Miasto wie, jak pomóc pogorzelcom z hali na Przeróbce

Po spotkaniu prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz z przedsiębiorcami poszkodowanymi w pożarze hali ZNTK na Przeróbce, władze miasta organizują dla nich pomoc. Będzie to pomoc adresowana indywidualnie do każdego z pogorzelców, w zależności od strat i potrzeb. W grę wchodzi także publiczna pomoc finansowa de minimis do 300 tys. euro brutto na firmę na przestrzeni 3 lat.
13.02.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Spalona hala, na bramie tablica z nazwą firmy, która działała w hali.
W pożarze hali ZNTK spłonął m.in. warsztat samochodowy Garage 2.0
Fot. Piotr Wittman / www.gdansk.pl

Wsparcie indywidualne

Przedstawiciele blisko 60 firm, które prowadziły działalność w spalonej hali ZNTK, spotkali się w poniedziałek, 10 lutego z władzami miasta, by omówić możliwe formy wsparcia dla przedsiębiorców, którzy stracili niemal w całości swoje biznesy. Do spotkania doszło z inicjatywy prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. W hali, która spłonęła 5 lutego, działało jednak więcej przedsiębiorców, dlatego urzędnicy ustalają kogo zabrakło na spotkaniu, by skontaktować się ze wszystkimi poszkodowanymi.

- W odpowiedzi na spotkanie organizujemy już szczegółowe stoliki merytoryczne. Będziemy starali się z każdym z przedsiębiorców rozmawiać po to, żeby właśnie w tym indywidualnym kontekście rozwiązywać problemy, wyzwania i wesprzeć ich w granicach możliwości prawnej – mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i gospodarki.

Pomoc musi być skierowana indywidualnie, gdyż w hali działały firmy z bardzo różnych branż, zaczynając od branży eventowej, organizującej koncerty i wydarzenia kulturalne, przez warsztat samochodowy, branżę telekomunikacyjną po producentów różnych elementów na potrzeby przemysłu.

Prezydent Dulkiewicz o pożarze

Pomoc finansowa de minimis do 300 tys. euro brutto na firmę

Jak informuje wiceprezydent Grzelak, ze strony przedsiębiorców pojawiały się postulaty związane z dalszym funkcjonowaniem ich firm, takie jak kwestie podatkowe, kwestie opłat do ZUS czy kwestie związane z magazynowaniem tego co pozostało po pożarze.

- Oczywiście też pojawiają się kwestie problemów finansowych. Takie wsparcie to jest duże wyzwanie. Będziemy starali się też zwracać o tego rodzaju wsparcie do rządu - mówi zastępca prezydent Gdańska. - Pomoc, której możemy udzielić, musi się mieścić w granicach prawa. Przede wszystkim to są przepisy prawa Unii Europejskiej. One na przykład mówią o pomocy de minimis, czyli do 300 000 euro pomocy publicznej. 

Pomoc de minimis jest formą pomocy państwa udzielanego przedsiębiorcom, która nie musi być zgłaszana do Komisji Europejskiej. Wielkość pomocy jest ograniczona, tak by nie naruszać konkurencji na rynku ani nie wpływać na wymianę handlową między państwami członkowskimi UE.

Bilans strat. Pogorzelcy z Przeróbki wracają do życia

Na szczęście dla poszkodowanych, pomoc de minimis została w 2025 roku zwiększona z 200 tys. do 300 tys. euro brutto na przestrzeni 3 lat lub maksymalnie 100 tys. euro brutto dla firm z sektora drogowego transportu towarów.

Pomoc de minimis udzielana jest w różnych formach, np:

  • szkolenia;
  • inwestycje;
  • zwolnienia podatkowe;
  • jednorazowa amortyzacja;
  • pożyczki i kredyty preferencyjne;
  • umorzenie odsetek ZUS i innych.

 

 

TV

Trzecia rocznica ataku Rosji na Ukrainę