• Start
  • Wiadomości
  • Ptasi Raj i Mewia Łacha bezpieczne dla ptaków, bo posprzątane

Ptasi Raj i Mewia Łacha bezpieczne dla ptaków, bo posprzątane

W sobotę, 1 kwietnia, tuż przed rozpoczęciem sezonu lęgowego, w rezerwatach na Wyspie Sobieszewskiej odbyło się doroczne sprzątanie. Przyrodnicy i “zwyczajni” gdańszczanie oczyścili teren ze śmieci, które mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla ptaków.
01.04.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Sprzątanie w rezerwacie Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej. Dla bezpieczeństwa ptaków, które już wkrótce założą tu swoje gniazda

Organizatorem akcji sprzątania rezerwatów Ptasi Raj i Mewia Łacha jest Grupa Badawcza Ptaków Wodnych KULING z Gdańska.

- W tak dużej skali sprzątanie odbywa się drugi sezon - mówi koordynatorka akcji Magda Dziermańska z GBPW KULING, która na co dzień odpowiada za pilnowanie rezerwatów i edukację. - Celem akcji jest oczyszczenie rezerwatów ze śmieci przed sezonem lęgowym, z naciskiem na odpady typu: sznurki, reklamówki, fragmenty sieci, balonów czy lampionów. Kiedy takie śmieci zaplączą się w ptasie skrzydła czy nogi, zwierzęta mogą nawet stracić życie.

Wielbiciele ptaków dbają o czystość na terenie rezerwatów, ponieważ nie docierają tu służby sprzątające. Jako grupa badawcza KULING ma zgodę na tego rodzaju wejścia do Ptasiego Raju i Mewiej Łachy na podstawie porozumienia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Gdańsku, gdańskim magistratem i Urzędem Morskim w Gdyni.
 

Początek kwietnia nie jest okresem przypadkowym na wiosenne porządki.

- W połowie tego miesiąca można się spodziewać pierwszych gniazd, na przykład sieweczki obrożnej, a że w tym roku wiosna nastąpiła szybciej, już dzisiaj słyszeliśmy osobniki tego gatunku. Ptaki właśnie wybierają sobie siedliska i parują się - tłumaczy Magda Dziermańska.

W sprzątaniu ptasich rezerwatów wzięło w sobotę, 1 kwietnia, udział ok. 30 osób plus kilku działaczy WWF. Przedstawiciele tej organizacji sprzątali także 1 kwietnia w Mewiej Łasze, od strony Mikoszewa; pozostałe osoby usuwały śmieci po stronie Świbna.

Poza zrzeszonymi przyrodnikami w inicjatywie tradycyjnie udział bierze grupa Ochotniczej Straży Pożarnej z Sobieszewa (wraz z rodzinami) i mieszkańcy Wyspy. W tym roku jednak trzon “załogi sprzątającej” stanowili gdańszczanie spoza tej części miasta.

- Rozmawiałam ze wszystkimi osobami, które przyszły nam pomóc i okazało się zdecydowana większość nie ma na co dzień nic wspólnego ani z ochroną przyrody, ani z Sobieszewem. Kilka osób było w ogóle pierwszy raz przy ujściu Wisły. To fenomen - dodaje przyrodniczka. - Zadawali bardzo dużo pytań, przy okazji dowiedzieli się więc sporo na temat gniazdujących w rezerwatach ptaków.

A jest o czym opowiadać. W zeszłym roku w rezerwatach na Wyspie Sobieszewskiej okres lęgowy spędziły m.in.: sieweczka obrożna (to ważny gatunek, którego ochroną zajmuje się KULING), sieweczka rzeczna, rybitwa białoczelna, rybitwa czubata (Mewia Łacha to jedyne miejsce w Polsce, gdzie gniazduje ten gatunek), rybitwa rzeczna, mewa siwa, mewa śmieszka, mewa srebrzysta, ostrygojad.


Z początkiem okresu lęgowego, czyli od połowy kwietnia, odwiedzający tutejsze rezerwaty mogą chodzić wyłącznie po wyznaczonych ścieżkach edukacyjnych. Przyrodnicy podczas sprzątania oznakowali także dozwoloną trasę z pomocą tablic. Umieścili również drogowskazy pozwalające zorientować się w terenie.



TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim