W piątek, 18 grudnia, o godz. 10 wsiedli do autokaru na gdańskim dworcu PKS. W sobotę o tej samej porze powinni być w mieście portowym Civitavecchia na zachodnim wybrzeżu Włoch. Przez tydzień będą mieszkać na pokładzie stojącego tam żaglowca Pogoria. Młodzi spędzą w porcie święta Bożego Narodzenia.
Jest ich piętnaścioro, wieku 15-17 lat. Większość nie była dotąd za granicą, ponieważ nie mają normalnych rodzin i domów. Wszyscy zostali oddani przez sąd w tzw. pieczę zastępczą - a to oznacza, że mieszkają w domach opiekuńczo-wychowawczych prowadzonych przez gdański samorząd.
- Zwyczajne, fajne dzieciaki, tyle że mają gorszy życiowy start, bo rodzice im nie pomogą - mówią wychowawcy. - Niektórymi matki czy ojcowie w ogóle się nie interesują.
Wyjazd możliwy był dzięki akcji prowadzonej od kilku lat przez pracownicę gdańskiego MOPR Sylwię Mrowińską, zapaloną żeglarkę, która jest członkiem stowarzyszenia zarządzającego Pogorią.
Opiekunką grupy jest Anna Górska-Rutkowska, wychowawczyni w jednym z domów opiekuńczo-wychowawczych. Młodzi zwiedzą Rzym i Watykan dzięki temu, ze ludzie dobrego serca po publikacji artykułu w gdansk.pl podarowali pieniądze, by obie wycieczki mogły dojść do skutku.
Przed odjazdem autokaru z Gdańska, uczestnicy wyprawy obiecali, że w okresie świątecznym będą przysyłać do gdansk.pl relacje z pobytu we Włoszech. Będziemy je zamieszczać na naszym portalu.
Czytaj także: