Jesień - dobry czas na edukację ekologiczną
Dziedziniec przed budynkiem Domu Sąsiedzkiego Gościnna Przystań na Oruni stał się w środę, 1 października centrum edukacji ekologicznej. A to za sprawą zorganizowanego przez Wydział Ekologii i Energetyki Urzędu Miejskiego w Gdańsku w partnerstwie z Domem Sąsiedzkim "Jesiennego Ekopikniku".
- Przyszła jesień, mamy więcej czasu, ludzie wracają do codziennych obowiązków i mogą się skupić na innych rzeczach niż wakacje i urlop, także uznaliśmy, że to jest dobry okres, żeby zorganizować spotkanie dla mieszkańców i przybliżyć szeroko pojęte tematy środowiskowe. Zaczynamy od edukacji, przez działania naszych jednostek w zakresie dbania o dobrobyt zwierząt, aż po rozwiązywanie problemów, jak np. dziki w mieście czy kwestie kopciuchów, które staramy się likwidować i promować wśród mieszkańców, żeby piece likwidowali i poprawiali efektywność energetyczną w mieście - mówi Mariusz Sadłowski, zastępca dyrektora Wydziału Ekologii i Energetyki.
Od przedszkolaków po seniorów
Jak dodaje urzędnik, Gościnna Przystań na Oruni świetnie nadawała się do zorganizowania tego wydarzenia. To stosunkowo nowa i ciekawa miejska przestrzeń otoczona zielenią, otwarta w kwietniu 2023 roku, w życiu której aktywnie uczestniczy lokalna społeczność. I to tej społeczności w dużej mierze dotyczy jeden z poruszanych na pikniku problemów - likwidacji starych pieców i programu "Czyste powietrze". Niestety tu wciąż dymią i zatruwają powietrze kopciuchy. Stąd obecność na pikniku także Eko Patrolu Straży Miejskiej w Gdańsku, która prezentowała swój samochód z czujnikami i aparaturą do pomiaru stanu powietrza, ale informowała też, jak ratuje i pomaga zwierzętom w mieście.
- Jesteśmy dzielnicą, w której mieszka dużo osób seniorskich, do których chcieliśmy trafić poprzez ten piknik, a którzy często nie mają dostępu do edukacji, bo są mniej mobilni. Ale mają powera, chce im się działać i do nas docierają. Są dziś też z nami przedszkolaki, szkoły podstawowe, ośrodek dla osób z niepełnosprawnościami, sześć klubów seniora. W Domu Sąsiedzkim mamy dużą, stuosobową grupę seniorów i seniorek, którzy chcą się uczyć i często mają ogrody. My jako dzielnica mamy długą tradycję ogrodniczą i rolniczą. Mamy blisko do pól, do parku, więc zwierząt jest u nas też dużo - mówi Ewa Patyk, dyrektorka programowa w Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznych, która prowadzi Gościnną Przystań.
Związali topole. Dla bezpieczeństwa mieszkańców i drzew
Te co skaczą i fruwają na stoiska zapraszają
Na placu rozstawiło się kilka stoisk edukacyjnych, ale także z owocami od lokalnych rolników z Żuław i kanapkami z domowymi przetworami zrobionymi przez seniorkę panią Basię, uczestniczkę zajęć w Domu Sąsiedzkim.
Na stoiskach edukacyjnych można było dowiedzieć się m.in. o ogromnej roli płazów i akcji ich ratowania spod kół samochodów. Podczas wiosennej, finansowanej przez miasto Gdańsk i realizowanej przez Stowarzyszenie "miastoRelacje" Akcji Żaba 2025, udało się pomóc w bezpiecznej migracji ponad 16 tys. żab, ropuch i traszek.
Obecna też była ekipa Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja".
- Opowiadamy o tym jak pomagać dzikim zwierzętom i czy w ogóle pomagać, co zrobić gdy się znajdzie w mieście dzikie zwierzę, jak reagować, jak zadbać o siebie i zwierzaka - mówi Małgorzata Stachurska, kierowniczka "Ostoi".
Edukacja "Ostoi" odbywała się za pomocą specjalnie zaprojektowanych modeli zwierzaków, jak np. różnych postaci jeży - odwodnionego i chorego z położonymi igłami czy zaokrąglonego, zdrowego osobnika, który nie potrzebuje pomocy.
Z kolei Magdalena Stokowy, pasjonatka jerzyków, opowiadała o trudnym losie tych ptaków, które w procesie termomodernizacji budynków często tracą swoje miejsca lęgowe - szczeliny i otwory w stropodachach. Co robić, by im pomóc? Przede wszystkim nie niszczyć istniejących siedlisk, nie wykonywać remontów w okresie lęgowym i wieszać budki lęgowe. Aktywistka otrzymała już z Urzędu Miejskiego w Gdańsku 100 budek lęgowych dla jerzyków i planuje akcję ich rozwieszania.
Orunia - Św. Wojciech - Lipce. Dom Sąsiedzki przy ul. Dworcowej oficjalnie otwarty!
Fundacja Dobra Baza przygotowała natomiast zajęcia plastyczne dla dzieci, których bohaterem był dzik oraz grę terenową, podczas której uczestnicy dowiadywali się, jak się zachować podczas spotkania z tymi dzikimi zwierzakami, które odwiedzają nasze osiedla po to, żeby się po prostu najeść. A więc - zabezpieczyć wiaty śmietnikowe i ogródki, nie zostawiać odpadów bio w nieodpowiednich miejscach, nie tworzyć dzikich wysypisk, nie śmiecić, nie dokarmiać - nawet w sposób niezamierzony poprzez zostawianie karmy dla ptaków, psów i kotów w miejscach łatwo dostępnych dla dzików.
Edukowali też leśnicy z Nadleśnictwa Gdańsk, pokazując różne tropy zwierząt w lesie oraz różne rodzaje drewna, kory, liści czy porostów pod mikroskopami.
Gościem specjalnym pikniku był trzynastoletni pies Jacek.
- Był mocno skrzywdzony przez człowieka, a mimo to ufa, jest grzeczny i czeka na dom, tak jak pozostałe zwierzęta z naszego schroniska - mówi Monika Labuda ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt "Promyk". - Opowiadamy mieszkańcom o "Promyku", bo tak naprawdę niewiele osób wie o naszym schronisku. Dzieciom mówimy o naszej akcji "Zwierzaki to nie pluszaki". Bo takie "pluszaki" stają się często niepotrzebną zabawką, która później trafia do naszego miejsca. Uświadamiamy, że zwierzę trzeba karmić, chodzić z nim do lekarza, że to bardzo duża odpowiedzialność.