• Start
  • Wiadomości
  • Pierwszy mecz Lechii w grupie mistrzowskiej i wygrana 1:0 z Pogonią w Szczecinie 

Pierwszy mecz Lechii w grupie mistrzowskiej i wygrana 1:0 z Pogonią w Szczecinie 

Cenne wyjazdowe zwycięstwo Biało-Zielonych w pierwszym z siedmiu spotkań grupy mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. Lechia zagrała mądrze, z odrobiną szczęścia. Gola na wagę trzech punktów zdobył Kenny Saief i było to jego debiutanckie trafienie. Na pochwały zasłużył gdański bramkarz Dusan Kuciak, dzięki któremu Lechia schodziła z boiska bez straty bramki.
21.06.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Bohaterem gdańszczan został Kenny Saief, zdobywca jedynej bramki, który mógł się podobać już w kilku meczach Biało-Zielonych. W jego przypadku zdobycie gola było kwestią czasu - udało się w niedzielę, 21 czerwca, w wyjazdowym meczu z Pogonią w Szczecinie
Bohaterem gdańszczan został Kenny Saief, zdobywca jedynej bramki, który mógł się podobać już w kilku meczach Biało-Zielonych. W jego przypadku zdobycie gola było kwestią czasu - udało się w niedzielę, 21 czerwca, w wyjazdowym meczu z Pogonią w Szczecinie
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

To był naprawdę dobry mecz w wykonaniu Pogoni Szczecin, jeden z najlepszych w sezonie.

- Ta porażka boli bardzo, bo mieliśmy inicjatywę i dużo stuprocentowych sytuacji - powiedział po meczu Damian Dąbrowski, pomocnik gospodarzy.

I choć Dąbrowski mówił prawdę, to Pogoń i tak powinna się cieszyć, że nie przegrała wyżej. Lechia miała mniej strzałów na bramkę przeciwnika, ale za to sytuacje były bardziej klarowne. 

W 27. minucie było 1:0 dla Lechii. Conrado znalazł się z piłką na połowie Pogonii, w lewym narożniku boiska. Dośrodkował z półobrotu - mimo, że był blokowany przez dwóch obrońców. Piłka poleciała wysoko - prosto w pole karne Pogoni, gdzie było gęsto od zawodników obu drużyn. Główkować próbował Łukasz Zwoliński, ale wyskoczył nie dość wysoko. Piłka spadła na murawę w środku pola karnego i skozłowała. I w tym momencie doszedł do niej Kenny Saief, który zademonstrował piłkarską jakość. Gdańszcznin przyjął piłkę na pierś, a następnie błyskawicznie złożył się do strzału i uderzył z powietrza lewą nogą. To wszystko trwało ułamki sekundy. Strzał próbowali jeszcze zablokować dwaj obrońcy Pogoni, ale piłka - rykoszetem od jednego z nich - wpadła w górny róg bramki, przy lewym słupku. Bramkarz gospodarzy był zasłonięty, nie miał nawet szans na skuteczną interwencję. 

W 36. minucie był karny dla Lechii. W dość niegroźnej sytuacji obrońca Pogoni Konstantinos tak pechowo walczył o piłkę, że stanął butem na stopie pomocnika Lechii Tomasza Makowskiego. Obaj zawodnicy znajdowali się na linii pola karnego szczecinian. Sędzia skorzystał z weryfikacji VAR - okazało się, że do faulu doszło w polu karnym Pogoni. “Jedenastka” dla Lechii. Piłkę na wapnie ustawił Łukasz Zwoliński. Powinno być 2:0, ale gdańszczanin strzelił źle - w sygnalizowany sposób, na wysokości metra, przy prawym słupku. Skoncentrowany bramkarz Pogoni Stipica wybił piłkę. 

Wcześniej jeszcze przy stanie 0:0 Zwoliński też mógł zdobyć bramkę. Maciej Gajos świetnym podaniem wpuścił napastnika Lechii w “uliczkę” na polu karnym Pogoni. Bramkarz gospodarzy zachował się bardzo dobrze, wybiegając w stronę piłki. Miejsca było mało, ale Zwoliński zdołał strzelić. Piłka prześliznęła się pod interweniującym Syipicą, uderzyła w lewy słupek bramki i wyszła na aut bramkowy.

Jeszcze raz okazało się, że piłka nożna jest “okrutnym” sportem. Jeśli spojrzeć na statystykę, szczecinanie nie zasłużyli na porażkę. Wystarczy porównać liczby:

  • Pogoń strzelała na bramkę przeciwnika 27 razy, Lechia - 7
  • Pogoń miała 9 strzałów celnych, Lechia - 4
  • Pogoń miała 59 procent posiadania piłki. Lechia - 41
  • Pogoń miała 515 podań, Lechia - 274
  • Pogoń górowała też pod względem celności podań, która wynosiła 87 proc., przy 82 proc. Lechii

Jednak Lechia nie dała się Pogoni “zabiegać”. Zawodnicy obydwóch drużyn przebiegli po nieco ponad 113 kilometrów. 

Tak więc o wszystkim zadecydował gol Saiefa.

Lechia jeszcze w tym sezonie ligowym ma do rozegrania trzy mecze wyjazdowe i trzy mecze na własnym boisku. Najbliższe spotkanie zostanie rozegrane w Gdańsku już w tę środę przeciwko Piastowi Gliwice, mistrzowi Polski. Będzie to od marca tego roku pierwszy mecz z udziałem publiczności.

 

Kibice na trybunach. Można już kupować bilety na środowy mecz Lechii z Piastem - ZASADY

 

Szczegółowy terminarz ostatnich gier Lechii w sezonie ligowym 2019/2020:

  1. kolejka: 24 czerwca, środa, godz, 18.00 LECHIA GDAŃSK - PIAST GLIWICE
  2. kolejka: 28 czerwca, niedziela, godz. 15.00 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LECHIA GDAŃSK
  3. kolejka: 4 lipca, sobota, godz. 20.00 LECHIA GDAŃSK - CRACOVIA KRAKÓW
  4. kolejka: 12 lipca, niedziela, godz. 17.30 LECH POZNAŃ - LECHIA GDAŃSK
  5. kolejka: 15 lipca, środa, godz.20.30 LECHIA GDAŃSK - LEGIA WARSZAWA
  6. kolejka: 19 lipca, niedziela, godz. 17.30 ŚLĄSK WROCŁAW - LECHIA GDAŃSK

 

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 0-1 (0-1)

Stadion Miejski im. Floriana Krygiera w Szczecinie

Niedziela, 21 czerwca 2020 r., godz. 12.30

  • Bramka: 0-1 Kenny Saief (27)
  • Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Damian Dąbrowski, Kamil Drygas, Marcin Listkowski. Lechia Gdańsk: Kenny Saief, Łukasz Zwoliński, Michał Nalepa
  • Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 894
  • W 36. min Łukasz Zwoliński nie wykorzystał rzutu karnego dla Lechii - skutecznie obronił Dante Stipica.
  • Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec, Benedikt Zech, Kostas Triantafyllopoulos, Ricardo Nunes - Santeri Hostikka (82. Michalis Manias), Maciej Żurawski (68. Hubert Turski), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (77. Adam Frączczak), Marcin Listkowski - Paweł Cibicki
  • Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Mario Maloca, Michał Nalepa, Rafał Pietrzak - Conrado (57. Jaroslav Mihalik), Jakub Kałuziński (61. Jarosław Kubicki), Tomasz Makowski, Maciej Gajos, Kenny Saief (70. Patryk Lipski) - Łukasz Zwoliński

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej