Niestety, porażka Lechii w Krakowie. Puchary nie dla nas

Dobre tempo, wiele akcji podbramkowych – mecz godny rywalizacji o europejskie puchary. Niestety dwa ciosy zadali piłkarze Cracovii, Lechia walczyła do końca, ale nie zdołała odrobić dwubramkowej straty. Porażka 0:2 i marzenia o podbiciu Europy trzeba odłożyć przynajmniej na rok.
15.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Vanja Milinković-Savić był bohaterem Lechii w meczu z Cracovią. Do zwycięstwa jego parady jednak nie wystarczyły

- To będzie dużo cięższy mecz niż Legią. Myślę, że najwyższy czas wygrać z Cracovią pierwszy raz od wielu lat, zrobić ten krok do przodu i spełnić marzenie nie tylko nasze, ale i całego Gdańska

Lechia ostatni raz na terenie Cracovii wygrała w 1961 roku. Nie to jednak było najważniejsze, kiedy Lechia wygrała. Najważniejsze było wygrać, by wyprzedzić popularne „Pasy” w tabeli, wskoczyć na czwarte miejsce i cieszyć się z gry w europejskich pucharach. Po raz pierwszy od 33 lat i słynnej potyczki w 1983 roku z Juventusem Turyn.

Tak się jednak nie stało. Po bardzo dobrym meczu, prowadzonym w szybkim tempie, gdzie oba zespoły wymieniały się ciosami, o dwa mocniejsze, bo celne, czyli zakończone trafieniami do siatki, wygrali gospodarze.

Pierwszy cios Cracovia zadała w 9. minucie. Mateusz Cetnarski z lewej strony wykonywał rzut wolny. Słabiej w polu karnym zachował się Vanja Milinković- Savić i było 0:1.

Drugi cios został zadany w 64. minucie. Zadany z własnej niefrasobliwości. Rafał Janicki nie zrozumiał się z bramkarzem biało-zielonych, trącił piłkę a ta trafiła do siatki. 0:2.

Gdańszczanie mieli sytuacje na zdobycie gola. Najbliżej byli Sławomir Peszko i Flavio Paixao. W 67. minucie Peszko wpadł w pole karne, mimo asysty obrońcy Cracovii był już trzy metry przed Grzegorzem Sandomierskim. Miał strzelać, ale potknął się na piłce i przewrócił. Niedługo później Paixao główkował w polu karnym, ale w nogę bramkarza krakowian. 

W 84. minucie sędzia międzynarodowy Szymon Marciniak podyktował rzut karny za „niby” faul Grzegorza Wojtkowiaka. Milinković- Savić wyczuł Cetnarskiego i obronił. Mierzący ponad dwa metry wzrostu 19-letni Serb wcześniej kilka razy ratował biało-zielonych przed utratą gola. Niestety jego udane interwencje nie dały upragnionego zwycięstwa.  

Lechia przegrała po dobrym meczu. Szkoda. Ten zespół ma potencjał. Trener Piotr Nowak ma pomysł na drużynę. O europejskie puchary i być może pierwsze od 1956 roku ligowe podium trzeba będzie jeszcze poczekać. 

Gdańszczanie sezon zakończyli na piątym miejscu. Mistrzem Polski została Legia Warszawa, wicemistrzem Piast Gliwice, trzecie miejsce dla Zagłębia Sosonowiec. 

Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 - Cetnarski 9', 2:0 - Janicki (sam.) 64'

Żółte kartki: Wołąkiewicz, Budziński (Cracovia) oraz Kuświk, Wojtkowiak, Peszko (Lechia)

Cracovia: Sandomierski - Deleu, Wołąkiewicz, Bejan, Jaroszyński - Budziński, Kapustka - Wójcicki (70' Dialiba), Cetnarski (90+1' Zjawiński), Jednrisek, Vestenicky (76' Wdowiak).

Lechia: Milinković-Savić - Wojtkowiak, Maloca, Wawrzyniak (46' Janicki) - Kovacević, Chrapek - Paixao, Mila (59' Stolarski), Krasić, Peszko (73' Kobylański) - Kuświk.


TABELA GRUPY MISTRZOWSKIEJ

     1.   Legia Warszawa   37   43 (60)   70:32
     2.   Piast Gliwice   37   40 (58)   60:45
     3.   Zagłębie Lubin   37   38 (45)   55:42
     4.   Cracovia   37   36 (45)   66:50
     5.   Lechia Gdańsk   37   32 (38)   53:44
     6.   Pogoń Szczecin   37   30 (46)   43:43
     7.   Lech Poznań   37   27 (43)   42:47
     8.   Ruch Chorzów   37   21 (38)   40:60


OSTATNIA KOLEJKa GRUPY MISTRZOWSKIEJ W SEZONIE 2015/16 

37. kolejka

  • 15.05 Cracovia – LECHIA 2:0
  • 15.05 Legia - Pogoń 3:0
  • 15.05 Piast - Zagłębie 0:1
  • 15.05 Lech - Ruch 3:0



TV

Profilaktyka piersi w tramwaju w Dzień Kobiet