Całkowita masa szkła zbieranego w czerwcu 2016 wynosiła 176 ton. W czerwcu tego roku były to 422 tony - oznacza to wzrost do 240 procent!
Z kolei porównując całkowitą masę szkła zebranego w okresie styczeń-czerwiec 2016 (1173 ton szkła) do stycznia-czerwca 2017 (2745 ton szkła) wzrost wyniósł 234 procent.
Jeśli w roku 2012 na głowę mieszkańca Gdańska zbierano jedynie 6,4 kilogramów szkła, to w 2017 roku będzie to średnio 16,2 kilograma. Postęp jest więc znaczny.
Szkło trafia do Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku, a stamtąd do recyklerów i dalej do hut szkła.
Zakład Utylizacyjny woli oczywiście, gdy szkło jest niepotłuczone. Szkło potłuczone tnie taśmę i grozi dłoniom pracowników w sortowni. Lepiej więc, gdy butelki i słoiki trafią na wysypisko w całości.
Jak powiedział mi prezes ZUT Michał Dzioba, w niektórych krajach UE, jak np. w Niemczech, jest już obowiązek, że w nowych towarach. np. z tworzywa, pewien procent materiału musi pochodzić z recyklingu. U nas nie ma takiego przepisu.
W Niemczech recykling to wielki przemysł, jak podaje portal Deutsche Welle: “Obroty branży recyklingu sięgają w Niemczech ponad 200 miliardów euro. Rynek rośnie 14 procent w skali roku. W samych Niemczech branża ta zatrudnia 250 tysięcy osób”.
Oczywiście w Gdańsku większa zbiórka szkła to z jednej strony wynik większej konsumpcji (cokolwiek w szklanych opakowaniach kupujemy), ale przede wszystkim lepszej segregacji. Jesteśmy coraz bardziej świadomi i nie wyrzucamy już, jak dawniej, szkła do odpadów mieszanych. To także ułatwienie dla ZUT-u: nie trzeba tak często wykorzystywać urządzeń i ludzi do selekcji na taśmie. Tempo pracy rośnie.
Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak: - Widać, że mieszkańcy Gdańska chcą odpowiednio postępować z odpadami i ciągle się rozwijają. Dzięki temu Gdańsk też zyskuje, bo spełnia unijne poziomy odzysku, co także jest bardzo ważne.
Ogólny poziom odzysku surowców wtórnych wzrósł w Gdańsku z 18 procent w 2014 roku do 31 procent w czerwcu 2017. Norma unijna to obecnie 20 procent (w przyszłym roku ma być 30).
Takie kraje, jak Słowenia spełniają już normy na poziomie 60 procent - mamy więc wciąż wiele do zrobienia.
W sumie masa zebranego szkła w tym roku wyniesie według prognoz 7,5 tysiąca ton. Tak naprawdę można jednak zebrać więcej, Gdańsk będzie dążył do poprawienia wyników.
Kolejna istotna wiadomość jest taka, że zgodnie z nowym rozporządzeniem Ministerstwa Środowiska, Gdańsk, jak wszystkie inne miasta w Polsce, będzie musiał od kwietnia 2018 roku segregować odpady w pięciu kategoriach. Niektóre są takie same, inne się zmieniają:
- szkło
- papier
- metale i tworzywa sztuczne (razem)
- odpady biodegradowalne (dotychczas znane jako tzw. “mokre”)
- odpady resztkowe.
Od września rusza kampania edukacyjna, która ma stopniowo przygotować mieszkańców do poszerzenia systemu obowiązkowej segregacji odpadów.