• Start
  • Wiadomości
  • Mieszkańcy Wrzeszcza pamiętają o gdańszczanach spoczywających na dawnym cmentarzu

Mieszkańcy Wrzeszcza pamiętają o gdańszczanach spoczywających na dawnym cmentarzu

W przededniu Wszystkich Świętych zapłonęły znicze na terenie przedwojennego cmentarza krematoryjnego na Górze Szubienicznej (dziś nazywanej Wodociągową) nieopodal skrzyżowania ulic Sobieskiego i Traugutta we Wrzeszczu.
01.11.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Odwiedzanie dawnego cmentarza to oddolna inicjatywa mieszkańców Wrzeszcza
Odwiedzanie dawnego cmentarza to oddolna inicjatywa mieszkańców Wrzeszcza
zdj. Anna Rezulak/KFP


Od kilku lat okoliczni mieszkańcy oddają w ten sposób hołd dawnym gdańszczanom.


- To inicjatywa oddolna. Zwykle spotykamy się tutaj w kilkunastoosobowym gronie. Ze zniczami przychodzą nie tylko wrzeszczanie. Robimy to w dowód pamięci o byłych mieszkańcach naszego miasta. Kto nie dba o przeszłość, nie jest wart przyszłości – mówi Krzysztof Kolarz, inicjator wydarzenia.

Napisy na kamiennych płytach mają tu najczęściej świecki charakter
Napisy na kamiennych płytach mają tu najczęściej świecki charakter
zdj. Anna Rezulak/KFP


Wśród uczestników spotkania nie brakowało gdańszczan, którzy po raz pierwszy zapalili tutaj znicze. O istnieniu dawnego cmentarza urnowego na Górze Szubienicznej, a właściwie jego najwyżej położonej części, założonej najprawdopodobniej pod koniec lat 20. XX wieku, dowiedzieli się u schyłku ubiegłego roku za sprawą sąsiadującego z nekropolią zabytkowego zbiornika wody Stary Sobieski. Obiekt – jeden z trzech leżących na Gdańskim Szlaku Wodociągowym – został udostępniony do zwiedzania pod koniec listopada 2018 roku (gospodarzem jest spółka GIWK).

 Kto nie dba o przeszłość, nie jest wart przyszłości - mówią mieszkańcy Wrzeszcza
"Kto nie dba o przeszłość, nie jest wart przyszłości" - mówią mieszkańcy Wrzeszcza
zdj. Anna Rezulak/KFP


Z Góry Wodociągowej rozpościera się widok na kompleks budynków Politechniki Gdańskiej, a przy ładnej pogodzie zobaczymy z tego miejsca morze i klif w Orłowie. Oś widokowa i zbiornik Stary Sobieski to nie jedyne atrakcje tego miejsca. Za sprawą Witolda Burkiewicza i jego współpracowników z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni na zachowanej części dawnego cmentarza urnowego – jedynej do dziś istniejącej w mieście przedwojennej nekropolii, która po 1945 r. nie był używana – powstał Park Nostalgiczny.

- Tu prawie nic nie było. Niemal całkowicie zdewastowane miejsce miało jednak swój klimat i nastrój. Niesamowite wrażenie robiły drzewa porośnięte bluszczem. Wytyczyliśmy tu nowe ścieżki, pozbieraliśmy porozrzucane, częściowo zniszczone płyty nagrobne i poustawialiśmy w wybranych punktach. Udało nam się odnowić to miejsce, nadać mu walor parku, ale jednocześnie uszanować miejsce pochówku osób, które spoczęły tu blisko 100 lat temu – mówił inicjator utworzenia Parku Nostalgicznego podczas ubiegłorocznej uroczystości odsłonięcia osi widokowej.

W miejscu dawnego cmentarza powstał Park Nostalgiczny
W miejscu dawnego cmentarza powstał Park Nostalgiczny
zdj. Anna Rezulak/KFP


Pierwsza kremacja w Gdańsku wykona została 30 października 1914 r., kilka dni po oddaniu do użytku cmentarza krematoryjnego przy ul. Traugutta (St. Michaels Weg) we Wrzeszczu. Tam też, po zachodniej stronie nekropolii, znajdował się zespół budynków krematorium miejskiego (przebudowanego w latach 90. na cerkiew). Powstanie krematorium w Gdańsku było uwieńczeniem 16-letnich starań działającego przy Targu Siennym Gdańskiego Towarzystwa Kremacyjnego. Z biegiem lat cmentarz rozrastał się – pochówki urnowe prowadzone były również powyżej jego górnej granicy, na historycznej Górze Szubienicznej, zwanej Górą Hyclową. Cmentarz w starych granicach został zlikwidowany w końcu lat 60. ubiegłego wieku. Jego nieformalna część (0,75 ha), ta na Górze Szubienicznej, przetrwała do naszych czasów. Spoczywają w niej prochy Niemców i Polaków zmarłych w latach 1932-1944. Zdewastowana i zapuszczona, przed kilkoma laty została częściowo uporządkowana staraniem służb komunalnych i młodzieży szkolnej z Gimnazjum nr 29 w Gdańsku. Napisy na kamiennych płytach mają tu najczęściej świecki charakter.

 

Od kilku lat w ten sposób kultywowana jest pamięć o ludziach pochowanych w tym miejscu
Od kilku lat w ten sposób kultywowana jest pamięć o ludziach pochowanych w tym miejscu
zdj. Anna Rezulak/KFP


Na jednym z zachowanych nagrobków widnieje znamienny napis w języku polskim „Życie jest ciężkim snem, marą jest krwawą”.

/na podst KFP/

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej