W zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Gdańska znajduje się kolekcja rysunków i grafik należąca do nieznanego dziś bliżej gdańszczanina Wilhelma Grapowa - XIX.wiecznego oficera pruskiej marynarki. Zbiór Grapowa jest raczej skromny, obejmuje nieco ponad 60 elementów, w tym także japońskich drzeworytów, cieszących się dużą popularnością w tamtych czasach.
Przeglądając grafiki i rysunki - wśród nich są także prace autorstwa właściciela albumu - stwierdzić można, że Grapow dobrze wybrał zawód: fascynował go egzotyczny świat i zachwycało piękno żaglowców na morzu.
Romantyczna dusza pruskiego marynarza objawiła się także w poezji. Nie dowiemy się dziś, czy Grapow napisał więcej wierszy, niż ten jeden dołączony do albumu. Utwór powstał w 1856 roku, gdy jego autor miał 25 lat i przebywał z bożonarodzeniową wizytą w domu swojej narzeczonej Elisabeth Simon w Przywidzu (ślub wzięli trzy lata później).
Gdańszczanin napisał go w Wigilię i z pewnością przekazał swojej ukochanej. Przypuszczać można, że wkrótce po świętach wypłynął w kolejny rejs.
Pożegnanie marynarza
Chmury gnają pędzone burzą
Fale przyboju grzmiąc łamią się na plaży
Spokojna bądź, moja Ukochana, nie rozpaczaj
Ja odejdę- ale moje serce na lądzie zostanie
Spójrz, jak niezliczone są fale tam
Tak bezgraniczna jest moja miłość
Lecz nie! Jak fala za falą bieży
Nie myśl, że tak moja miłość przeminie
Spójrz w górę ku gwiazdom
Ja w tej samej godzinie ku nim patrzeć będę
Poniosą one moje pozdrowienie, milczący chór je poniesie
I radosną wieść Tobie przyniesie
I szepce w altanie wieczorny wiatr
Który tak lubi o miłości mówić,
Łagodnie głaszcze i całuje lico
Wtedy pomyśl o tym, co daleko
Lecz, gdy usłyszysz zachodnią burzę w jesienną noc
Wtedy wiedz, że ja daleko na morzu
O mojej Ukochanej drogiej myślę, co w ojczystej stronie
Myślę, tam daleko, na morzu!
Twój z oddaniem Ciebie miłujący Wilhelm Grapow
(tłumaczył Krzysztof Jachimowicz)
- Ten wiersz to jedyna osobista pamiątka, która pozostała po Wilhelmie Grapowie. Kolekcja rysunków i grafik zdawała się nie mieć dla niego większej wartości. Dopiero jego syn Franz, również związany zawodowo z morzem, na początku XX wieku oprawił je, by zachować dla potomności - mówi Marta Krzyżowska z MHMG. - Młodszy Grapow większość elementów kolekcji opatrzył krótkim opisem pozwalającym na identyfikację miejsca lub obiektu.
Franz Grapow odziedziczył po ojcu zamiłowanie do marynistycznych motywów. W albumie znajduje się klimatyczna akwarela przedstawiającą fregatę SMS “Niobe”, najprawdopodobniej jego autorstwa. Na marginesie swego dzieła napisał: “Fregata żaglowa Niobe, na niej odbyłem swój pierwszy rejs w 1879 roku jako kadet korpusu kadetów do Anglii, na Atlantyk Północy i do Norwegii, większość podróży odbyła się przy dobrej pogodzie. w Pamięci pozostały mi noce jakby wyjęte z baśni”.
Gdańskie muzeum zakupiło album w 1992 roku od prywatnego kolekcjonera.