Lechia gra, Legia się modli
Przed meczem kibice Lechii brali by ten remis w ciemno. Problem w tym, że pogrążona w kryzysie Legia nie była w stanie gdańszczan zdominować.
Wpis na klubowym Fb Legii, jaki dał jeden z fanów:
Od 35 lat kibicuję Legii. Nigdy bym nie przypuszczał, że będę się modlił o remis z Lechią.
No i wymodlił. Takich modlących się było na stadionie Legii prawie 20 tysięcy. Duże upokorzenie dla stołecznego klubu. A mógł być przecież komplet punktów dla gdańszczan.
- W 42. minucie piękna akcja Lechii. Sezonienko wrzucił piłkę z autu w pole karne Lechii, Bobcek przedłużył głową przed linię pola karnego - tam do podania dopadł Żelizko, który kropnął płasko, z fałsza. Piłka wpadła do bramki przy długim, prawym, słupku.
Tomáš Bobček. Napastnik gdańskiej Lechii bohaterem Słowacji
Kapić stracił piłkę
Gdańszczanie schodzili na przerwę z prowadzeniem i poczuciem, że lepiej prezentują się na boisku. Posiadanie piłki była na korzyść Lechii 51 do 49 proc. Gdańszczanie więcej strzelali, niż rywale, więcej podawali, więcej biegali.
W drugiej połowie znowu Lechia robiła lepsze wrażenie. Gdańszczanie grali jednak dość nonszalancko. Włos się jeżył na głowie, gdy wielokrotnie grali z legionistami w dziada przy bocznej linii boiska. W końcu stało się: Kapić stracił w takiej sytuacji piłkę, legioniści pognali z nią na bramę Lechii.
- Była 53. minuta. Piłkę dostał Kapustka, który był przed polem karnym Lechii mniej więcej w środkowej części boiska. Uderzył mocno, przy prawym słupku. Bramkarz Lechii nie zdołał skutecznie interweniować. Zrobiło się 1:1.
Lechia - Widzew 2:1. Tomáš Bobček nie do zatrzymania
Cirović daje prowadzenie
Gdańszczanie mieli przewagę. Tylko Diaczuk wie, jak to możliwe, że po rzucie rożnym nie trafił do bramki, skoro strzelał głową i z bliska. Vojtko mógł się tylo złapać za głowę, gdy po jego strzale z wolnego piłka trafiła w słupek i wyszła w pole. To samo mógł zrobić Viunnyk, gdy po dośrodkowaniu pięknie złożył się w powietrzu i uderzył głową, mimo że próbował mu przeszkodzić jeden z obrońców. Piłka obiła poprzeczkę od zewnętrznej strony i opuściła boisko.
- Wreszcie piękna kontra Lechii w 77. minucie. Viunnyk pociągnął z piłką na prawym skrzydle, zagrał do znajdującego się przed polem karnym Bobceka, a ten przedłużył na lewą stronę do Cirkovicia. Serbski napastnik Lechii strzelił z pierwszej piłki - a ta wpadła pod poprzeczkę, po drodze jeszcze ocierając się o nogę jednego z obrońców i rękę interweniującego bramkarza.
Piast Gliwice - Lechia 1:2. Zwycięstwo w ostatniej akcji
Ta ostatnia akcja
Trener Carver postanowił bronić wyniku. Ściągnął z boiska Bobceka, mimo protestów gdańskiego napastnika - jego miejsce zajął obrońca Planna.
Sędzia przedłużył mecz o 4 minuty.
- Legii została ostatnia rozpaczliwa akcja. Wrzutka Kapustki w pole karne gdańszczan “na aferę” - tam piłka dość przypadkowo została uderzona w górę i spadała przed lewym długim słupkiem bramki gdańszczan. Wydawało się że Diaczuk ma sytuację pod kontrolą, bo blokował Urbańskiego z Legii. Jedna robił to nieudolnie. Urbański przepchnął Diaczuka i umiejętnie uderzył z bliska do siatki, obok bezradnego bramkarza.
Puchar Polski. Lechia w 1/8 zagra z Górnikiem Zabrze
I co dalej, Lechio?
Mogły być 3 punkty - jest jeden i potężny niedosyt.
Są też poważne konsekwencje, bo rywale ze strefy spadkowej wygrywali swoje mecze i Lechia z dorobkiem 14 punktów jest na ostatnim lub przedostatnim (zależnie od interpretacji) miejscu w tabeli Ekstraklasy.
Za tydzień, w sobotę, o godz. 14.45, Lechia na stadionie Polsat Plus Energa Gdańsk będzie podejmować Bruk Bet Termalikę Nieciecza. To rywal, który ma dwa punkty przewagi nad gdańszczanami. Mecz trudny i bardzo ważny dla układu tabeli. Lepiej, żeby Lechia tego nie schrzaniła.
Anglicy robią piłkę w Lechii. To może być zaskakujący sezon
LEGIA WARSZAWA - LECHIA GDAŃSK 2:2 (0:1)
16. kolejka Ekstraklasy w sezonie 2025/2026
22 listopada, godz. 20.15
Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego
- Bramki: Kapustka 53, Urbański 90+3 - Zhelizko 42, Cirkovic 77
- Żółte kartki - Legia Warszawa: Patryk Kun, Kacper Chodyna, Ermal Krasniqi, Rafał Augustyniak.
- Sędzia: Paweł Malec (Łódź).
- Widzów: 21 138
LEGIA WARSZAWA: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Patryk Kun (85. Ruben Vinagre) - Kacper Chodyna (85. Wahan Biczachczjan), Bartosz Kapustka, Damian Szymański (85. Rafał Augustyniak), Claude Goncalves (75. Wojciech Urbański), Ermal Krasniqi - Mileta Rajovic.
LECHIA GDAŃSK: Szymon Weirauch - Tomasz Wójtowicz, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Matus Vojtko - Camilo Mena, Rifet Kapic, Tomasz Neugebauer (58. Bohdan Wjunnyk), Iwan Żelizko, Kacper Sezonienko (70. Aleksandar Cirkovic) - Tomas Bobcek (89. Bujar Planna).