Porozmawiajmy o rewitalizacji. Mieszkańcy proponują

Które ulice i obiekty powinna objąć planowana rewitalizacja gdańskich dzielnic? Mieszkańcy Gdańska mają sporo propozycji. Przedstawili je 2 lutego 2016 r., podczas pierwszych konsultacji społecznych w tej sprawie.
03.02.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zainteresowanie spotkaniem było bardzo duże. Do Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia na Dolnym Mieście przyszło około 150 osób.

Gdańsk przygotowuje się do nowej perspektywy unijnej na lata 2014-2020, w ramach której zamierza zdobyć środki na rewitalizację pięciu obszarów: Biskupiej Górki wraz ze Starym Chełmem i Oruńskim Przedmieściem, Dolnego Miasta z placem Wałowym i Starym Przedmieściem, Nowego Portu z twierdzą Wisłoujście i Letnicą, Oruni, a także Dolnego Wrzeszcza z ulicą Wajdeloty i Wyspiańskiego. Urzędnicy wstępnie wyznaczyli tereny najpilniej wymagające odnowy, a w najbliższych tygodniach będą pytać mieszkańców o opinię. Wtorkowe spotkanie poświęcone było określeniu granic obszarów, w których rewitalizacja powinna być priorytetem.

Na spotkanie w CSW Łaźnia urzędnicy przygotowali szczegółowe mapy.

 

Włączcie do projektu Górkę i Rogaczewskiego!

We wtorek w Łaźni pojawiła się reprezentacja mieszkańców domów przy ulicach Górka i Rogaczewskiego, które są częścią Biskupiej Górki. Nie zostały one ujęte w projekcie rewitalizacji.

- Jesteśmy tym zaniepokojeni - podkreślała jedna z mieszkanek, przypominając, że te dwie ulice zostały przed laty odcięte od Biskupiej Górki szerokopasmową al. Armii Krajowej. - Nasze nieduże ulice znajdują się na zapleczu Urzędu Miejskiego, szpitala wojewódzkiego i innych instytucji, a całkowicie się o nas zapomina. Na naszej ulicy urzędnicy zrobili sobie parking, mieszkańcy mają często problem, żeby dojechać do własnych domów. Czujemy się opuszczeni. Tutejsze budynki i ulice nie widziały remontu od 1945 roku!

Kobiecie wtórowali inni mieszkańcy.

Obecny na spotkaniu zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej Wiesław Bielawski przyznał, że obie ulice prawdopodobnie zostaną włączone do projektu rewitalizacji.

- Proszę nie mieć za złe, że od razu nie wzięliśmy ich pod uwagę. Wpiszemy je do projektu uchwały w tej sprawie - zapewnił wiceprezydent Bielawski. - Mam nadzieję, że Państwa postulat zostanie przez wszystkie komisje Rady Miasta rozpatrzony pozytywnie, zwłaszcza że dziś na sali jest obecnych kilku miejskich radnych.

Wiceprezydent dodał, że ewentualne inwestycje na tych ulicach poprawią tu sytuację parkingową.

Mieszkańcy zaproponowali także, by rewitalizacją objąć jedną z fortyfikacji ziemnych Biskupiej Górki, nazywaną Lunetą Cafarellego.

Każdy z zainteresowanych mógł zapoznać się z planami rewitalizacji gdańskich dzielnic.

 

Chcemy do sieci

Niektórzy mieszkańcy byli też ciekawi, czy w ramach rewitalizacji urzędnicy biorą pod uwagę podłączenie kamienic do miejskiej sieci ciepłowniczej. W odpowiedzi usłyszeli, że będzie to rozpatrywane. Zaproponowali także, by do programu rewitalizacji dołączyć rejon Reduty Żbik, gdzie stoją stare ceglane budynki, oraz mieszkaniową część Przeróbki.

Po każdej zgłoszonej propozycji urzędnicy potwierdzali, że została ona zanotowana i będzie analizowana.

 

Co z Angielską Groblą?

Na wtorkowym spotkaniu pojawiło się sporo mieszkańców zainteresowanych przyszłością Angielskiej Grobli. Urzędnicy uznali ten teren za zdewastowany, ale do programu rewitalizacji nie został wpisany. - Co w takim razie planują państwo zrobić z tym obszarem? - pytała urzędników jedna z mieszkanek.

Ewa Pielak, szefowa Referatu Rewitalizacji Wydziału Urbanistyki i Architektury w gdańskim magistracie, podkreśliła, że obecnie sprawdzane są możliwości inwestycji, jakie można na tym terenie przeprowadzić. Dodała też, że program rewitalizacji nie jest jedyną okazją do zmian w dzielnicach, bo miasto realizuje też inwestycje w ramach innych programów.

Wiceprezydent Bielawski zaznaczył, że miasto stara się o środki unijne na rewitalizację. Budżet Gdańska jest jednak przygotowany także na inne projekty, które mogą zostać sfinansowane ze środków własnych miasta.

Zawiłości projektów objaśniał zastępca prezydenta Gdańska Wiesław Bielawski.

 

Dlaczego w planach nie ujęto Stogów?

- Nie rozumiem, dlaczego nasza dzielnica nie została włączona do projektu rewitalizacji. Co i kiedy zostanie zrobione na Stogach, na tutejszych podwórkach i ulicach? Od lat grzęźniemy w błocie - podkreślała mieszkanka tej dzielnicy.

Przedstawiciele magistratu przypomnieli, że w dzielnicy są realizowane inwestycje, choć nie w ramach rewitalizacji. Zarząd Dróg i Zieleni regularnie poprawia stan ulic, w tym roku powinna rozpocząć się budowa basenu. Urzędnicy przyznali, że problemem Stogów jest podmokły teren. Jego odwodnienie to duża i bardzo kosztowna inwestycja. Ze względu na ograniczone możliwości finansowe miasta musi poczekać.

 

Określenia granic planowanych obszarów, które poddane zostaną rewitalizacji, wymaga obowiązująca ustawa. Muszą się one znaleźć w projekcie uchwały, którą na sesji zajmą się radni Rady Miasta Gdańska. Stanie się to pod koniec marca br. To będzie jednak dopiero pierwszy etap przygotowań. Kolejnym będzie opracowanie Gminnego Programu Rewitalizacji.

Wstępny projekt uchwały dotyczący planowanej rewitalizacji można znaleźć na stronie Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

 
Zobacz także:

Biskupia Górka. Rewitalizacja to przede wszystkim człowiek

Nowe życie zdegradowanych dzielnic. Wywiad o rewitalizacji

Naprawić dzielnice. Podpowiedz, gdzie i co rewitalizować


TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej