Nie żyje Andrzej Trojanowski, zasłużony dla Gdańska

Za miesiąc skończyłby 72 lata, ale nie było mu to dane - ciężka choroba zdążyła zrobić swoje. Andrzej Trojanowski miał wiele zasług dla Gdańska i jego mieszkańców. Niedługo po upadku PRL został prezesem Radia Gdańsk i w ciągu dziewięciu lat zbudował jedną z najlepszych rozgłośni w kraju. Potem przez prawie 15 lat był bliskim współpracownikiem prezydenta Pawła Adamowicza jako dyrektor Biura Prezydenta Gdańska i Biura ds. Sportu. Należał do wąskiego grona osób, które wymyśliły dla Gdańska udział w EURO 2012 i pomogły zrealizować ten projekt z sukcesem. Dzisiaj pogrzeb Andrzeja Trojanowskiego.
31.01.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Andrzej Trojanowski (1952-2024)
Andrzej Trojanowski (1952-2024)
fot. Jerzy Pinkas/gdansk.pl

Uroczystości pogrzebowe Andrzeja Trojanowskiego

Andrzej Trojanowski zmarł w czwartek, 25 stycznia 2024 roku po długiej chorobie. 

  • Uroczystości pogrzebowe odbędą się 31 stycznia (środa)
  • Msza Święta w intencji zmarłego o godz. 11:00 w Bazylice Mariackiej
  • Pogrzeb na cmentarzu Srebrzysko (nowa kaplica): o godz. 13:30 wystawienie urny z prochami, o 14:00 odprowadzanie urny z prochami na miejsce pochówku.

Koszykarz z muzycznym uchem

Był synem Stefana Józefa Trojanowskiego - kompozytora, dyrygenta, dziennikarza muzycznego, wykładowcy Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Sopocie, która przekształciła się następnie w Akademię Muzyczną w Gdańsku. To miało znaczenie. Andrzej urodził się w lutym 1952 roku, a atmosfera domu rodzinnego w Sopocie sprawiła, że od małego umiał grać na różnych instrumentach muzycznych - czy był to fagot, akordeon, pianino czy fortepian. Lubił być duszą towarzystwa, muzykalność była jednym z jego atutów.

Jednak już jako dorastający chłopiec wystrzelił w górę na prawie dwa metry, co sprawiło, że zaczął grać w koszykówkę. Sport stał się największą pasją Andrzeja. W młodości przyjaciele nazywali go “Patyk”, dla przeciwników był “Badylem”.

Gdańsk Sportową Gminą 2010 - nagrodę odebrał Andrzej Trojanowski

Duży zasięg Radia Gdańsk 

Andrzej Trojanowski był absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, ukończył także Podyplomowe Studium w Kolegium Zarządzania i Finansów w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Pracę zawodową rozpoczynał jeszcze w czasach PRL, jako inspektor Wojewódzkiej Federacji Sportu w Gdańsku. Następnie przez prawie 20 lat związany był z Radiem Gdańsk jako reporter, prezenter, z-ca kierownika redakcji informacji, kierownik redakcji informacji i sekretarz programu.

Od końca 1993 roku, przez ponad 9 lat był prezesem i zarazem redaktorem naczelnym Radia Gdańsk. Umiejętnie budował pozycję rozgłośni. Gruntownie unowocześnił program stacji, dzięki czemu stała się silnym i opiniotwórczym medium. Za jego kadencji powstała nowa siedziba rozgłośni wraz z profesjonalnym studiem koncertowo-nagraniowym.

Jako szef radia, Andrzej Trojanowski organizował szereg wydarzeń, których celem było podnoszenie jego rangi. Jednym z takich pomysłów, realizowanych przez wiele lat, była gala Człowieka Roku Radia Gdańsk. Z okazji gali organizowanej w 50. rocznicę powstania radia do Gdańska - mimo napiętego kalendarza - przybył będący wówczas u szczytu popularności Goran Bregović, który odebrał laury razem z Lechem Wałęsą. Ta gala, zorganizowana w Teatrze Wybrzeże stała się dużym wydarzeniem. Jak wspominał Andrzej Trojanowski, Goran Bregović był pod takim wrażeniem Lecha Wałęsy, publiczności i Gdańska, że po zakończeniu części oficjalnej przystał na propozycję "ruszenia w miasto". Noc była chłodna, bośniacki artysta rozchorował się i musiał odwołać dwa lub trzy koncerty zaplanowane w Europie...

W stronę prezydenta Adamowicza

Po odwołaniu ze stanowiska prezesa gdańskiej rozgłośni, Andrzej Trojanowski krótko szefował działowi sportowemu w Dzienniku Bałtyckim. Nie krył, że specyfika pracy w gazecie za bardzo odbiega od tego, do czego przywykł w radiu. Już choćby to, że w radiofonii pracuje się od wczesnego ranka. W prasie trzeba było za to zarywać noce.

- Wtedy przyszła propozycja, która z początku mnie nie zainteresowała - opowiadał. - Otrzymałem pytanie, czy nie zgodziłbym się zostać doradcą prezydenta Gdańska i zająć się przede wszystkim sprawami sportu. Pomyślałem: “Czyli koniec kariery dziennikarskiej?". Ale po namyśle, ponieważ chodziło o sport, postanowiłem zaryzykować...

Słynny gdański pięściarz, niepokonany w 237 walkach, został patronem miejskiego tramwaju

Trzej mężczyźni w średnim wieku siedzą wokół biurka i rozmawiają
Prezydent Paweł Adamowicz i dyr. Andrzej Trojanowski podczas spotkania z Grzegorzem Lato, prezesem PZPN. Rok 2009, siedziba Biura ds. EURO 2012 Urzędu Miejskiego w Gdańsku
fot. Jerzy Pinkas/gdansk.pl

Poprzeczka zawieszona wysoko

W grudniu 2005 r. Andrzej Trojanowski został dyrektorem Biura Prezydenta Gdańska, gdzie był m.in. koordynatorem Programu Operacyjnego „Sportowy Gdańsk”. Później został dyrektorem Biura ds. Sportu. Miał do dyspozycji wielomilionowy budżet, który zaczął umiejętnie wykorzystywać do wspierania gdańskich sportowców i promocji miasta. Model umów sponsorskich, jaki za jego urzędowania wypracowano, stał się wkrótce wzorem dla innych polskich miast.

Szczytowym osiągnięciem było doprowadzenie do skutecznego ubiegania się Gdańska o status miasta gospodarza Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012. Andrzej Trojanowski poszedł z tym pomysłem do prezydenta Adamowicza w towarzystwie m.in. Macieja Turnowieckiego. 

- My mówimy, że to będzie wyjątkowa impreza sportowa. Że warto, bo o Gdańsku będzie głośno. A Paweł odchylił się do tyłu w swoim fotelu i zaczął mówić o perspektywach rozwoju miasta, skoku cywilizacyjnym - wspominał Andrzej Trojanowski. - On to od razu zobaczył! Te nowe drogi, stadion, tunel pod Martwą Wisłą, rozwój portu lotniczego, rozwój turystyki. To było niesamowite!

Paweł Adamowicz. Życie i los gdańszczanina

Andrzej Trojanowski przeszedł na emeryturę w lipcu 2019 roku, już po śmierci Pawła Adamowicza. Miał na koncie 15 lat pracy w gdańskim magistracie. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz żegnała go wówczas następującymi słowami:

To wielka strata dla miasta, bo chyba nikt tak jak on nie czuje potrzeb gdańskiego sportu. Dlatego lista zasług dyrektora jest bardzo długa, wspomnę chociażby osobiste zaangażowanie w organizację Euro 2012. Cóż tu dużo mówić? Bez niego nasze miasto nie byłoby takie same. Andrzeju, będzie cię trudno zastąpić, a swojemu następcy poprzeczkę postawiłeś bardzo wysoko.

Dwie osoby na scenie. Po lewej wysoki mężczyzna około lat 60, po prawej kobieta w średnim wieku
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz i Andrzej Trojanowski podczas Kongresu „Sportowy Gdańsk - jestem z Gdańska, kocham sport”, który odbył się na stadionie w Letnicy w lipcu 2019 roku
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Andrzej Trojanowski w roku 2005 odznaczony został przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego Złotym Krzyżem Zasługi. Wielokrotnie uhonorowano go także medalami ministrów sportu, edukacji i obrony narodowej.

Od dłuższego już czasu był poważnie chory, ale wciąż pozostawał aktywny na tyle, ile mógł. Niemal do końca swoich dni był przewodniczącym Gdańskiej Rady Sportu. Zmarł 25 stycznia.

Zmarł Jan Kowalczys ps. “Śmiały” - jeden z ostatnich weteranów AK na Wileńszczyźnie

TV

Sierpień w Gdańsku wciąż żywy