Debata o aktywności obywatelskiej
Kongres Solidarni w Rozwoju - Aktywni dla Rozwoju to część rozpoczętego właśnie Gdańskiego Tygodnia Demokracji.
Pierwszym wydarzeniem w ramach dwudniowego kongresu Solidarni w Rozwoju była debata w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku pt. “Aktywność obywatelska i demokratyczne działanie. Czego się uczymy”.
Gdański Tydzień Demokracji od dzisiaj. Poznaj PROGRAM: warsztaty, debaty i spotkania
Uczestniczyli w niej: Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, socjolog prof. Cezary Obracht-Prondzyński (Uniwersytet Gdański) Edwin Bendyk, prezes Fundacji im. Stefana Batorego oraz Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego. Dyskusję moderował Mikołaj Chrzan, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.
- W minionych 30 latach nie znaleźliśmy takiej ekipy, która byłaby zdeterminowana, aby zainwestować - nie myślę tylko kategoriami finansowymi - swój czas, uwagę i energię w tworzenie i wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego czyli aktywnego społeczeństwa - mówił Cezary Obracht-Prondzyński.
Czy istnieje demokracja bez społeczeństwa obywatelskiego?
Zdaniem naukowca, jest to dla elit politycznych wciąż wyzwanie i zadanie do realizacji.
- Ponieważ, można postawić taką tezę na prawdziwość, której mamy mnóstwo potwierdzeń, że bez aktywnego i silnego społeczeństwa obywatelskiego nie ma demokratycznego ustroju. Te dwie rzeczy się ze sobą warunkują - dodał.
Cezary Obracht-Prondzyński uważa, że tworzeniu się w Polsce społeczeństwa obywatelskiego przeszkadza “coraz bardziej autorytarna władza, znosząca trójpodział władzy i centralizująca wszystko”. - Społeczeństwo demokratyczne jest społeczeństwem zdecentralizowanym - powiedział.
Czy polskie państwo niszczy korupcja?
W ocenie socjologa z UG, w Polsce mamy dziś do czynienia z "instytucjonalnym systemem niesprawiedliwości".
- W takich warunkach nie może funkcjonować społeczeństwo obywatelskie. Mamy coraz bardziej upaństwowiony model gospodarki, który prowadzi do korupcji. I trzeba mówić o tym, że państwo polskie jest dzisiaj w ogromnym stopniu skorumpowane. To nie jest tylko korupcja finansowa, ale to jest też korupcja polityczna, ale też korupcja prawna. Dziś prawo w Polsce jest narzędziem korumpowania i to dotyczy dużych grup społecznych - uważa Cezary Obracht-Prondzyński.
Podkreślił, że w tej sytuacji niezbędne jest instytucjonalne wspieranie aktywności społecznej np. przez samorządy.
- Co przeszkadza w aktywności? Gnuśność. I nie chodzi tylko o proste lenistwo. Gnuśność, która jest kategorią etyczną. To jest pytanie, czy demokratom się chce? Czy społeczeństwo nie jest gnuśne? Z jednej strony, jedno oko się śmieje, a drugie płacze. Widzimy chociażby wielkie poruszenie i mobilizację np. w przypadku zatrucia Odry, żeby pomagać. My potrafimy akcyjnie się zmobilizować. Czy ta akcyjna aktywność nie jest jednak aktywnością niezwykle energochłonną, pożerającą i rozpraszającą te zasoby? - pytał w debacie Cezary Obracht-Prondzyński.
Gnuśnych polityków odstawmy na boczny tor
Gorzką refleksję wygłosił także komentując działalność przywódców partii opozycyjnych.
- Mam ciągle bardzo kwaśny ogląd stopnia zaangażowania liderów demokratycznych. Bardzo wielu z nich, niestety nazbyt wielu, jest po prostu zgnuśniałych. Bardzo bym chciał, żeby w następnych wyborach, które są przed nami, abyśmy się z gnuśnymi rozstali. Żebyśmy szukali tych, którym się naprawdę chce - zaapelował naukowiec UG.
Aleksandra Dulkiewicz mówiła zaś o społeczeństwie obywatelskim w kontekście rozwoju wolontariatu. Podkreśliła, że tytuł Europejskiej Stolicy Wolontariatu, jaki w 2022 r. posiada Gdańsk nie wziął się z przypadku, ale żmudnej pracy i zaangażowania wielu osób w mieście.
Zauważyła, że “profesjonalne zarządzanie wolontariatem” w Gdańsku zaczęło się podczas organizacji w mieście mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro UEFA 2012.
Jakie są przeszkody w rozwoju wolontariatu?
Zwróciła uwagę, że widać dziś zjawisko, w którym “wolontariusze się wypalają”. - Dzisiaj mamy coraz więcej problemów społecznych. Jest bieda dotykająca ludzi pracujących. I pytanie, jak mobilizować, jak inspirować do pracy dla innych w sytuacji, kiedy własne potrzeby ekonomiczne są niezaspokojone? - zastanawiała się prezydent Gdańska.
- W tym roku powstało 10 lokalnych centrów wolontariatu. Ponad 3600 nowych osób zaangażowało się w naszą akcję Gdańsk Pomaga Ukrainie. Ale ten wolontariat nie może trwać wiecznie. Ludzi, którzy są gotowi pomagać raz, dwa razy w tygodniu, ale regularnie, nie ma wielu. I to są wyzwania, z którymi musimy sobie radzić. Ja mam w głowie więcej znaków zapytania i wątpliwości. Dobrze już było. Musimy się przygotować na kryzys, który już jest - dodała.
Zakasać rękawy i ruszyć w Polskę
Aleksandra Dulkiewicz odniosła się też w trakcie debaty do możliwości przejęcia władzy przez opozycję w przyszłym roku.
- Tu nie ma żadnej magicznej recepty. Jak śpiewał Wojciech Młynarski: “róbmy swoje”. Ale róbmy jeszcze więcej niż możemy i mobilizujmy innych. Przybliżmy się do wygrania najbliższych wyborów. Podczas moich rozmów z różnymi ludźmi np. podczas Campusu Przyszłości słyszałam, że oni już czują wiatr zmiany. Ja się bardzo cieszę, że czują wiatr zmiany. Tylko teraz trzeba naprawdę zakasać rękawy, ubrać wygodne buty. I objechać miasta, miasteczka, wsie i dzielnice, także miasta Gdańska. Bo to się samo nie zrobi - stwierdziła Aleksandra Dulkiewicz.
Jakie wnioski wyciągnięto ze Strajku Kobiet?
Edwin Bendyk zwrócił natomiast uwagę, że nauki społeczne w Polsce niedostatecznie dostrzegają i analizują duże zjawiska społeczne, takie jak np. Strajk Kobiet jesienią 2020 r. sprzeciwiający się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
- To jest niebywałe. Jeśli popatrzymy na aktywność młodych ludzi, to 25 procent deklaruje, że w jakiś sposób się zaangażowali w protesty, które wybuchły w październiku tamtego roku. To jest największa w historii Polski mobilizacja młodzieży w ponad 600 ośrodkach w kraju. Czy my zrobiliśmy wszystko, żeby, po pierwsze: zrozumieć, co się stało? A po drugie, wyjść naprzeciw tym ludziom, którzy wyszli wtedy na ulice? - pytał szef Fundacji im. Stefana Batorego.
Przed debatą wystąpił Jerzy Hausner, przewodniczący Rady Programowej kongresu Solidarni w Rozwoju.
Solidarni w Rozwoju - Aktywni w Rozwoju to część zaplanowanego w listopadzie 2022 r. w Krakowie kongresu ekonomicznego Open Eyes Economy Summit.
- Dla mnie ta historia zaczęła się w roku 2017, kiedy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zaprosił mnie na rozmowę i chciał się dowiedzieć, co to jest ta ekonomia wartości i o co chodzi w Open Eyes Economy Summit. Pan prezydent bardzo szybko przejął w tej rozmowie inicjatywę i zaczął mówić o tym, jak dla niego ważna i bliska jest ta problematyka z punktu widzenia roli, jaką wypełniał dla Gdańska. I zastanawiał się, w jaki sposób przejść do nowego etapu rozwoju miasta, bardziej bazującego na zmianach społecznych i kulturowych, niż na zmianach materialnych - mówił Jerzy Hausner.
Celem kongresu Solidarni w Rozwoju - Aktywni dla Rozwoju jest wypracowanie rekomendacji na przyszłość, które mogą stać się podstawą do wprowadzenia zmian ustawowych, systemowych oraz społecznych, w tym zmian w obszarze uregulowań ustawowych i rozwiązań samorządowych. Hasłami tegorocznego kongresu są: społeczeństwo – solidarność – rozwój - wspólnota – demokracja w czasach permanentnego kryzysu.
FILMOWY ZAPIS DEBATY: