Lechia pechowa w Kielcach
Korona, która ma świetną passę, grała o swój ósmy mecz bez porażki (po czterech wygranych i trzech remisach). Lechia, również mając świetną passę, chciała sięgnąć po czwarte zwycięstwo z rzędu.
Wynik powinien być znacznie lepszy dla gdańszczan. Nie da się jednak wygrać, ani zremisować, jeśli masz pecha, w decydujących momentach razisz nieskutecznością, a do tego robisz w obronie błędy, które kosztują cię zbyt łatwą utratę bramek.
Pech był już na początku meczu, przy stanie 0:0, gdy Lechia gniotła rywali: Tomasz Neugebauer huknął z prawej nogi, z dystansu 20 metrów, a piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole. Pech był też w drugiej połowie, gdy przy stanie 2:0 z daleka uderzył Camilo Mena. Piłka poleciała w długie okienko - bramkarz mógł tylko bezradnie się przyglądać jej lotowi - ale odbiła się od słupka i wyszła w pole. Ile zabrakło, żeby od słupka trafiła do siatki? Dwa, najwyżej 3 centymetry.
Pogoń - Lechia 3:4. Gdańszczanie wygrali, idą w górę tabeli
Lechia rażąco nieskuteczna
Nieskuteczność to osobny temat. Jak to możliwe, że Dawid Kurminowski, który na 5. metrze przed bramką dostaje od Rifeta Kapicia idealną piłkę na głowę - zamiast posłać ją do siatki, uderza ponad bramką? Albo sytuacja z drugiej połowy: ostry płaski strzał Camilo Meny broni ręką golkiper Korony. Piłkę pod nogi dostaje Tomas Bobcek - dobitka… i piłka przelatuje nad poprzeczką praktycznie pustej bramki gospodarzy.
Tymczasem Korona - użyjmy tutaj terminologii bokserskiej - kryła się jak mogła za podwójną gardą i wyprowadzała ciosy, gdy tylko zwietrzyła swoją szansę. Gospodarze byli zabójczo skuteczni.
Lechia niby przeważała: w I połowie miała 60 proc. posiadania piłki, po ostatnim gwizdku sędziego - 56 proc., ale nic z tego nie wynikło.
Lechia awansowała w Pruszkowie do 1/16 finału Pucharu Polski
Jak Korona rozbiła Lechię
Katem gdańszczan okazał się pomocnik Korony, Wiktor Długosz.
- 16. minuta: mocne dośrodkowanie z prawego skrzydła w środkową część pola karnego Lechii. Piłkę z wyskoku uderza głową pomocnik Korony Wiktor Długosz, któremu gdańscy obrońcy zostawili zbyt dużo miejsca. Niestety, ten strzał jest bardzo precyzyjny. Podkręcona piłka po drodze jeszcze kozłuje na murawie i wpada do siatki przy lewym “długim” słupku.
- 51. minuta: płaskie dośrodkowanie z rzutu rożnego, po prawej stronie boiska - wprost pod nogi wbiegającego Wiktora Długosza. Zawodnik Korony sprytnym strzałem z woleja posyła piłkę w krótkie okienko bramki Lechii. Jest to uderzenie z bardzo ostrego kąta, wyjątkowej urody. Zdobywcy gola niestety znowu pomogła pasywna postawa obrony gdańszczan. Życie miał mu utrudniać Rifet Kapić, ale zaspał. Relacjonujący mecz komentator Canal+ użył efektownego porównania, że obrońcy Lechii "stali jak parasolki na plaży w Sopocie".
- 79. minuta: Wiktor Długosz szarżuje z kontrą na bramkę Lechii, spóźniony Miłosz Kałahur nie ma innej możliwości, jak go sfaulować. Gdański obrońca dostaje za to czerwoną kartkę. Jest praktycznie po meczu.
- 87. minuta: pomocnik Korony Martin Remacle dobija Lechię. Wpadł z kontrą w pole karne, strzelił obok bramkarza, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Sęk w tym, że ta interwencja była pechowa. Piłka znowu trafiła pod nogi strzelca, który dobitką pod poprzeczkę ustalił wynik meczu.
Transfermarkt: Mena wart 2,5 mln euro, najdroższy w Lechii
Klęska w Kielcach ma swoje konsekwencje dla pozycji Lechii w tabeli Ekstraklasy. Piast Gliwice w sobotę wygrał swój mecz i dzięki zdobyciu 3 punktów awansował kosztem gdańszczan na przedostatnie miejsce. Tym samym Lechia spadła na 18-tą, ostatnią pozycję, czyli wróciła do roli "czerwonej latarni" Ekstraklasy.
KORONA KIELCE - LECHIA GDAŃSK 3:0 (1:0)
10. kolejka PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2025/2026
sobota, 27 września, godz. 14.45
stadion EXBUD Arena Kielce
- 1:0 Wiktor Długosz 16'
- 2:0 Wiktor Długosz 51'
- 3:0 Martin Remacle 87'
żółte kartki: Nono (Korona) oraz Mena (Lechia)
czerwona kartka: Kałahur 79' (Lechia, za faul taktyczny)sędzia: Karol Arys (Szczecin)
składy:
KORONA: Xavier Dziekoński - Wiktor Popow, Bartłomiej Smolarczyk, Kostas Sotiriou, Pau Resta, Marcel Pięczek (76' Kornad Matuszewski) - Wiktor Długosz (86' Stjepan Davidović), Martin Remacle, Tamar Svetlin, Dawid Błanik (76' Nono) - Antonin
LECHIA: Alex Paulsen - Bartłomiej Kłudka, Maksym Diaczuk, Matej Rodin, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (90' Kacper Sezonienko), Rifet Kapić, Tomasz Neugebauer (90' Bartosz Szczepankiewicz), Bohdan Wjunnyk (46' Aleksandar Ćirković) - Dawid Kurminowski (81' Elias Olsson), Tomas Bobcek (64' Mohamed Awad)