Był to człowiek delikatny i życzliwy, z poczuciem humoru. Na naradach redakcyjnych raczej wsłuchiwał się, niż mówił. Siedział z nieodłącznym papierosem w jednej ręce, druga - co jakiś czas służyła mu do podkręcania wąsa. Wolał nadawać pracy redakcji ogólny kierunek, niż mówić co i jak ma być zrobione. Oczekiwał pomysłowości autorów i szefów działów, przynoszenia dobrych tematów.
Pierwsze lata po upadku PRL oznaczały zmianę pokoleniową w świecie dziennikarzy. W fachu zostali niemal wyłącznie ci, którzy nie ześwinili się pisaniem paszkwili w stanie wojennym, nie siali propagandowych kłamstw “komuny”. Nowa Polska szeroko otworzyła drzwi dla nowego pokolenia, nieuwikłanego w peerelowskie zależności. Do “Dziennika Bałtyckiego” przychodzili młodzi, chcieli pisać artykuły, robić zdjęcia. Jan Jakubowski, który z siwymi kędzierzawymi włosami wyglądał na starszego, niż wynikało to z metryki, sprawiał wrażenie, jakby był gdańską wersją Sfinksa. Cichy, tajemniczy, ale z umiejętnością wypowiadania właściwych słów we właściwej chwili. Takim zapamiętało go niemal całe pokolenie gdańskich dziennikarzy i fotoreporterów. Podpisywał się J.J., więc w rozmowach między sobą pracownicy redakcji mówili o nim "Dżej-Dżej".
Na wieść o śmierci Jana Jakubowskiego, Robert Kwiatek napisał na swoim Fb:
Nie rządził twardą ręką, Redaktor Naczelny, który mnie wtedy młodego chłopaka przyjmował do pracy w Dzienniku Bałtyckim. Gdy Go zapytałem, czy widzi we mnie potencjał jako fotoreportera, bo mogę mieć inne pomysły na życie. Wtedy On odpowiedział, że będę jednym z najlepszych w tym fachu. Dziękuję, spoczywaj w pokoju.
Z daleka, do Gdańska
Był dzieckiem rodziców, których II wojna światowa rzuciła daleko od polskiego domu. Jan Jakubowski urodził się 16 maja 1941 roku w Nitaur koło Rygi, na Łotwie. Powojenną młodość spędził w Elblągu, na studia przyjechał do Gdańska, z którym związał swoje dalsze losy. W 1964 r. ukończył Wydział Elektroniki na PG. Jeszcze na studiach zdobywał pierwsze doświadczenia jako dziennikarz: publikował w tygodniku studenckim “Politechnik”, od roku 1961 do 1968 był tam kierownikiem działu, a następnie sekretarzem redakcji i szefem oddziału w Gdańsku.
Jednocześnie pracował zgodnie ze swoim wykształceniem. W latach 1964-1967 był konstruktorem w Gdańskich Zakładach Radiowych T-18 (późniejszy Unimor), następnie technologiem w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, a także - do 1974 - specjalistą w Instytucie Informatyki PG.
Droga dziennikarza
Ostatecznie wybrał to, co było jego pasją. W latach 1973-1975 był publicystą, kierownikiem działu nauki i kultury w „Tygodniku Morskim”, 1975-1981 kierownikiem działu oświaty i nauki tygodnika „Czas”. Od roku 1976 należał Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP), w latach 1980-1982 i ponownie od 1989 członek Rady SDP.
O jego dalszych losach zadecydowało zaangażowanie w działalność opozycyjną wobec władz PRL. Między 1980 a 1981 był przewodniczącym Komisji Zakładowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w Gdańskim Wydawnictwie Prasowym. W sierpniu 1981 zorganizował w Gdańsku akcję „Dni bez prasy (reżimowej)”. Po wprowadzeniu stanu wojennego i likwidacji tygodnika „Czas” został zwolniony z pracy i objęty zakazem wykonywania zawodu dziennikarza.
W latach 1982-1989 zatrudniano go jako pracownika technicznego PG.
Był jednym z współtwórców prasy podziemnej w Gdańsku: 1983-1989 redaktor i autor tekstów w piśmie „Przekaz”, 1984-1986 redaktor nielegalnego biuletynu „Solidarność. Pismo Regionu Gdańskiego”, 1988-1989 redaktor podziemnej „Gazety Politechnicznej”. Na podziemnych łamach funkcjonował pod pseudonimami "Okoń" i "Maciej Leszczyński".
W 1989 współtworzył „Tygodnik Wyborczy”, przekształcony po czerwcowych wyborach w „Tygodnik Gdański”, gdzie w latach 1989-1991 był zastępcą redaktora naczelnego.
Redaktorem naczelnym „Dziennika Bałtyckiego” był od lutego 1991 do końca listopada 1996 roku.
Na własny rachunek
Od roku 1997 prowadził własną działalność wydawniczą pod szyldem JT Transmedia, publikując następujące pozycje: Zapiski stuletniej przeszłości. Sopocki tenis w latach 1897-1997 (1998), Stan wojenny, wspomnienia i oceny (1999), Portowców gdańskich drogi do wolności (2000), Ołtarze papieskie na Pomorzu (2002), Borusewicz. Jak runął mur (2005), My, podziemni. Cisi bohaterowie stanu wojennego (2006). Od roku 2007 był na emeryturze.
Odznaczony m.in. odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” (2001), medalem z okazji 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych (2005), medalem „Niepokorni na Politechnice Gdańskiej 1945-1989” (2010), Krzyżem Wolności i Solidarności (2016), Krzyżem Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski (2021). Laureat nagrody Klubu Publicystów Naukowych Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - Polskiej Akademii Nauk (1977).
Był żonaty z Ewą z domu Suską (28 VII 1942 - 23 III 1995 Gdańsk), ojciec Marii (ur. 1965) i Anny (ur. 1967).
Korzystałem z biogramu w Gedanopedii