• Start
  • Wiadomości
  • Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki: wszystkie wskaźniki mówią, że epidemia się kończy

Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki: wszystkie wskaźniki mówią, że epidemia się kończy

W maju tysiąc łóżek covidowych w szpitalach na Pomorzu zostanie uwolnionych dla zwykłych pacjentów, szpital tymczasowy MSWiA w Sopocie będzie leczył ozdrowieńców po przebytym koronawirusie, a ten na Amber Expo zostanie… “zamrożony”. O oznakach końca epidemii mówi Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki, dyrektor Departamentu Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. 
06.05.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Mężczyzna w srednim wieku w garniturze, stoi na korytarzu
Jerzy Karpiński: Covid-19 zostanie z nami, może trzeba będzie co roku powtarzać szczepienie, tak jak przy grypie. Póki co możemy optymistycznie patrzeć na nadchodzące miesiące i pozwolić sobie na chwilę oddechu 
                                                                                                                                                                   Fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

 

 

Alicja Katarzyńska: Coraz mniej zakażeń i zgonów na covid-19, coraz więcej osób zaszczepionych, luzowanie obostrzeń, w tym perspektywa zdjęcia maseczek w przestrzeni publicznej. Epidemia koronawirusa się kończy?   

 

Jerzy Karpiński: Widać wyraźny schyłek trzeciej fali. Obserwujemy to w oparciu o wszystkie dostępne i obiektywne wskaźniki. Wskaźnik R, który określa współczynnik reprodukcji wirusa, jeszcze dwa, trzy miesiące temu wskazywał 1,8, a już “jedynka” to było bardzo kiepsko. Teraz mamy 0,6 do 0,5 - to jest zupełnie bezpieczna sytuacja. Podobne dane widać w systemie, który pokazuje nam wolne łóżka covidowe na Pomorzu i jest co godzinę aktualizowany przez szpitale, podobnie dobre w tzw systemie “wspomagania dowodzenia”, w którym obserwujemy ruch karetek - tu też mamy znaczącą poprawę, można powiedzieć że system świeci się na zielono, a wcześniej cały czas był czerwony.

 

 

Widzimy też spadek zajętości łóżek, obecnie na Pomorzu mamy tysiąc wolnych łóżek dla chorych na covid-19. W kwietniu po decyzji wojewody uwolniono 500 łóżek, przekształcono je z covidowych na “normalne”. Narodowy Fundusz Zdrowia, obserwując ich obłożenie ustala z dyrektorami szpitali, ile łóżek może wrócić do swojego przeznaczenia sprzed epidemii. Ta informacja idzie do wojewody, który także po analizie sytuacji i prognoz taką decyzję zatwierdza. I takich sytuacji, że coraz większa część łóżek covidowych stoi pustych, mamy każdego dnia więcej. Dlatego oprócz tych pięciuset w kwietniu, w maju planujemy uwolnić kolejne tysiąc łóżek, czyli tyle wróci do systemu, znów będzie łóżkami na przykład kardiologicznymi, neurologicznymi, itp. Zostaniemy z 700 łóżkami na Pomorzu dla chorych na covid-19, co wydaje się liczbą bezpieczną. 



A szpitale tymczasowe? Pojawiały się informacje, że zostaną z nami dla bezpieczeństwa do jesieni?

W szpitalu tymczasowym MSWiA w Sopocie przeznaczymy 122 łóżek dla pacjentów postcovidowych, pozostałych dwieście łóżek będzie łóżkami sanatoryjnymi. Personel szpitala swoje przeszedł, wie jak opiekować się chorymi po przebytym covidzie, a szpital jest dobrze wyposażony, tu są dobre warunki dla takich pacjentów, będą mieli zapewnioną rehabilitację, leczenie sanatoryjne, wsparcie w powrocie do formy.

 

A szpital tymczasowy w Amber Expo?

Na dziś w szpitalu tymczasowym w Amber Expo jest zajętych 10 respiratorów na 20, na 216 wszystkich łóżek, zajętych jest 110. Plany są takie, aby ten szpital został “zamrożony” całkowicie od połowy czerwca. Kadra wróci do szpitali spółki Copernicus, w których część zabiegów musiała być wstrzymana właśnie z powodu tego, że personel zajmował się leczeniem chorych na covid-19.  

Cała infrastruktura: ścianki działowe, stanowiska z tlenem,  z monitoringiem pacjenta, pompy infuzyjne do podawania leków, inny sprzęt medyczny to wszystko wróci do Copernicusa. Część urządzeń może zostać wykorzystana, przyda się, cześć będzie przechowywana, żeby - jeśli zajdzie taka potrzeba - uruchomić znów szpital. To już mówiliśmy, ale powtórzę, ta inwestycja zostanie z nami na stałe - to tzw infrastruktura krytyczna dla Pomorza, nie tylko w razie ewentualnej nowej epidemii, ale innej sytuacji kryzysowej czy katastrofy, kiedy będzie konieczność na szybko stworzenia takiego miejsca. Ten szpital może być w ciągu dwóch tygodni z powrotem uruchomiony.

