• Start
  • Wiadomości
  • Lechia vs Widzew Łódź - grają dzisiaj. Co mówi trener Carver

Lechia vs Widzew Łódź - grają dzisiaj. Co mówi trener Carver

Bardzo atrakcyjny mecz 15. kolejki Ekstraklasy na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. W sobotę, o godz. 14.45 Lechia podejmuje Widzew Łódź. Gdańszczanie muszą zdobyć punkty, żeby nie stracić kontaktu z zespołami spoza strefy spadkowej. Zainteresowanie meczem jest duże, w sobotę do godz. 12.00 sprzedanych było 13,5 tys. biletów (przy widowni przewidzianej przez organizatorów max. na 15 tys. widzów). 
07.11.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Mężczyzna lat około 60 podczas konferencji prasowej
John Carver wierzy, że zespół Lechii ma potencjał, by pójść w górę tabeli - teraz chodzi głównie o to, by po dwóch porażkach wrócić do swojego stylu gry i narzucić go rywalom, pokazać na boisku nie tylko piłkarską jakość, ale też odwagę
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Widzew ma dużo bardziej komfortową sytuację: jest na 11. miejscu w tabeli Ekstraklasy, z dorobkiem 17 punktów.

Tymczasem Lechia, która ma zaledwie 10 punktów (ponieważ zaczynała sezon z karą -5 pkt) znajduje się w strefie spadkowej, na 16. pozycji w ligowej tabeli. Gdańszczanie mają za sobą dwie porażki z rzędu. Jeśli teraz przyjdzie przegrana z Widzewem, sytuacja może zrobić się nieciekawa. Trener John Carver na piątkowej konferencji prasowej przed meczem mówił:

  • o atmosferze w zespole:

Przy dwóch porażkach nie ma powodu, żeby się niepokoić. To jest moje zadanie i sztabu trenerskiego, aby zawodnicy czuli się dobrze mentalnie i byli dobrze przygotowani. To, co musimy zrobić, to po prostu wrócić do naszych podstaw, którymi są zaangażowanie i wkładanie wysiłku, a także większa ambicja w grze do przodu, gdy mamy piłkę. Na pewno musimy być zdyscyplinowani i utrzymywać strukturę, ale też mieć więcej odwagi i cieszyć się grą, aby pokazać swój potencjał. Również sytuacja zdrowotna miała wpływ na to, kto wychodził na boisko.

  • o Widzewie

Na pewno nowy trener jest bardzo entuzjastyczny. Przyniósł ze sobą agresywny styl gry. Nie mówię tylko pod kątem fizyczności, ale o sposobie grania, to iloma zawodnikami atakują przestrzeń. Wiemy, że jest to zupełnie inny zespół niż w poprzedniej rundzie. Mieli intensywne okienko transferowe i doszło wielu nowych zawodników. Między innymi Fornalczyk, którego cenię przede wszystkim za to, co robił w zeszłym sezonie w Koronie Kielce. Myślę, że nowy trener dał takiego nowego ducha, szczególnie w grze do przodu.

  • o Górniku Zabrze, którego Lechia wylosowała jako rywala w Pucharze Polski, co oznacza, że mecz odbędzie się w Gdańsku

Tak, bardzo miło wrócić do domu i grać u siebie, ale może niekoniecznie z pierwszym zespołem w tabeli. Oczywiście jest to z tyłu głowy, będziemy się tym przejmowali przed samym meczem. Myślę, że na tyle mnie znacie, że nie wybiegam za bardzo do przodu i cały czas się skupiam na tym, co przed nami. To jest nasza odpowiedzialność, by tak grać i by poczuć wsparcie z trybun. 

  • o tym, czy można spodziewać się zmian w podstawowej jedenastce Biało-Zielonych:

Już mnie znacie - nie powiem wszystkiego od razu. Mamy parę swoich problemów. Dalej panuje wirus w drużynie. Chciałbym dać Wam więcej informacji, które posiadam, ale nie mogę. Poradzimy sobie z tym, będziemy przygotowani na każdą z opcji.

  • o tym, jaką Lechię na boisku chce wiedzieć John Carver:

Chcę, żeby mój zespół pracował ciężej w dwóch fazach: z piłką i bez niej. Chcę, żeby to nasz zespół dyktował warunki gry. Był bardziej odważny i grał bardziej do przodu. To jest coś, co pomogło nam w zeszłym sezonie, jak przyjechałem, więc to działa. To jest pierwszy krok, aby wrócić do tych podstaw.

  • o wadze meczu z Widzewem dla układu tabeli Ekstraklasy

Tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku ewentualnej porażki ta różnica będzie się zwiększać, a nie zmniejszać. Nie możemy do tego dopuścić. Jesteśmy całkowicie świadomi sytuacji, w jakiej jesteśmy. To zależy od nas, jak bardzo weźmiemy odpowiedzialność, aby zniwelować tę różnicę. 

  • o refleksjach po niedawnej przegranej z Radomiakiem, w sytuacji gdy Tomas Bobcek zmarnował kilka sytuacji:

Byłem przede wszystkim zły na wynik. Nie byłem na Tomka personalnie zły. Myślę, że to też powiedziałem na tej konferencji, że jest wspaniały, odkąd tu przyszedłem. Mógł mieć hat-tricka w tym dniu. Wtedy byśmy tu siedzieli w znacznie lepszym nastroju. Oczywiście ja też byłbym w lepszym humorze po meczu. Wiem, jak ważnym zawodnikiem jest dla nas Tomek. Nie będę go krytykował. Jest jednym z najbardziej walecznych i odważnych zawodników. Stara się wypełniać te przestrzenie, by strzelać gole. Jeśli nie miałby tych sytuacji, w jakich się znajdował, wtedy byłbym zaniepokojony.

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach