
Żaglowiec w drodze na Spitsbergen
Żaglowiec odbił od nabrzeża Wyspy Ołowianka punktualnie o godz. 15.03. Pożegnaniu Generała Zaruskiego przed najdłuższym i najdalszym w jego gdańskiej historii rejsie towarzyszyła uroczysta oprawa orkiestry Morskiego Oddziału Straży Granicznej, która odegrała m.in. Hymn RP.
Generał Zaruski na Spitsbergenie. Gdański remake
FILM Z WYPŁYNIĘCIA
Żeglując przez cztery morskie akweny, żeglarze odwiedzą 10 portów oraz 5 polskich stacji polarnych, w tym . Trasa poprowadzi przez Longyearbyen na Spitsbergenie, Tromsø, Lofoty, fiordy norweskie aż po Bergen, skąd jednostka będzie wracać etapami do Gdańska.
- Serdecznie dziękuję za wsparcie wszystkim partnerom tego wyjątkowego przedsięwzięcia – powiedział Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. mobilności i bezpieczeństwa. - Ten rejs to nie tylko uczczenie 50-lecia pierwszej wyprawy na Spitsbergen, ale także kontynuacja pięknej tradycji morskiej edukacji pod żaglami. Generał Zaruski z dumą reprezentować będzie Gdańsk i Pomorze, niosąc nasze wartości i morską tożsamość. Życzę wszystkim uczestnikom niezapomnianych przygód i bezpiecznego powrotu do domu. Trzymamy za Was kciuki!
GALERIA ZDJĘĆ WYPŁYNIĘCIA:
Generał Zaruski gotowy na Spitsbergen. Ostatnie miejsca na rejs powrotny!
Na początek - Gdańska Szkoła pod Żaglami
Wyprawa będzie podzielona na kilka etapów, w każdym weźmie udział inna załoga. W pierwszym - do Spitsbergenu - uczestniczyć będzie młodzież w ramach projektu Gdańska Szkoła pod Żaglami.

- Wypłyniemy z Gdańska i wyruszymy w rejs na Svalbard. Po drodze odwiedzimy Bergen oraz norweskie Lofoty, zatrzymując się najpierw w stacji polarnej Hornsund, tak jak 50 lat temu zrobił to Generał Zaruski pod dowództwem kapitana Rościszewskiego - opowiada kpt. Marcin Dobrowolski. - Następnie popłyniemy w dwutygodniowy rejs badawczy z załogą Uniwersytetu Wrocławskiego, po czym rozpoczniemy powrót wzdłuż wybrzeża Norwegii. W poszczególnych etapach rejsu będą dołączać załogi różnych instytucji, w tym także te wyłonione w otwartym naborze. Planujemy wrócić do Gdańska 8 października, by ponownie zacumować przy gościnnej kei Narodowego Muzeum Morskiego.

- To dla nas rejs wyjątkowy z wielu powodów. Po pierwsze – to już dziesiąta edycja Szkoły pod Żaglami. Po drugie – płyniemy na Spitsbergen, czyli dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Dla załogi Generała Zaruskiego to nowy, ekscytujący kierunek. Jestem ogromnie dumny z naszej załogi, z Biura Armatorskiego, z dowództwa z kpt. Jerzym Jaszczukiem na czele i całej dyrekcji, bo ten projekt to efekt prawdziwej pracy zespołowej - podkreśla Piotr Królak, kierownik Gdańskiej Szkoły pod Żaglami realizowanej przez Gdański Ośrodek Sportu, który jest armatorem Generała Zaruskiego. - Mamy najlepszy zespół w historii eksploatacji statku, a sam żaglowiec jest dziś w doskonałej kondycji. W trakcie rejsu podejmiemy ważne tematy: zmiany klimatu, Arktyka, nowe technologie, profilaktyka cyfrowych uzależnień. Projekt Zaruski Analog Zoom zrealizujemy tam, gdzie ma to największy sens - na drewnianym żaglowcu, z dala od zasięgu. I co dla mnie najważniejsze – ten rejs to dzieło wielu ludzi, których łączy pasja, doświadczenie i wspólna wizja.

Rożek na pokładzie!
Jednym z wykładowców Szkoły pod Żaglami będzie Tomasz Rożek - popularyzator nauki - dziennikarz, który prowadzi serwis Nauka To Lubię. Będzie on również towarzyszył kolejnej załodze, która wejdzie na statek po zakończeniu Szkoły - ekspedycji naukowej geologów z Uniwersytetu Wrocławskiego.
O czym m. in. opowie młodym ludziom?
- Żaglowiec to bardzo udana analogia Ziemi. Tutaj każdy rozumie, że mamy określoną ilość wody, paliwa, albo jedzenia, ale już dla nie wszystkich jest jasne to, że z naszą planetą jest podobnie, że gdy zaczynamy korzystać z zasobów w sposób bezrozumny, to w którymś momencie nie wystarczy dla wszystkich - tłumaczy Tomasz Rożek. - Żyjemy w bogatym kraju, w bogatym regionie, ale to jest tylko kawałek naszej planety. Wydaje mi się, że trudno byłoby znaleźć lepsze miejsce na opowieść o tym, niż żaglowiec płynącym w długi rejs.
Arktyczna wyprawa gdańskiego żaglowca nie byłaby możliwa, gdyby nie zaangażowanie wielu instytucji, w tym m. in. Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie, z którym w ramach nauki obywatelskiej żeglarze prowadzić będą projekt naukowy obserwacji ptaków w rejonie Svalbardu oraz dokumentację fotograficzną glonów i plastiku w przybrzeżnych strefach lądowania. Instytutu Geofizyki PAN w Warszawie, który zarządza Polską Stacją Polarną w Hornsund, zaprosił gdańską wyprawę jubileuszową do odwiedzin w niej, co umożliwiło wcześniejszą wysyłkę zapasów żywności, części zapasowych i sprzętu niezbędnego do bezpiecznej żeglugi.
Pod trzema banderami
“Generał” w polarną podróż popłynął pod banderą Polski, Gdańska a także - Pomorza. Tę ostatnią na ręce kpt. Marcina Dobrowolskiego w imieniu samorządu województwa przekazał Krzysztof Czopek, dyrektor Działu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.