 

 

Ścianki działowe, łóżka szpitalne
Szpital tymczasowy w Amber Expo przygotowany był na stworzenie 400 łóżek dla chorych na covid-19. W szczycie epidemii, w marcu 2021 roku, kiedy otwierały się kolejne moduły, szpital dysponował 188 łóżkami
                                                                                                                                                                Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

 

 

Czyli do jesieni duża część zaplecza covidowego już się zwinie. Jest jednak prawdopodobne, że masowy powrót uczniów  do szkół, ruch wakacyjny, likwidacja obostrzeń przyniosą czwartą falę epidemii?

Tak, spodziewamy się czwartej fali wraz z powrotem uczniów do szkół i w ogóle w związku ze stopniowym powrotem do normalności, ale to będzie już zupełnie inna sytuacja. Nie szacujemy, żeby ta czwarta fala była tak niebezpieczna jak poprzednie. Pamiętajmy, że duża część osób będzie już zaszczepiona, część przechoruje koronawirusa, bo wszyscy się z nim zetknęliśmy lub zetkniemy i większość z nas będzie odporna.  

 

A kolejne mutacje koronawirusa, właśnie mamy ogniska mutacji indyjskiej w Polsce, nie wywołają kolejnej fali zakażeń? 

Charakterystyczną cechą wirusów są mutacje, wirus namnaża się w miliardowych ilościach i to może powodować “błędy”, czyli nowe mutacje, w jego strukturze. Eksperci skupiają się cały czas na analizie wariantów wirusa, jego mutacji, właśnie po to żeby - jak będzie taka konieczność - zmodyfikować istniejącą szczepionkę, tak żeby była skuteczna na nowe warianty.

Naukowcy informują, że to da się zrobić w ciągu stu dni. Technologia mRNA, w oparciu o którą szczepionki stworzył Pfizer i Moderna, pozwalająca na sekwencjonowanie białek daje niezwykłe możliwości.  

 

 

Wyobraźmy sobie kilometrowy odcinek torów, w którym każdy podkład oznacza określoną sekwencję białka i jeden z tych podkładów, na przykład 56-sty, będzie wymagał modyfikacji. Można taki jeden podkład wyjąć, "naprawić", zmodyfikować i wstawić z powrotem do całości, czyli wystarczy wymiana podkładu zamiast całego odcinka torów. 

Technologia mRNA pozwala właśnie na szybką modyfikację szczepionek i każda nowa mutacja wydaje się do opanowania. Jednak nie tylko w tym rzecz, od wielu lat platforma mRNA jest wykorzystywana przy opracowywaniu szczepionek np. przeciw grypie czy malarii, ale też testowana w opracowaniu szczepionek np. w terapii nowotworowej czy różnych szczepionek wirusowych.

 

 

Mężczyzna i kobieta w śednim wieku siedzą na ławce i pokazują kciuki do góry
Radość po szczepionce w hali sportowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, w której znajduje się punkt szczepień powszechnych
Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

 

 

Czyli pandemia przyspieszyła postęp w tej dziedzinie?  

Od 30 lat trwały prace przy tej technologii, covid-19  spowodował ich gwałtowne przyspieszenie, mobilizację całego świata, który wyłożył niewyobrażalne pieniądze na badania. To sukces porównywalny, no nie wiem.. do niedawnego lądowania łazika na Marsie? Zresztą już trwają prace nad stworzeniem leku na koronawirusa, pigułki którą będzie można wziąć po prostu na początku choroby. Przy całym dramacie, jaki przyniosła nam pandemia koronawirusa, korzyścią jest ogromny postęp naukowy w tej dziedzinie, który może być wykorzystany przy opracowaniu szczepionek na inne choroby.

 

 

Jeśli pandemia rzeczywiście jest w odwrocie, to przed nami zajęcie się skutkami koronawirusa. Wielu tzw pacjentów postcovidowych będzie wymagać leczenia

Więcej będziemy wiedzieli za rok, ale nie ma wątpliwości, że rozmiar spustoszeń postcovidowych jest i będzie duży. To przede wszystkim choroby płuc, uszkodzenie serca, zapalenie mięśnia sercowego, objawy neurologiczne, ale też problemy ze snem i odczuwalnym dużym zmęczeniem, które naprawdę nie pozwala na podstawową aktywność. Wielu pacjentów, którzy przeszli koronawirusa, boryka się z szeregiem problemów zdrowotnych. Leczenie symptomów zespołu postcovidowego wymaga interdyscyplinarnego podejścia, uczymy się, jak te trwałe ślady choroby w organizmie leczyć. Takim miejscem będzie na przykład szpital MSWiA w Sopocie. 

 

Z ostrożnym optymizmem możemy więc patrzeć na najbliższe miesiące?

Covid-19 zostanie z nami, może trzeba będzie co roku powtarzać szczepienie, tak jak przy grypie, może trzeba będzie pracować nad kolejnym wariantem szczepionki. Póki co możemy optymistycznie patrzeć na nadchodzące miesiące i pozwolić sobie na chwilę oddechu, należy nam się i wszyscy tego bardzo potrzebujemy. 

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim