• Start
  • Wiadomości
  • Gdańsk Dźwignął Muzę. Tak było podczas trzeciego dnia festiwalu

Gdańsk Dźwignął Muzę. Tak było podczas trzeciego dnia festiwalu

To były trzy dni tanecznego i muzycznego szaleństwa: warsztaty ze światowej sławy choreografami, bitwy taneczne, koncerty z udziałem gorących polskich twórców. Ósma edycja Gdańsk Dźwiga Muzę na Placu Zebrań Ludowych zdecydowanie należała do udanych.
01.08.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Trzeci dzień festiwalu Gdańsk Dźwiga Muzę.

Po zeszłorocznej, dwudniowej edycji organizatorzy wrócili do sprawdzonej, dłuższej i rozbudowanej o muzykę rockową formuły Gdańsk Dźwiga Muzę, hip-hopowego festiwalu organizowanego przez Scenę Muzyczną Gdańskiego Archipelagu Kultury. I to był strzał w dziesiątkę.

Przez dwa pierwsze dni na scenie plenerowej na Placu Zebrań Ludowych królował hip hop - za sprawą młodych polskich wykonawców, jak Edzio i Filipek, KaeN czy Taco Hemingway, i raperów, którzy na scenie obecni są przynajmniej od kilkunastu lat - jak L.U.C i Tede. Trzeci dzień należał do muzyki rockowej. Wystąpili Julia Marcell, Luxtorpeda, Lao Che i trójmiejska formacja Milczenie Owiec. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był zespół Hey z Kasią Nosowską na czele.

Świetny, blisko dwugodzinny koncert w pełni zaspokoił gusta fanów polskiego rocka. Nosowska, choć kontuzjowana - podczas kręcenia ostatniego teledysku uległa wypadkowi i doznała urazu ścięgna Achillesa - była w doskonałej formie muzycznej. Tradycyjnie okazywała bardzo wiele sympatii i ciepła swoim fanom, dziękując im za przybycie, obiecując, że zaśpiewa ich ulubione piosenki i życząc, żeby byli „zdrowi, szczęśliwi i zakochani”.
 

Katarzyna Nosowska - w świetnej muzycznej formie, choć kontuzjowana.

Muzycznie koncert stanowił przekrój twórczości zespołu, który na polskiej scenie jest obecny już od 24 lat. Wokalistka zaśpiewała zarówno starsze, dobrze znane fanom piosenki z lat 90., jak „Mikimoto - król pereł” i „[sic!]” - z albumu pod tym samym tytułem, „Wczesną jesień” z płyty „?” z 1995 roku, która osiągnęła status platynowej i „4 pory” z krążka zatytułowanego po prostu „Hey”. Na bis nie mogło zabraknąć jednego z największych przebojów - piosenki „Zazdrość” z debiutanckiego albumu zespołu, zatytułowanego „Fire”, który zapewnił Hey status symbolu młodej fali polskiego rocka.

Koncert był także okazją, żeby usłyszeć nowsze nagrania, jak „Muka” z bardziej surowej w brzmieniu w stosunku do poprzednich, nagrodzonej Fryderykiem płyty „Music, music”, czy „Mimo wszystko” i „Luli lali” z innej płyty odznaczonej tym wyróżnieniem - „Echosystem” („Theory & General Theses of the Concept of Echosystem”). Prawdziwą gratką dla fanów okazały się jednak najnowsze produkcje formacji - w Gdańsku Nosowska z zespołem promowała wydany w kwietniu tego roku krążek „Błysk”, będący już 11. albumem studyjnym w karierze Hey, i jednym z najbardziej melodyjnych i energetycznych dotychczas. Wokalistka zaśpiewała między innymi „Hej, hej, hej”, „Historie” i piosenkę, której najbardziej domagała się publiczność, czyli „Szum”.

W repertuarze grupy znalazło się także miejsce na cover i to nie byle jaki, bo piosenki „Stripped” Depeche Mode.

Występem na Placu Zebrań Ludowych Hey udowodnił, że nadal jest jednym z najlepszych polskich zespołów koncertowych. Świetne, energetyczne zakończenie tegorocznej edycji Gdańsk Dźwiga Muzę.

Zobacz więcej:

L.U.C na Gdańsk Dźwiga Muzę: "Trójmiasto jest moim drugim domem"

Gdańsk Dźwignął Muzę. Niezapomniane widowisko drugiego dnia festiwalu

Zobacz, co ci ludzie robią! Podsumowujemy znakomity festiwal Gdańsk Dźwiga Muzę 2016

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?