Teatr Miniatura (Gdańsk, al. Grunwaldzka 16) zaprasza na najnowszą premierę dla dzieci w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich na Scenie Kameralnej - "Karmazynowego koguta" w reżyserii Marcina Marca, aktora i założyciela znanego najmłodszym w Trójmieście Teatru Barnaby.
"Karmazynowy kogut" jest luźno oparty na motywach z rosyjskiej baśni "Czarna kura, czyli mieszkańcy podziemnego królestwa" Antoniego Pogorielskiego. Mieszkający w internacie, często pozostawiony sam sobie Alek dostaje misję uratowania podziemnego świata. Pomaga mu w tym między innymi podwórkowy kogut, który okazuje się superagentem ze straży przybocznej króla. Razem z głównym bohaterem wyruszymy do podziemnego świata, który potrzebuje pomocy i gdzie trzeba pokonać zaczarowanych rycerzy i ogromne szczury.
- "Karmazynowy kogut" to lalkowa opowieść przygodowa inspirowana naturalnym sposobem, w jaki działa wyobraźnia dziecka, przetwarzając elementy codzienności w abstrakcyjne, niesamowite historie. Przygotujcie się na wiele fascynujących przygód! - zaprasza Marcin Marzec.
Występują: Jacek Majok, Marcin Marzec/Aleksandra Miska. Spektakl przeznaczony jest dla dzieci i młodzieży od 4. roku życia.
Premiera "Karmazynowego koguta" odbędzie się w piątek, 8 marca, o godz. 17:00. Biletów brak, ale nic straconego - w ten weekend spektakl zobaczymy jeszcze w sobotę, 9 marca, o godz. 15:00, i niedzielę, 10 marca, o godz. 12:00. Bilety: normalny 20 zł, ulgowy 18 zł.
Natomiast w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim (ul. Bogusławskiego 1) w ten weekend będzie okazja, by zobaczyć interesujący spektakl gościnny. W sobotę, 9 marca, na scenie GTS zaprezentują się studenci Wydziału Aktorskiego PWSFTViT w Łodzi ze spektaklem dyplomowym "Pomysłowe mebelki z gąbki".
To opowieść o zdegradowanej społeczności, która traci wiązania i wewnętrzną strukturę. - Ludzie nie szanują siebie nawzajem. To spektakl o zbydlęceniu, zidioceniu, które nas wszystkich dotyka, a jednocześnie o tęsknocie za wartościami, które uległy erozji, a których brak powoduje, że jesteśmy w poważnych tarapatach - nie mamy się do czego odnieść, nie mamy możliwości ratunku - mówi Mariusz Grzegorzek, reżyser spektaklu. - Poczuliśmy rodzaj frustracji życiem społeczno-politycznym, frustracji Polakami jako narodem, którego jesteśmy przecież częścią. Ta frustracja potrzebowała jakiegoś ujścia - jest nim ten spektakl.
- Razem jesteśmy tylko na niby - w wirtualnych grupach na portalach społecznościowych - dodaje Karol Nowiński, student IV roku Wydziału Aktorskiego. - W spektaklu pokażemy społeczność huculską, która potrafiła zachwycać się sobą, naturą; dla której ważna była jakaś wyższa siła, wyższy porządek. Chcielibyśmy, by ludzie, którzy przyjdą do Teatru się nad tym zastanowili - że warto być razem, ale razem tak naprawdę.
Występują: Izabela Dudziak, Mateusz Grodecki, Faustyna Kazimierska, Karol Nowiński, Piotr Pacek, Anna Paliga, Zuzanna Puławska, Robert Ratuszny, Aleksandra Skraba, Michał Surosz, Ksenia Tchórzko, Filip Warot, Elżbieta Zajko.
Początek o godz. 19:00. Bilety: 20-40 zł.
Także w sobotę, 9 marca, Instytut Kultury Miejskiej (Długi Targ 39/40) zaprasza na spotkanie w formie rodzinnych warsztatów, zatytułowane "Jakie >>Wielkie kobiety<< żyły w Gdańsku?".
- Podczas spotkania poznamy gdańszczanki z charakterem. Kobiety odważne, które aktywnie działały na rzecz lokalnej społeczności. To także sposób na poznanie miejsc, w których żyły. Każdy z uczestników wykorzystując rożne materiały stworzy swój artbook, który będzie przedstawiał historie ulubionej bohaterki z Gdańska. Warsztaty pozwolą poznać nasze miasto przez pryzmat kobiet, ale też rozwiną wyobraźnie, pomysłowość i pozwolą bawić się formą – opowiada Margareta Sobczak z Instytutu Kultury Miejskiej.
Kogo poznamy w trakcie warsztatów? Elżbietę Koopman, astronomkę, żonę Jana Heweliusza, uznawaną za jedną z pierwszych naukowczyń w dziedzinie astronomii; Teklę Gliniecką, która współtworzyła amatorski teatr w Gdańsku, Krystynę Chojnowską-Liskiewicz, pierwszą kobietę, która samotnie opłynęła jachtem kulę ziemską. I wiele innych.
Spotkanie przeznaczone jest dla dzieci w wieku 6–10 lat wraz z rodzicami. Początek o godz. 10:00. Koszt: 15 zł od dziecka. Obowiązują wcześniejsze zapisy pod adresem: margareta.sobczak@ikm.gda.pl.
W Gdańskiej Galerii Miejskiej 2 (ul. Powroźnicza 13/15) trwa niedawno otwarta wystawa malarki Katarzyny Swinarskiej pt. "Niewinne kolonie".
Swinarska w swoim najnowszym projekcie wzięła na warsztat temat imigrantów, podejmując kwestię sytuacji młodej Ukrainki opiekującej się 105-letnią babką. Artystkę interesuje indywidualny przypadek, który przeradza się w metaforę problemu - sytuacja ukraińskiej opiekunki staje się punktem wyjścia dla artystycznych rozważań na temat fali migracji ekonomicznej, która niejednokrotnie przybiera zakamuflowane formy współczesnego wyzysku o charakterze kolonialnym.
Granice świata, który obserwujemy oczyma artystki, wytyczają napięte relacje pomiędzy kobietami. Pracodawczyni, kobieta wykonująca usługę i ta, która jej potrzebuje, żyją pod jednym dachem; skazane na siebie, są sobie niezbędnie potrzebne. Klaustrofobiczny układ frapuje odwiecznym schematem, do którego spycha kobiety kultura patriarchalna, sprowadzając bogate i biedne do roli gotujących, sprzątających i sprawujących opiekę.
Mężczyźni w tej rzeczywistości są nieobecni. W projekcie "Niewinne kolonie" pojawiają się tylko pośrednio, jako autorzy poradników dla kobiet z początku XX wieku, wyrokując jak powinien wyglądać ładny biust i jak rozpoznać dobrą "mamkę" po wyglądzie piersi. Nieobecni są też przyczyną rywalizacji pomiędzy kobietami i powodem ogromnej tęsknoty. Ową tęsknotę i pragnienie miłości na wystawie reprezentują wielkie, czarne kwiaty inspirowane ukraińskim haftem ludowym. Pozytywnym elementem opowiadanej historii okazuje się bowiem ukraiński folklor, z którego siłę czerpie ukraińska imigrantka w Polsce i który staje się inspiracją dla cyklu malarskiego Swinarskiej.
Prace można oglądać codziennie, z wyjątkiem poniedziałków, w godz. 12:00-18:00. Wystawa potrwa do 27 kwietnia. Wstęp wolny.
W Oddziale Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego w Gdańsku (ul. Toruńska 1) od 28 lutego możemy oglądać nową wystawę, zorganizowaną wspólnie z Museo Nazionale d'Abruzzo we Włoszech - "Natura i duchowość. Carl Borromäus Ruthart (1630-1703)".
To pierwsza w Polsce monograficzna prezentacja obrazów Carla Borromäusa Rutharta - urodzonego w Gdańsku cenionego malarza animalisty. Specjalizował się w scenach polowań i walk zwierząt, tematyce cieszącej się ogromnym powodzeniem wśród możnych. Artysta był bystrym obserwatorem świata zwierząt, prawdopodobnie miał okazję obserwować je z natury u swych zleceniodawców.
Wystawie towarzyszy ponadto ekspozycja "ANIMALIUM. Dürer, Schultz, Dujardin i inni. Ryciny ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku".
Prace można oglądać do 31 maja. Oddział Sztuki Dawnej czynny jest codziennie, z wyjątkiem poniedziałków, w godz. 9:00-16:00. Bilety: normalny 10 zł, ulgowy 6 zł.
Również od 28 lutego nową wystawę proponuje Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia 2" (Gdańsk, ul. Strajku Dokerów 5). Zobaczymy tam projekt Marka "Rogulusa" Rogulskiego "Dochodzenie. Ślady pamięciowe w dochodzeniu do koncepcji dzieła artystycznego poprzez pracę z modelem kulturowym".
Artysta w swojej najnowszej realizacji proponuje publiczności rozważania nad metodą dochodzenia do koncepcji dzieła sztuki. Bada uniwersum zdarzeń prowadzących do powstania dzieła, bierze pod uwagę lokalne uwarunkowania, potrzeby oraz siłę i upór twórcy w procesie realizacji. Ukazuje w ten sposób zależność pomiędzy formą i rozumieniem sztuki, a panującym modelem kulturowym.
- Centralny punkt wystawy stanowi ogromna instalacja skonstruowana z metalu, złożona z wielu różnych elementów. Jako obiekt materialny stanie się przyczynkiem do stawiania pytań o założenia związane z powstawaniem kolejnych dzieł - mówi Kinga Jarocka, kuratorka wystawy.
Wokół instalacji odbędzie się seria performansów przekształcających strukturę dzieła w trakcie trwania wystawy.
- Struktura ta ma być polem możliwości i przestrzeni dla przejawiania się wielorakich, poza performansami samego artysty, działań: ocen, krytyki, interakcji widzów. Element materialny i sytuacje, które zaistnieją wokół niego wpiszą się w całokształt pracy, by nawet wówczas, gdy instalacja zostanie rozebrana, zapewnić jej zdolność kontynuacji w wymiarze sprawczym - dodaje kuratorka.
Wystawa potrwa do 31 marca. Można ją zwiedzać codziennie, z wyjątkiem poniedziałków, w godz.: wt. 12.00-18:00, śr.-niedz. 12.00-20:00. Bilety: normalny 7 zł, ulgowy 5 zł.
W weekend zdecydowanie warto też udać się do Ratusza Głównego Miasta - oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku (ul. Długa 46/47), gdzie trwa wystawa „Niedenthal. Gdańsk 2018”.
Gdańska wystawa prac słynnego fotografa Chrisa Niedenthala to ponad 120 wielkoformatowych „portretów” miasta - na fotografiach zostały uchwycone miejsca symboliczne, ważne zabytki, nowe inwestycje, charakterystyczne dzielnice, i przede wszystkim mieszkańcy - bo to projekt o Gdańsku i gdańszczanach. Na fotografiach uwiecznieni zostali m.in. Lech Wałęsa, Paweł Adamowicz, Basil Kerski, prof. Joanna Penson, prof. Andrzej Januszajtis i prof. Jerzy Limon, i zwyczajni mieszkańcy, a także przybywający do miasta turyści z całego świata.
Prace można oglądać do 12 maja 2019 r. Bilety: normalny 12 zł, ulgowy 6 zł. Godziny otwarcia w ten weekend: pt.-sb. 10-16, nd. 11-16.