Przypomnijmy: w październiku 2018 roku doszło do gwałtownego pogorszenia się stanu technicznego jednej z najstarszych świątyń w Gdańsku - kościoła św. Mikołaja, wybudowanego w XIV wieku przez dominikanów.
Na sklepieniu dynamicznie zaczęły pojawiać się pęknięcia i szczeliny, na tyle liczne i duże, że zabytkowi groziła katastrofa budowlana w obszarze nawy południowej. Ze względów bezpieczeństwa 30 października ub.r. bazylika została zamknięta, a klasztor zlecił wykonanie niezbędnych badań gruntu - wstępne oceny konserwatorskie wskazywały bowiem, że przyczyna uszkodzeń znajduję się w podłożu, na którym wybudowana została bazylika - oraz prac zabezpieczających. Ruszyły także prace nad projektowaniem konstrukcji wsporczej pod uszkodzone sklepienia.
Zobacz: Pierwsze odkrycia pod Bazyliką św. Mikołaja. Zamiast drewnianych pali - kamienne fundamenty
- Od samego początku jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W maju tego roku odbyło się w Gdańsku pierwsze spotkanie Głównej Komisji Konserwatorskiej, która zapoznała się ze stanem awarii konstrukcji Bazyliki św. Mikołaja i zarekomendowała wykonanie pomiarów - mówi o. Michał Osek, przeor klasztoru dominikanów w Gdańsku.
Mimo przeprowadzonych wielomiesięcznych wnikliwych analiz, nadal nieznana jest dokładna przyczyna złego stanu zabytku. Wynika to m.in. z faktu, że kiedy budowano kościół, nie stworzono projektu, który zachowałby się do naszych czasów, a który pokazywałby, w jaki sposób postawiono fundamenty - te badania przeprowadzone zostały dopiero teraz. Ich wyniki omówiono w ubiegłym tygodniu, w Departamencie Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie, podczas drugiego posiedzenia Głównej Komisji Konserwatorskiej, poświęconego kościołowi św. Mikołaja pod kątem zagadnień techniczno-konserwatorskich.
- Główną osią poruszanych zagadnień była analiza zmiany warunków gruntowo-wodnych w bezpośrednim sąsiedztwie budynku bazyliki i wpływu zmiany tych warunków na bezpieczeństwo konstrukcji. Mówimy o zmianach, które mają miejsce od ok. 5. metrów poniżej poziomu posadzki kościoła - mówi o. Osek.
Jak podkreśla przeor, w tym momencie najważniejszym zagadnieniem jest stabilizacja zarysowanych sklepień oraz fundamentów dwóch filarów nawy południowej. Budowa może się rozpocząć w ciągu najbliższych dwóch tygodni. To dobra wiadomość, oznacza bowiem, że udało się przezwyciężyć trudności wynikające z faktu, że pod posadzką znajdują się pustki powietrzne - rusztowanie nie mogłoby stanąć bezpośrednio na zabytkowych płytach posadzkowych, które uległyby przez to zniszczeniu.
- Stan wiedzy, który mamy dzisiaj, po kilkumiesięcznych badaniach, obserwacjach i diagnozie, pozwala nam w bezpieczny dla zabytku sposób rozpocząć budowanie rusztowania wsporczego w nawie południowej - uspokaja przeor.
Po jego wykonaniu kontynuowane będą badania wytrzymałościowe i pomiary diagnostyczne, w celu wykonania ekspertyzy sklepień, określającej ich stan i głębokość spękań. Tego typu prace były już prowadzone w innych gotyckich kościołach, ale nie należą do łatwych. - Zewnętrzna część sklepień jest zasypana gruzem. A musimy zbadać sklepienia także tej strony poddasza kościoła - dodaje o. Osek.
Więcej: Bazylika św. Mikołaja. Georadar wykrył powietrze pod zabytkową posadzką
Dopiero po podparciu sklepień i przeprowadzeniu ekspertyzy opracowany zostanie projekt naprawy. Jak oceniają dominikanie, te prace miałyby rozpocząć się w ciągu kolejnych miesięcy. - Nie możemy działać na oślep, musimy poznać dokładną przyczynę. Robimy wszystko, co pomoże zachować stabilność konstrukcji, nie ma mowy o prowadzeniu w naszym kościele eksperymentów - tłumaczy przeor.
Dominikanów wspierać będzie Główna Komisja Konserwatorska, która rozszerzyła współpracę z klasztorem, delegując czterech swoich członków, jako ekspertów wypracowujących z zespołem powołanym przez klasztor ostateczną tezę dotyczącą przyczyn osiadania. Eksperci Głównej Komisji Konserwatorskiej będą uczestniczyć w regularnych spotkaniach zespołu w Gdańsku.
Zobacz też: Jedyny w Śródmieściu, który przetrwał II wojnę. Historia św. Mikołaja