• Start
  • Wiadomości
  • Metropolitalna Opera Bałtycka jednak na Placu Zebrań Ludowych

Metropolitalna Opera Bałtycka jednak na Placu Zebrań Ludowych

W poniedziałek, 14 lipca, przyjęta została uchwała Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Metropolitalnej Opery Bałtyckiej, a prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk podpisali list intencyjny dotyczący lokalizacji nowej inwestycji. Tu niespodzianka, bo zamiast Stoczni Cesarskiej, będzie to Plac Zebrań Ludowych. Jeśli uda się załatwić wszystkie formalności, nowa opera powitałaby pierwszych gości już w 2032. Co musi się wydarzyć, żeby do tego doszło?
14.07.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Kobieta i mężczyzna stoją razem, trzymając przed sobą podpisane dokumenty oznaczone herbami Gdańska i Województwa Pomorskiego. Oboje uśmiechają się, co świadczy o pozytywnym charakterze zawartego porozumienia
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk w poniedziałek, 14 lipca, podpisali List Intencyjny dotyczący rekomendowanej lokalizacji Metropolitalnej Opery Bałtyckiej
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Magiczne opowieści, ogień i emocje – FETA 2025 przeszła do historii

Spotkanie Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Metropolitalnej Opery Bałtyckiej w Gdańsku z udziałem władz samorządowych, które odbyło się w poniedziałek, 14 lipca, we foyer Opery Bałtyckiej, można uznać za jedno z najważniejszych wydarzeń wokół planowanej inwestycji. Po trwających osiemdziesiąt lat (!) dyskusjach, publicznie ogłoszono wskazaną przez ekspertów i wybraną przez Komitet lokalizację nowej siedziby. 

Historyczny moment. Dokumentacja trafi do muzeum

- Jesteśmy w wyjątkowym, historycznym momencie – podkreślił Zbigniew Canowiecki, przewodniczący Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Metropolitalnej Opery Bałtyckiej w Gdańsku. - Mówię o historycznej chwili także dlatego, ponieważ wszystkie prezentowane dzisiaj materiały oraz podpisane dokumenty przekazane zostaną Muzeum Gdańska, które przygotowuje wystawę prezentującą historię wszystkich projektów i założeń projektowych nowej siedziby opery w Gdańsku po 1945 roku. Jestem przekonany że nasz projekt będzie zrealizowany i zamknie smutną historię niezrealizowanych marzeń naszych poprzedników.

Jest na to szansa, bo podczas spotkania udało się zrealizować dwa ważne działania: podjęto uchwałę, rekomendującą wskazaną przez zespół ekspercki lokalizację, a władze samorządowe województwa pomorskiego i miasta Gdańsk podpisały list intencyjny.

- Bardzo dziękuję za tę ciężką pracę, która została wykonana przez Komitet. Poza tym, że jesteśmy marzycielami, jesteśmy także praktykami, i wiemy, że idee muszą się zderzać z praktyką – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Nasze doświadczenie budowy różnych instytucji kultury - choćby w Gdańsku: Europejskie Centrum Solidarności, Muzeum II Wojny Światowej czy Gdański Teatr Szekspirowski, jest po to, żebyśmy wyciągali wnioski - co chcemy zrobić podobnie, a co inaczej, co się sprawdza, a co nie. Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. 

Radości nie krył także dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku Romuald Wicza-Pokojski: - Z wielką pokorą i drżeniem w głosie stoję przed państwem. To jest z pewnością historyczny moment - dowodem tego jest też obecność dyrektora Włodzimierza Nawotki. Wszyscy tu jesteśmy na chwilę, a z pewnością dyrektorzy, ale to co możemy zrobić, to zostawić bardzo wyraźny ślad naszej obecności oraz tworzyć to, żeby ten nasz świat i nasza społeczność dla przyszłych pokoleń mogła być lepsza niż ta, którą my zastaliśmy. Nie ma takich przymiotników, których mógłbym użyć teraz na opisanie tego, co odczuwam, i myślę, że nie jestem sam w tych odczuciach. W nawiązaniu do Baltic Opera Festivalu i naszego plakatu, chyba należy wspomnieć słowa Armstronga - to prawdopodobnie jest zwykły i mały krok nasz, ale na pewno bardzo wielki dla całej naszej społeczności. Dziękuję.

Dwaj mężczyźni w garniturach pozują z dokumentami podpisanymi podczas oficjalnej uroczystości. Ich postawa i uśmiechy sugerują zakończenie ważnego etapu współpracy lub zawarcie umowy.
Dyrektor Opery Bałtyckiej Romuald Wicza-Pokojski i Zbigniew Canowiecki - przewodniczący Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Metropolitalnej Opery Bałtyckiej
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Jednak nie stocznia. Powrót do pierwotnego pomysłu

Zaskoczeniem dla części osób interesujących się w ostatnich latach losami przyszłej opery, może okazać się wybrane pod inwestycję miejsce. Zespół Doradców Gospodarczych przy Rektorze Politechniki Gdańskiej jako teren dla lokalizacji Metropolitalnej Opery Bałtyckiej w Gdańsku, zarekomendował Marszałkowi Województwa Pomorskiego Plac Zebrań Ludowych, położony w Gdańsku przy al. Zwycięstwa. I choć ta lokalizacja, w bezpośrednim sąsiedztwie Bramy Oliwskiej, była brana pod uwagę, największe nadzieje pokładano w terenach Stoczni Cesarskiej.

W Gdańsku jak w Kopenhadze? Wraca projekt Metropolitalnej Opery Bałtyckiej

- Wyspecjalizowane zespoły ekspertów wykonywały badania potencjalnych lokalizacji, których „przewinęło się” naprawdę sporo, w różnych częściach miasta, także na jego obrzeżach. Wielkość działki to jest sprawa podstawowa - opera wymaga naprawdę sporej przestrzeni. Po drugie własność działki. Jeżeli to jest działka w stu procentach prywatna, to koszta ogromnie rosną. Po trzecie, bardzo istotna kwestia, to jest kwestia logistyczna. Opera musi być w miejscu, do którego można się dostać, także komunikacją miejską. Wszystkie te elementy musieliśmy wziąć pod uwagę. Ostatecznie wróciliśmy do lokalizacji, która się przyjęła od samego początku - Placu Zebrań Ludowych - tłumaczy Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Zdjęcie dużego placu
Plac Zebrań Ludowych znajduje się na obrzeżu Śródmieścia, w miejscu łatwo dostępnym dla pasażerów samochodów, tramwajów, a także SKM (przystanek Gdańsk Stocznia, obecnie w przebudowie). Bliskość Alei Zwycięstwa (tutaj - w głębi zdjęcia, za linią drzew) da możliwość wyeksponowania walorów architektonicznych gmachu Metropolitalnej Opery Bałtyckiej
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Kiedy pierwsza premiera w nowej operze?

Choć to ważny krok w stronę budowy nowej opery, zanim przyjmie ona pierwszy artystów i widzów, upłynie kilka lat. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, to Metropolitalna Opera Bałtycka zaprosiłaby na pierwszą premierę w 2032 roku. Ale zarówno samorządowcy, jak i organizatorzy instytucji są bardzo ostrożni. I zalecają cierpliwość.

- Najpierw musi nastąpić uchwalenie Planu Ogólnego Miasta Gdańska, później nowego planu zagospodarowania samego Placu Zebrań Ludowych. Dopiero wtedy będziemy mogli myśleć o projektowaniu – mówi prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

Zaledwie siedem lat to i tak bardzo optymistyczny scenariusz, bo w Polsce są opery, które powstawały 30 lat, a i tak nie był to rekord. Najszybciej zbudowano Operę Szczecińską, bo w zaledwie dwa lata. Tylko, że sama budowa, także w przypadku Metropolitalnej Opery Bałtyckiej, będzie najmniej problematyczna – najbardziej czasochłonne będą prace, które umożliwią rozpoczęcie inwestycji już na placu budowy.

Doskonale o tym wie wspomniany były dyrektor Opery Bałtyckiej Włodzimierz Nawotka. – Jestem niezwykle wzruszony, że doszło do tego, że po wielu meandrach idea budowy Opery Bałtyckiej na Placu Zebrań Ludowych zostanie zrealizowana. Jestem wzruszony, że dane mi było dożyć tej chwili – przynajmniej gdy dokumenty zostały podpisane. Życzę pani prezydent i panu marszałkowi dużo zdrowia, żebyście doprowadzili to do końca i dożyli jeszcze pierwszej premiery.

Na ekranie widoczna jest szczegółowa mapa urbanistyczna z oznaczeniem planowanych terenów i dróg w Gdańsku, prezentowana podczas oficjalnego spotkania. W tle widać publiczność śledzącą prezentację oraz ustawiony mikrofon.
Podczas posiedzenia przedstawiono prezentację wszystkich analizowanych przez ekspertów potencjalnych miejsc pod nową inwestycję
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Trzy sceny, sale warsztatowe i kongresowe 

Jaka ma być Metropolitalna Opera Bałtycka? 

- Dwie sale widowiskowe: duża scena przeznaczona do spektakli operowych, baletowych, koncertów, oraz scena kameralna – wielofunkcyjna, dla repertuaru opery, ale także dla różnorodnych wydarzeń artystycznych, z uwzględnieniem np. festiwali progresywnych – mówi zastępczyni dyrektora Opery Bałtyckiej w Gdańsku Magdalena Zabłotna.

Jak podkreśla, dzięki dwóm scenom, liczącym 700 i 1200 miejsc, instytucja będzie mogła zapewnić wysoką frekwencję, co za tym idzie, zwiększy się rentowność budynku. To jednak nie koniec zaplanowanych przestrzeni – organizatorom marzy się jeszcze bowiem trzecia scena, zewnętrzna, w formie amfiteatralnej. Co poza tym?

- Sale prób i edukacyjne, gdzie będą się odbywać m.in. profesjonalne warsztaty scenograficzne i kostiumowe. Do tego sale kongresowe i konferencyjne wyposażone w nowoczesną infrastrukturę, umożliwiające organizację targów. Nowy budynek będzie przestrzenią otwartą, miejscem spotkań, dostępnym nie tylko dla artystów, ale także dla społeczności lokalnej. Będzie obiektem spełniającym wszystkie niezbędne w dzisiejszych czasach potrzeby, wyposażonym w zautomatyzowaną technologię sceny i zaplecze, dostępnym, komfortowym i bezpiecznym, przyjaznym środowisku, i przede wszystkim żywym, funkcjonującym przez cały rok jako centrum kultury, edukacji i wydarzeń. Chcielibyśmy, aby to był budynek-ikona – dodaje Magdalena Zabłotna.

TV

“Chciałbym ‘mówić’ coraz mniej”