'jest jeszcze do uratowania', a najbliższe miesiące przyniosą zysk
Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Obłożenie rośnie, ale ostrożnie

Gdańska Organizacja Turystyczna każdego miesiąca sprawdza obłożenie w gdańskich hotelach. Kontroluje to także w trakcie panującej wciąż pandemii. W tym roku, w kwietniu, było ono na bardzo niskim poziomie, co związane było z odgórnym, rządowym zakazem prowadzenia tego typu działalności. Zaledwie kilka obiektów noclegowych przyjmowało w tym czasie gości, którzy przebywali w naszym mieście w celach służbowych. Taka działalność była bowiem dopuszczalna.

- Obłożenie w kwietniu wyniosło zaledwie 4 punkty procentowe. W porównaniu z rokiem 2019 ten spadek wyniósł aż 69 punktów proc. To kolosalna różnica. Dlatego cieszymy się, że z początkiem maja niektóre obiekty noclegowe już się otworzyły i, działając w nowym reżimie sanitarnym, mogą przyjmować gości - przyznaje Bartłomiej Barski, Manager Pionu Operacyjnego & Convention Bureau w Gdańskiej Organizacji Turystycznej.

 

  Plaże, baseny i place zabaw - jak wygląda znoszenie kolejnych obostrzeń w Gdańsku

 

Trudno dziś jednoznacznie określić, jak wysoki może być poziom rezerwacji miejsc w hotelach i hostelach w okresie wakacyjnym, na który szczególnie nastawia się każdego roku cała branża turystyczna. Ta sytuacja zmienia się bowiem bardzo dynamicznie.

- Rezerwacji dokonują obecnie obywatele Polski, ale decyzje podejmują z kilkudniowym wyprzedzeniem, a więc obserwują sytuację (związaną z epidemią - dop. red.), to, jak rozwija się w naszym województwie. I, póki co, decydują się przede wszystkim na pobyty weekendowe - podkreśla Bartłomiej Barski.

Za kilka dni znane będą dokładne wyniki obłożenia miejsc noclegowych w maju. Natomiast, według aktualnych szacunków, obłożenie w czerwcu może wynieść 20-25 proc. Te dane mogą się jednak zmienić, nawet w ciągu kilku dni. Pojawiają się też pierwsze rezerwacje na lipiec, a nawet sierpień. Jednak ich liczba jest, na razie, niewielka.

Niektóre hotele wstrzymują się jeszcze z otwarciem, ponieważ czekają na otwarcie granic, uruchomienie linii lotniczych i przyjazd turystów zagranicznych. Część z nich czeka z decyzją o otwarciu do końca maja. To przede wszystkim obiekty cztero- i pięciogwiazdkowe.

 

Czy szerokie plaże okażą się w tym roku magnesem, przyciągającym turystów do Gdańska?
Czy szerokie plaże okażą się w tym roku magnesem, przyciągającym turystów do Gdańska?
Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Coraz więcej zapytań o noclegi i atrakcje

W połowie maja Gdańska Organizacja Turystyczna otworzyła ponownie Centrum Informacji Turystycznej przy ul. Długi Targ. Z dnia na dzień coraz więcej osób dopytuje, mailowo bądź telefonicznie, m.in. o dostępność miejsc noclegowych w Gdańsku i funkcjonowanie atrakcji miejskich typu: ogród zoologiczny, rejsy na Westerplatte czy muzea. Pytają też GOT o konkretne połączenia lotnicze, i to czy zostaną one wznowione.

- Generalnie kontaktujące się z nami osoby czekają na jak najwięcej konkretnych, potwierdzonych informacji - podkreśla Bartłomiej Barski.- Rosnącemu zainteresowaniu, a także obłożeniu sprzyja i sprzyjać będzie na pewno klimat, który się wytworzył, bowiem znowu otwierają się instytucje kultury, atrakcje turystyczne, ruszyła gastronomia - ocenia.

Dopiero w czerwcu będzie też wiadomo, jaką maksymalną liczbą miejsc noclegowych w czasie wakacji będzie dysponował Gdańsk. W związku z wciąż obowiązującymi obostrzeniami sanitarnymi niektóre obiekty prawdopodobnie będą musiał zmniejszyć liczbę dostępnych dla gości miejsc.

W naszym mieście jest obecnie 58 kategoryzowanych hoteli, a więc takich, które spełniają standardy określone przez Pomorski Urząd Wojewódzki, i są oznaczone gwiazdkami (od 2 do 5 gwiazdek). W pierwszym tygodniu maja w Gdańsku otworzyło się 15 hoteli, do połowy maja - kolejnych 12.

Gdańska Organizacja Turystyczna, jako stowarzyszenie, zrzesza ponad 160 podmiotów z branży stricte turystycznej, ale też tzw. około turystycznej. Jakie panują wśród nich nastroje?

 

   Jarmark św. Dominika 2020 odbędzie się. Szczegóły zmian podyktowanych epidemią covid-19

 

- Mimo wszystko jest nadzieja, że ten sezon jest jeszcze do uratowania, i najbliższe miesiące mogą przynieść zysk. Sytuacja na pewno będzie dynamiczna. Mamy hotele, ale też sporo restauracji, które w poprzednich sezonach żyły głównie z turysty zagranicznego. Są i takie, które nastawione są tylko na takiego klienta. Dlatego czekają z nadzieją, że granice zostaną niedługo otwarte - nie ukrywa Bartłomiej Barski.

 

Turyści, póki co, z dużą ostrożnością podchodzą do rezerwacji miejsc noclegowych
Turyści, póki co, z dużą ostrożnością podchodzą do rezerwacji miejsc noclegowych
Fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Jedni obniżają ceny, inni wolą poczekać

Michał Jamrozik, dyrektor 3-gwiazdkowego hotelu Stay Inn przyznaje, że obiekt ten ma rezerwacje na najbliższe dni, a nawet tygodnie, ale sytuacja nie wygląda tak dobrze jak choćby w tym samym okresie w ubiegłym roku.

- Mamy głównie rezerwacje z Polski, na czerwiec, lipiec i sierpień. Oczywiście, mogłoby ich być zdecydowanie więcej, bo "szału nie ma", ale nie jest też dramatycznie. Jeżeli chodzi o lipiec i sierpień to obecnie mamy rezerwacje na poziomie około 30 proc. W ubiegłym roku, w tym samym czasie, obłożenie wynosiło około 60 proc., a więc dwa razy więcej - przyznaje Michał Jamrozik. - Rezerwacje, jakie ostatnio rejestrujemy, wprowadzane są z wyprzedzeniem maksymalnie jednego bądź dwóch tygodni. Z kolei rezerwacje na lipiec i sierpień, które mamy w naszym systemie, zostały założone dużo wcześniej. Zobaczymy czy się utrzymają. Na pewno muszą otworzyć się granice, by tak się stało.

 

  Kino na Szekspirowskim. Jest szansa na zorganizowanie wydarzenia w stałym terminie

 

Dyrektor hotelu Stay Inn nie ukrywa, że musiał nieco zmienić ofertę i dostosować ją do polskiego klienta. Dotąd bowiem obiekt oferował pokoje z lub bez śniadania. Obecnie oferuje z pełnym wyżywieniem - z myślą o gościach, którzy zazwyczaj szukają ofert typu bed&breakfast czy pensjonatów.

- W tym momencie będzie ich stać na pobyt w hotelu w Gdańsku - podkreśla Michał Jamrozik. - Poza tym na rezerwacje w kwietniu, maju i czerwcu wprowadziliśmy blisko 50-procentowe rabaty.

 

W hotelu Hilton Gdańsk goszczą obecnie głównie turyści z Polski
W hotelu Hilton Gdańsk goszczą obecnie głównie turyści z Polski
Fot. Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

 

Na konieczność uruchomienia linii lotniczych zwraca z kolei uwagę właściciel 5-gwiazdkowego hotelu Hilton Gdańsk, Filip Wójcikiewicz.

- Do momentu ich uruchomienia, i po upływie dodatkowego miesiąca, by ludzie zdążyli zarezerwować sobie czas i zaczęli podróżować, to nasza gdańska branża hotelarska będzie pracowała na deficytach. Gdańsk i baza hotelowa bardzo się rozrosły w ostatnich latach na drożdżach spowodowanych zagranicznym biznesem i turystami, którzy dolatują do nas samolotami. Dzisiaj obłożenie rzędu kilkunastu procent, w nawet dobrze radzących sobie na rynku hotelach, jest zdecydowanie poza jakimkolwiek pułapem pozwalającym myśleć o pokrywaniu kosztów operacyjnych - podkreśla Filip Wójcikiewicz.

Zwraca też uwagę, że bardzo mało jest obecnie klientów biznesowych, co związane jest z obowiązującym nadal zakazem podróży służbowych (poza sytuacjami wyjątkowymi) w większości korporacji. Hotel obecnie gości u siebie głównie klientów turystycznych z Polski. Pojawiają się też rezerwacje na okres wakacyjny, ale jest ich na razie niewiele.

 

  Lotnisko w Gdańsku wznawia połączenia krajowe. Od 1 czerwca polecimy do Warszawy i Krakowa

 

Właściciel hotelu Hilton Gdańsk nie ukrywa, że jest przeciwnikiem obniżenia cen.

- Nasze doświadczenia w tej branży wskazują, że powrót do cen po obniżkach jest długi i bolesny. A te ceny, średnio roczne, nie były wygórowane w Gdańsku - przy dużym wzroście kosztów zatrudnienia i kosztów surowców. Promocja cenowa, w sytuacji w której jesteśmy, a więc gdzie popyt został zablokowany odgórnie poprzez decyzje rządu, pandemię, nie przyciągnie gości, którzy zdecydują się przyjechać, bo jest niższa cena. Przyjeżdżają i tak tylko ci goście, którzy, po pierwsze, są w stanie fizycznie podróżować, a po drugie: nie boją się tego - zaznacza Filip Wójcikiewicz. - Znam wielu kolegów - hotelarzy, którzy zdecydowali o zamknięciu swoich hoteli, niektórzy nawet na rok, bo jest to tańsze niż operowanie otwartymi hotelami na "jedną dziesiątą gwizdka" - dodaje.

 

Trudna sytuacja w hostelach

W ostatnich dniach próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie, bezskutecznie, z kilkoma hostelami znajdującymi się na terenie Starego, Głównego i Dolnego Miasta. W obiektach, do których udało nam się dodzwonić, usłyszeliśmy, że sytuacja w nich jest wręcz dramatyczna, a rezerwacje na najbliższe dni czy tygodnie można policzyć na palcach jednej ręki. Znikome zainteresowanie prawdopodobnie bierze się m.in. stąd, że hostele proponują często nocleg w wieloosobowych pokojach, z jedną wspólną łazienką, gdzie trudno utrzymać obowiązujący obecnie reżim sanitarny (m.in. zachowanie bezpiecznej odległości między osobami). Właściciele tych hosteli chcieli pozostać anonimowi.

 

1
Mat. Główny Urząd Statystyczny

 

Co mówią dane GUS?

Według szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego, w kwietniu 2020 r. z noclegów na terenie całego kraju skorzystało prawie 61 tys. turystów, w tym 10,3 tys. turystów zagranicznych i 50,4 tys. krajowych. W porównaniu z kwietniem w 2019 r. liczba turystów, ogółem, była niższa o 97,5 proc, przy czym liczba turystów zagranicznych zmniejszyła się o 98,2 proc., a krajowych o 97,3 proc. Jak podaje GUS, w marcu br. w turystycznych obiektach noclegowych, posiadających 10 lub więcej miejsc noclegowych zatrzymało się 881,4 tys. turystów. Było to o prawie 1,5 mln osób mniej niż w marcu 2019 r. Liczba turystów krajowych korzystających z noclegów, w porównaniu do marca ub.r., zmniejszyła się o 61,7 proc. (z 1,9 mln do 722,1 tys.), a turystów zagranicznych o 69,1 proc. (z 515,9 tys. do 159,2 tys.). Spadek liczby osób korzystających z noclegów wynika z wprowadzonych przez rząd RP, 14 marca br., "ograniczeń w przemieszczaniu się osób oraz funkcjonowaniu turystycznych obiektów noclegowych, miejsc krótkotrwałego zakwaterowania, jak również działalności w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego w związku z ogłoszonym stanem zagrożenia epidemicznego".

2
Mat. Główny Urząd Statystyczny

TV

120-letnia kamienica jak nowa