Na jakim etapie są prace nad planem ogólnym?
Plan ogólny to obowiązkowy dokument planistyczny dla gminy, który zastąpi dotychczas obowiązujące studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. To, co powinien zawierać ten plan, zapisano w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dokument podzieli miasto na strefy, dla których zostaną określone podstawowe parametry urbanistyczne, czyli maksymalna wysokość, powierzchnia i intensywność zabudowy oraz minimalna powierzchnia biologicznie czynna.
W ramach jego przygotowania, mieszkańcy mogli zgłosić swoje uwagi i propozycje. Do Biura Rozwoju Gdańska, które pracuje nad tym dokumentem, wpłynęło w związku z tym około 5,5 tys. wniosków. Wszystkie trzeba było przeanalizować, co trochę trwało.
W trakcie kolegium Jarosław Wincek, projektant z BRG, przyznał, że większość tych wniosków dotyczyła ogrodów działkowych. Na tę informację zareagowała Aneta Chabrowska, przewodnicząca zarządu dzielnicy Brętowo, dopytując o przyszłość ogrodów działkowych w Gdańsku - czy zostaną zachowane czy będą likwidowane.
- Co do zasady, ogrody działkowe pozostaną. Co jednak należy podkreślić, są takie tereny z ogrodami, które są zarezerwowane na inne funkcje. Tak jest np. przy ul. Wita Stwosza, gdzie na terenie obecnych ogrodów planowane są kolejne obiekty Uniwersytetu Gdańskiego, przy ul. Kołobrzeskiej taki teren przewidziany jest na funkcje edukacyjne, a przy ul. Sobieskiego - na budowę linii tramwajowej łączącej Piecki-Migowo z Wrzeszczem - wyjaśniała wiceprezydent Emilia Lodzińska.
Zaplanować miasto na więcej mieszkańców
Kamil Ziętara, przewodniczący zarządu dzielnicy Jasień, pytał z kolei, dlaczego w przygotowywanym planie ogólnym pojawił się zapis o tym, że w najbliższych latach może nastąpić kilkuprocentowy wzrost liczby mieszkańców Gdańska.
- Dlaczego zakładamy, że będzie wzrost? Patrząc na inne miasta, widać raczej tendencję spadkową. Czy nie lepiej wziąć pod uwagę, że liczba mieszkańców nie zwiększy się, a wręcz zmniejszy? A w związku z tym, czy nie lepiej inwestować w zabudowę mieszkaniową na tych terenach, gdzie jest już infrastruktura, zamiast wprowadzać ludzi np. w skrajne części Jasienia, gdzie nie ma obecnie infrastruktury? - proponował Kamil Ziętara.
Jarosław Wincek wyjaśniał, że takie są ustawowe wytyczne - w planie ogólnym miasta muszą założyć, że liczba mieszkańców wzrośnie.
- Oczywiście, że liczba mieszkańców może być mniejsza. Ale my kontynuujemy w planie ogólnym też to co wynika obecnie ze strategii i obowiązujących planów miejscowych - dodał.
- Ten plan jest matematyką. Bazujemy na konkretnych danych z GUS, w tym na prognozach na 2044 rok. Zgodnie z wytycznymi, trzeba zaplanować miasto na konkretną liczbę osób, tu nie ma innego manewru - zaznaczała wiceprezydent Lodzińska.
Obecnie prace nad planem ogólnym są na etapie uzgodnień. Kiedy się zakończą, wówczas przeprowadzone zostaną jeszcze konsultacje społeczne. W ich ramach zaplanowano m.in. spotkanie otwarte dla mieszkańców, a także punkty konsultacyjne w różnych częściach Gdańska.
O miejskich inwestycjach. Przewodniczący dzielnic na spotkaniu z Piotrem Grzelakiem
Pustki na al. Grunwaldzkiej i “kopciuchy” w Nowym Porcie
W trakcie kolegium Robert Olszewski i Artur Lemański, zastępcy dyrektora Gdańskich Nieruchomości, poinformowali, iż w zasobach tej jednostki jest obecnie 1,5 tys. budynków, z czego większość liczy sobie co najmniej kilkadziesiąt lat. Samych lokali komunalnych jest natomiast 16,3 tys. Przewodniczący dzielnic dopytywali o pustostany, a także planowane remonty w obiektach komunalnych. Przewodnicząca zarządu dzielnicy Aniołki, Monika Mazurowska, była ciekawa, co dzieje się w kwestii wykwaterowania z kolonii na Aniołkach.
- Żeby to zrobić, trzeba zapewnić mieszkańcom inne lokale. Trudno więc określić jak długo potrwa to wykwaterowywanie, bo mieszkań zamiennych nie ma aż tak dużo. Będziemy to jednak konsekwentnie realizować - usłyszała od przedstawicieli Gdańskich Nieruchomości.
Irola Ferlin, przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Górny zwracała z kolei uwagę, iż przy al. Grunwaldzkiej znajduje się obecnie dużo pustych lokali usługowych.
- Kiedyś były one wizytówką naszej dzielnicy. Może warto rozważyć obniżenie czynszów? - proponowała przewodnicząca Ferlin.
- My w ogóle obserwujemy taki trend, jeśli chodzi o usługi, że dużo lokali stoi pustych, i to w całym mieście, nie tylko na Grunwaldzkiej - przyznała Emilia Lodzińska. - Aktywnie szukamy najemców. Proponowane przez miasto czynsze są niższe, a przez to konkurencyjne, wobec komercyjnego rynku, dlatego nie przewidujemy dalszych obniżek - dodała.
Sporo pytań od nowych radnych dzielnic
W trakcie dyskusji kilku przewodniczących nawiązało też do tragicznych pożarów, do jakich doszło w ostatnim czasie w kilku mieszkaniach na terenie Gdańska. Niektórzy sygnalizowali, iż problemy z kłopotliwymi lokatorami, a przez to obawy o wybuch kolejnych pożarów, zgłaszają mieszkańcy innych dzielnic, w tym Młynisk.
Przedstawiciele GN obiecali zająć się zgłoszonym na kolegium przypadkiem, a wiceprezydent Lodzińska zaapelowała z kolei, by nie stygmatyzować lokali komunalnych, gdyż kłopotliwi lokatorzy i pożary wybuchają także w prywatnych mieszkaniach.
Po pożarze kamienicy we Wrzeszczu. Miasto wspiera poszkodowanych
Łukasz Wojach, przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port, zwracał z kolei uwagę na problem “kopciuchów”. Wraz z nastaniem chłodnych wieczorów, są one mocno odczuwalne w tej dzielnicy.
- Jaka jest dynamika wymiany pieców w lokalach komunalnych? Ile ich jeszcze znajduje się w Gdańsku? - pytał przewodniczący Wojach.
W odpowiedzi usłyszał, że obecnie w całym zasobie gminnym do wymiany jest około 3 tys. pieców. Średnio, rocznie, wymieniane są w 100-150 lokalach.