600 sadzonek
Małe łapki w ziemi, na pucołowatych policzkach rumieńce, poważna mina. W sobotę, 11 października Ryszard posadził pierwsze w życiu drzewo. Na zbudowanie domu i syna ma jeszcze dużo czasu, gdyż chłopiec skończył dopiero rok i był chyba najmłodszym uczestnikiem akcji sadzenia ósmego gdańskiego mikrolasu.
- Sadzimy dla siebie, bo mieszkamy po sąsiedzku – mama Ryszarda pokazuje na oddalone o kilkadziesiąt metrów domy przy ulicy Nowatorów. – Teraz sadzimy różę za koleżankę, która miała dziś też tu być, ale się rozchorowała – mówi Karolina i dodaje, że z posadzeniem dębu wiążę się pewna historia.
Rok temu podczas wakacji na Kaszubach natknęli się z mężem na dwa świeżo posadzone dęby. Mąż powiedział, że może to dobra wróżba dla ich rodziny. I faktycznie, wkrótce przyszedł na świat Ryszard, a być może niedługo pojawi się jego siostra Agnieszka. Póki co chłopiec będzie wraz z mamą podczas spacerów dbał o posadzone dziś drzewko.
Społeczna Rada ds. Drzew zaczęła pracę
Tego dnia mieszkańcy dzielnicy Kokoszki zasadzili na skrzyżowaniu ulic Nowatorów i Fabrycznej ponad 600 sadzonek drzew, krzewów i roślin runa leśnego. Wraz z nimi drzewka sadzili samorządowcy i urzędnicy.
– Ósmy mikrolas w Gdańsku powstaje dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności i jest symboliczną inauguracją jesiennych nasadzeń w naszym mieście. Tej jesieni posadzimy około 6,5 tysiąca drzew w różnych częściach Gdańska – przy drogach, w parkach i w miejscach wskazanych przez mieszkańców, m.in. w ramach budżetu obywatelskiego - mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - To przedsięwzięcie międzypokoleniowe, które łączy edukację, ekologię i wspólne działanie. Cieszę się, że Gdańsk jest liderem w Polsce w realizacji idei mikrolasów – to ważny element naszej strategii miasta zielonego i odpowiedzialnego.
Technika japońska, gatunki rodzime
Gdańskie mikrolasy powstają zgodnie z metodą Akiry Miyawaki – gęsto i różnorodnie sadzone rośliny tworzą samowystarczalny ekosystem już po kilku latach.
– Mikrolasy sadzimy metodą opracowaną w Japonii, ale z wykorzystaniem rodzimych gatunków typowych dla północy Polski, takich jak jarząb szwedzki. To nie tylko nasadzenia – to praktyczna lekcja bioróżnorodności i ekologii - mówi dr Kasper Jakubowski, projektant mikrolasów. - Każdy mikrolas tworzy tętniący życiem ekosystem, w którym rośliny współdziałają. Sadzimy nawet 3 rośliny na metr kwadratowy, w sumie ponad 35 gatunków, dzięki czemu powstają bogate biogrupy. Z czasem te miejsca stają się prawdziwymi ostojami natury – pojawiają się żaby, jeże i ptaki. To żywy przykład, jak niewielka przestrzeń może przynieść wielką zmianę dla środowiska.
Związali topole. Dla bezpieczeństwa mieszkańców i drzew
W Kokoszkach na powierzchni 200 m² posadzono m.in. buki, dęby, brzozy, sosny, czereśnie ptasie i dzikie jabłonie – łącznie około 30 rodzimych gatunków.
Kompost z bioodpadów
Dodatkowa ekologiczna wartość projektu polega na wykorzystaniu kompostu wytworzonego z bioodpadów selektywnie zbieranych przez mieszkańców.
– Bioodpady oddane przez mieszkańców zamieniamy w kompost, a na nim wyrasta kolejny miejski mikrolas. To prawdziwy obieg zamknięty w miejskiej skali. Dzięki temu pokazujemy, że selektywna zbiórka odpadów organicznych ma realne przełożenie na jakość życia w mieście. Mikrolasy, które wspólnie sadzimy, są symbolem odpowiedzialnego gospodarowania zasobami i dowodem na to, że gospodarka odpadami może wspierać miejską zieleń – mówi prezes Zakładu Utylizacyjnego Sławomir Kiszkurno, który także wziął udział w akcji.
Odporność na zmiany klimatyczne
Miejskie zielone inicjatywy to nie tylko estetyka. To przede wszystkim element budowania odporności metropolii na skutki zmian klimatycznych oraz inwestycja w zdrowie mieszkańców. Sadzenie drzew, tworzenie mikrolasów i parków kieszonkowych poprawia jakość powietrza, zwiększa retencję wód opadowych i tworzy przyjazne do życia przestrzenie.
Podczas sadzenia mikrolasu w Kokoszkach nie mogło zabraknąć Piotra Kryszewskiego, dyrektora zarządzającego ds. Zielonego Gdańska.
– Dbanie o zieleń to nie tylko nowe nasadzenia – to także troska o drzewa, które już mamy. Dlatego powstała Gdańska Karta Drzew, wprowadziliśmy nowe standardy utrzymania zieleni, obejmujące m.in. ochronę drzew podczas inwestycji, a we wrześniu powołaliśmy Społeczną Radę ds. Drzew, aby wspólnie z ekspertami i mieszkańcami wypracowywać najlepsze rozwiązania. W tym sezonie rozpoczniemy również usuwanie jemioły z około 500 drzew oraz przeprowadzimy specjalistyczne badania stanu najcenniejszych okazów w mieście – tłumaczy Piotr Kryszewski. – Naszym celem jest stworzenie systemu, który nie tylko chroni drzewa, ale też angażuje mieszkańców w ich opiekę.
Gdańsk zaprasza mieszkańców do wspólnego sadzenia drzew – to okazja do integracji, edukacji i realnego wpływu na miejską przestrzeń.
Harmonogram otwartych wydarzeń:
- 15 października – Owczarnia, Leśnictwo Renuszewo – 1,5 tys. drzew z mieszkańcami i leśnikami;
- 29 października – Matarnia – 3 tys. dębów z uczniami gdańskich szkół;
- 15 listopada – Zaspa – finał akcji „Elektryczny Las” i 250 dębów jako nagroda za selektywną zbiórkę elektroodpadów.