“Czyż nie do wojowania podobny jest byt człowieka? Czy nie pędzi on dni, jak najemnik, jak niewolnik, co wzdycha do cienia, jak robotnik co czeka zapłaty? - te słowa Hioba usłyszeliśmy podczas liturgii.
Kolejne czytania były opowieściami o uzdrowieniu teściowej Piotra i wielu ludzi przez Jezusa.
- Lubię podglądać Jezusa od tej ludzkiej strony, z psychologicznej, społecznej perspektywy, żeby zrozumieć: kim on był, po co był - mówił podczas kazania ks. Krzysztof Niedałtowski, rektor świątyni i duszpasterz środowisk twórczych archidiecezji gdańskiej.
Podczas czytania ewangelii mogliśmy przyjrzeć się jednemu dniu z życia Jezusa, opisanemu w pierwszej część ewangelii św. Marka.
- Co Jezus robił w tym jednym dniu? Dużo, dużo pracy. To jest świąteczny dzień, dzień szabatu - zwracał uwagę ks. Niedałtowski. - Jezus wstaje specjalnie w środku nocy, idzie na miejsce pustynne i tam chce z Bogiem ustalić, po co przyszedł na ten świat. W tym jednym dniu jego życia, godzina po godzinie, jest strasznie dużo zajęć, aktywności, jest bardzo intensywnie. Pytanie: czego on chce nas nauczyć tym dniem? Czego ja mógłbym się nauczyć podpatrując Go, jeśli chcę być jego uczniem, jego świadkiem, jeśli uważam, że jego życie było doskonałym przykładem pełni człowieczeństwa. W świąteczny dzień jest w synagodze i naucza - ale inaczej niż uczeni w piśmie. Wszyscy zgromadzeni w synagodze myślą: z jakąś mocą uczy. Do tego wypędza złego ducha - człowiek jest uzdrowiony zbawiony. Oni byli zafascynowani, pewnie chcieli go zatrzyma. Ale On wychodzi z synagogi - idzie do zwykłego domu. Z miejsca kultu, miejsca rytuałów - do domu Piotra.
Dowiadujemy się, że Jezus uzdrowił teściową Piotra. Naruszył tym spoczynek szabatowy. Dotknął też ręki kobiety.
- Zwykłe ludzkie działanie na rzecz człowieka - uzdrawia ją - mówi ks. Niedałtowski. - Teściowa Piotra jest w gorączce, więc Jezus dotyka jej ręki - a to jest szabat i była to jedna z czynności zakazanych. Mało tego, dotyka obcej kobiety. Dla Jezusa to oczywiste, to znak, który chce nam dać: dobrze, synagoga ma swoje prawa, kościół ma swoje prawo kanoniczne, ale o wiele ważniejszy jest człowiek z jego biedą, z jego potrzebą, z jego chorobą. Trzeba mu pomóc! Nie patrząc na przepisy czy paragrafy.
Z powodu wciąż zbierającej śmiertelne żniwo pandemii koronawirusa, liczba osób, które mogą brać udział w uroczystościach religijnych nadal uzależniona od powierzchni kościoła. Na jedną osobę musi przypadać co najmniej 15 m kw. W związku z tym, administrator archidiecezji gdańskiej bp Jacek Jezierski udzielił dyspensy od obowiązku uczestniczenia w niedzielnej mszy św. wszystkim wiernym archidiecezji gdańskiej oraz przebywającym na jej terenie.
Zachęcamy więc osoby, które obawiają się zakażenia do pozostania w domach i skorzystania z uczestnictwa we mszy św. za pośrednictwem internetu.
Kolejna transmisja na gdansk.pl odbędzie się 14 lutego o godz. 12. Będzie również dostępna na profilach facebookowym i youtube'owym duszpasterstwa środowisk twórczych.
