Tunel pod Martwą Wisłą ożyje 23 kwietnia

Będzie sterowany “metodą prostego klikanka”. Bramki na podczerwień będą mierzyć wysokość wjeżdżających do niego aut. Wszystko pod stałym monitoringiem. Legendarny już gdański tunel powinien być czynny na majówkę.
06.04.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Masz wiadomość i to dobrą: wkrótce otwarcie tunelu!

 

Dwóch operatorów przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, będzie pracować w Centrum Zarządzania Tunelem. Budynek stoi od strony ronda Marynarki Polskiej. Operatorzy przechodzą właśnie szkolenie: do dyspozycji będą mieli szereg ekranów, i mnóstwo przycisków, dzięki którym na bieżąco będą monitorować sytuację i w razie potrzeby sterować nią. Krzysztof Łutowicz, koordynator ds. wyposażenia tunelu z Gdańskich Inwestycji Komunalnych (GIK) tłumaczy jednak, że operatorzy nie będą improwizowali, lecz ich działania będą zgodne z instrukcjami i wskazaniami "automatycznego superwizora" (komputera), a zarządzanie będzie się odbywało "metodą prostego klikanka".

Rzeczywiście, tunel będzie monitorowany pod kątem wielu aspektów: bezpieczeństwa przeciwpożarowego, wentylacji, szybkości jazdy, oświetlenia, odwodnienia. Już przy wjeździe do tunelu czujniki na podczerwień zmierzą wysokość aut, sprawdzając, czy mają one prawo wjechać do środka. Dziesiątki kamer wewnątrz będzie na bieżąco monitorować ruch. Gdyby coś się stało, to tablice ostrzegawcze już na Węźle Elbląska zawiadomią kierowców, że tunel jest zamknięty, bądź są w nim utrudnienia. Przed tunelem będą zarówno czerwone światła, jak i szlabany, gdyby trzeba było zablokować wjazd.

Czujniki dymu zaalarmują, jeśli w tunel zapali się samochodowa opona bądź jakaś ciężarówka zacznie dymić. Co około 100 metrów w ścianach tunelu znajdują się punkty SOS, z przyciskiem alarmowym i apteczką. Co kilkadziesiąt metrów stoją też hydranty dla strażaków. W razie ewakuacji jednej z rur (są dwie, w dwóch kierunkach), kierowcy przejściami poprzecznymi muszą przebiec do drugiej rury.

 

Trzewia całego przedsięwzięcia: maszyneria w budynku technicznym.

 

Ciekawy jest też system oświetlenia. Jak tłumaczy Krzysztof Łutowicz, światła przy wjeździe do tunelu będą - w zależności od pory dnia i pogody - automatycznie dostosowywane do naturalnego oświetlenia słonecznego na zewnątrz, żeby nie było zbyt dużego kontrastu między jasnością dnia a ciemnym wnętrzem tunelu, i żeby obyło się bez oślepiania.

System, jak mówi Łutowicz, będzie też mógł automatycznie sterować komunikatami o prędkości samochodów (maksymalna to 70 km/h): jeśli zajdzie potrzeba, na ekranach pojawią się komunikaty o konieczności zwolnienia.

 

Kierownik budowy, Jarosław Kornaś, i jego dzieło.

 

Centrum Zarządzania Tunelem to jeden z trzech budynków, jakie staną przy tunelu. Poza tym są jeszcze dwa Budynki Techniczne. W nich z kolei mieszczą się serwerownie, centrala wentylacji, agregat prądotwórczy (w przypadku awarii zasilania), stacja średniego napięcia. Dwa Budynki Techniczne połączone są z kolei kanałami technicznymi (podtunele). Jak wyjaśnia Jarosław Kornaś, kierownik budowy z hiszpańskiej firmy OHL, kanały są trzy. Pierwszy - wentylacyjny; drugi - w którym umieszczono rury do odwodnienia oraz przeciwpożarowe tłoczące wodę w razie pożaru. Natomiast główny kanał techniczny mieści w sobie rozdzielnie oraz biegną nim wszystkie istotne kable. Kornaś tłumaczy też, że niezależnie od kierunku wiatru danego dnia, wewnątrz tunelu gigantyczne wentylatory będą wymuszały ruch powietrza zgodny z kierunkiem jazdy. - Tak się robi, by łatwiej pozbywać się z tunelu spalin i innych gazów - tłumaczy Kornaś.

Kornaś dodaje, że najciężej tak naprawdę było zbudować jezdnię. Szerokie samochody z dźwigami (typu HDS) musiały bowiem wjeżdżać do wąskich na trzy metry podtuneli, by układać tam ściany, zbrojenie i asfalt. - Było tak wąsko, że w tych samochodach trzeba było wycinać dziury w dachach, żeby operator mógł wyjść i operować dźwigiem, bo normalnie drzwiami nie można było wyjść - mówi Kornaś. - To było mistrzostwo świata, żeby ułożyć tę jezdnię.

Wszystkie prace zostały już zakończone. Teraz trwają odbiory: systemów p-poż, wentylacyjnych, zarządzania, jezdni, etc. Jak opowiada Ryszard Trykosko, prezes GIK, zamówiono specjalne testy i ekspertyzy Instytutu Techniki Budowlanej z Warszawy, którego inspektorzy mieli nawet wzniecać kontrolowane pożary, by sprawdzić działanie systemów.

Operatorem tunelu będzie Zarząd Dróg i Zieleni (ZDiZ). Nie wiadomo jeszcze, kiedy tunel będzie otwarty i przejezdny dla aut. Magdalena Skorupka - Kaczmarek, rzecznik GIK, wyraża nadzieję, że będzie to majówka (czyli długi weekend 1-3 maja).

Wiadomo już jednak na pewno, że w sobotę, 23 kwietnia, odbędzie się dzień otwarty dla mieszkańców. Będzie można - wyjątkowo, bo później będzie to już niemożliwe - przejść pod tunelem pieszo, przebiec, bądź przejechać rowerem. Rowerzyści startują już o godz. 9, biegacze o 11, a parada pieszych o 13. Zbiórka od strony ronda Marynarki Polskiej.

Później, jeśli ktoś do tunelu wejdzie, bądź wjedzie rowerem, usłyszy groźny komunikat “Uwaga! Uwaga! Proszę opuścić tunel!!!”. Głośniki uruchomi operator, oczywiście "metodą prostego klikanka".

 

Tak wygląda centrum dowodzenia tunelem: ekrany, klawiatury, monitoring.

 

TV

Na Srebrnej posadzono mikrolas