• Start
  • Wiadomości
  • Dyniowe Love, czyli niezwykła plantacja dyń. Zobacz, jak uprawia się ten owoc, zaliczany do warzyw

Dyniowe Love, czyli niezwykła plantacja dyń. Zobacz, jak uprawia się ten owoc, zaliczany do warzyw

Shokichi shiro, hokkaido czy baby boo – to trzy z siedemdziesięciu rodzajów dyń, które znajdziemy na farmie mieszczącej się w Rotmance, nieopodal Gdańska. W tym miejscu kupimy też dyniowe wyroby – np. ketchup, babeczki czy chleb, a dzieci znikną tu w kukurydzianym labiryncie. Koniecznie poznacie to miejsce. Warto się pospieszyć, bo dyniowa farma jest czynna tylko dwa miesiące w roku.
26.10.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Dyniowa farma czynna jest 7 dni w tygodniu, 2 miesiące w roku - we wrześniu i październiku. Poza sezonem teren wynajmowany jest na ogniska
Dyniowa farma czynna jest 7 dni w tygodniu, 2 miesiące w roku - we wrześniu i październiku. Poza sezonem teren wynajmowany jest na ogniska
Natalia Gawlik/gdansk.pl

 

Dyniowa farma powstała w Rotmance w 2017 roku. Nazywa się „Dyniowe Love” i jest rodzinnym biznesem. Paulina Łys – właścicielka tego miejsca – sprzedażą dyń zajmuje się od 8 lat. Trzy lata temu uznała, że chciałaby rozwinąć biznes. Tak zrodził się pomysł na powstanie dyniowej farmy.

- Zima to czas w którym zastanawiamy się jakie odmiany dyń będziemy sadzić w danym roku – wyjaśnia Paulina Łys, właścicielka dyniowej farmy. - Następnym krokiem jest zrobienie sadzonek. Wszystkie dynie są na polu sadzone z sadzonek, dzięki temu przyspieszamy okres wegetacji o jakieś dwa, trzy tygodnie. Sadzimy w maju, na obszarze około 6 - 7 hektarów. Okres wegetacji zależy od odmiany, ale pierwsze dynie zbieramy po około 90 dniach. Okres od sierpnia do września to czas zbiorów. Trudno jest oszacować, ile dyń wyrasta u nas w trakcie jednego sezonu. Mówimy tu na pewno o setkach tysięcy sztuk.

ZOBACZ FILM Z DYNIOWEJ FARMY

 

Jadalne i ozdobne - 70 rodzajów dyń

W tym sezonie na dyniowej farmie znajdziemy 70 rodzajów dyń. Najmniejsze z nich są wielkości mandarynki, największa dynia w historii tego miejsca ważyła 300 kg! W ofercie znajdziemy zarówno dynie, które nadają się do zjedzenia, jak i takie, których przeznaczeniem jest wyłącznie dekoracja. Do tych pierwszych zaliczyć można np. „tykwy” - są zielone, kształtem przypominają bardzo długie cukinie i są niejadalne. Wykorzystać je można nie tylko do ozdoby, ale też do zrobienia instrumentów muzycznych, np. grzechotek.

Do drugiej grupy zaliczymy np. „shokichi green” - czyli małe, zielone dynie, które świetnie nadają się do faszerowania. Można je jeść ze skórą, a ich miąższ ma ponoć posmak kasztana.

Są też dynie, które świetnie sprawdzą się w obu zastosowaniach. Do takich dyń zaliczymy “baby boo”, czyli białą dynię, o niewielkich rozmiarach. "Baby boo" w ostatnim czasie robi dużą karierę w mediach społecznościowych. Przerobiona na przykład na świeczki, zdobi wnętrza wielu mieszkań. Świetnie nadaje się do faszerowania, ale jej skórka nie jest jadalna. 

 
Dynie w koszyku to shokichi green . Ich miąższ ma posmak kasztana. Dynia po prawej jest pewnie dobrze znana wielu, ale niewielu wie, że nazywa się  hokkaido . Obie dynie należą do odmiany japońskiej
Dynie w koszyku to "shokichi green". Ich miąższ ma posmak kasztana. Dynia po prawej stronie koszyka jest pewnie dobrze znana wielu, ale niewielu wie, że nazywa się "hokkaido". Obie dynie należą do odmiany japońskiej. Biała dynia u góry zdjęcia to "baby boo"
Natalia Gawlik/gdans.pl

 

Dynie tykwy są niejadalne. Służą do ozdoby, można z nich też zrobić elementy wyposażenia domu - np. lampę czy wazon
Dynie tykwy są niejadalne. Służą do ozdoby, można z nich też zrobić elementy wyposażenia domu - np. lampę czy wazon
Natalia Gawlik/gdansk.pl

 

- Dynia prowansalska natomiast świetnie nadaje się na soki i ma zapach melona – dodaje Paulina Łys.

Dyniowa farma czynna jest 7 dni w tygodniu, przy czym klienci indywidualni zapraszani są w weekendy w godz. 10.00 - 18.00. Od poniedziałku do piątku na farmie odbywają się zajęcia dla zorganizowanych grup. Jedno spotkanie z dziećmi, podczas którego najmłodsi nie tylko dowiedzą się ciekawostek na temat dyń, ale też odwiedzą kukurydziany labirynt czy rozpalą ognisko, trwa trzy godziny. Grupa musi liczyć przynajmniej 25 osób. W tygodniu farma wynajmowana jest także do sesji zdjęciowych.

Dyniowa farma jest otwarta zaledwie dwa miesiące w roku - we wrześniu i październiku. W tym roku ma być czynna także w pierwszym tygodniu listopada. Kto jeszcze nie widział tego miejsca, warto by się pospieszył. Pora idealna, bo zbliża się Halloween.

Dyniowe Love znajduje się w Rotmance, przy ul. Zaczarowanej 60.

 

Dynie w wersji halloweenowej. Prawda, że świetne?:)
Dynie w wersji halloweenowej. Prawda, że świetne?:)
Natalia Gawlik/gdansk.pl

TV

Światowa stolica bursztynu