Energa Trefl Gdańsk gładko wygrywa ze Skrą Bełchatów

Energa Trefl Gdańsk rozegrał jeden z najlepszych meczów w sezonie, pokonując PGE GiEK Skrę Bełchatów w setach 3:0. Gdańskie Lwy imponowały zagrywką, blokiem i konsekwencją w kluczowych momentach, a emocjonujące końcówki dwóch pierwszych setów tylko podkreśliły solidność zespołu. W tym sezonie w Ergo Arenie Trefl jest jak dotąd niepokonany. Piotr Nowakowski: - Przed meczem byłem niesamowicie zestresowany, ale na boisku czułem się jak ryba w wodzie.
12.12.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
energ
Gdańska drużyna łatwo ograła Bełchatów
fot. 058 Sport/plusliga.pl

Powrót Nowakowskiego 

W wyjściowym składzie Energi Trefla ponownie oglądaliśmy Piotra Nowakowskiego, który po ponad 900 dniach powrócił na boisko. Pierwszy punkt trafił na konto „gdańskich lwów”, ale goście błyskawicznie odpowiedzieli. Po chwili Moustapha M’Baye popisał się efektownym blokiem, a as serwisowy Piotra Orczyka dał remis 4:4. Gdańszczanie zaczęli łapać swój rytm - mocna „bomba” Aleksa Nasevicha, blok M’Baye i kolejne skuteczne akcje wyprowadziły gospodarzy na 7:4. Orczyk dołożył jeszcze punkt bezpośrednio z zagrywki, powiększając prowadzenie do 8:4. Skra na moment wróciła do gry i doprowadziła do remisu 9:9, ale końcówka seta przebiegła już pod dyktando zespołu Mariusza Sordyla. Dzięki imponującej serii i trzem asom Tobiasa Branda gospodarze odskoczyli. Seta zakończył błąd Bartłomieja Lemańskiego - 25:17 dla Energi Trefla.

Brutalny blok Skry 

Drugą partię otworzył efektowny blok M’Baye. Gdańszczanie szybko wyszli na prowadzenie 4:1 po kolejnym asie Orczyka. Po chwili jednak Skra wróciła do gry - punktowy serwis Daniela Chitogoia dał remis 7:7. Energa Trefl odpowiedział w najlepszy możliwy sposób - zdobywając sześć punktów z rzędu. Bełchatowianie próbowali ratować sytuację - Antoine Pothron kiwnięciem zmniejszył straty, a dobra seria zagrywek Grzegorza Łomacza doprowadziła do wyniku 14:13. Mimo to gospodarze cały czas utrzymywali minimalną przewagę. Przy stanie 21:21 zrobiło się naprawdę gorąco - brutalny blok Skry na Nasevichu dał remis, a Bartosz Krzysiek w kluczowej akcji popełnił błąd. Seta zamknął Tobias Brand świetnym atakiem - 25:22.

Trzecia odsłona meczu od początku była najbardziej wyrównana. Punkt za punkt, długie wymiany, emocjonujące akcje i challenge niemal po każdym trudniejszym momencie. Atakiem otworzył ją Piotr Orczyk, a po chwili wynik wskazywał 7:7. Obie ekipy popełniały błędy - zarówno na siatce, jak i w polu zagrywki - co sprawiało, że żadna drużyna nie potrafiła zbudować wyraźnej przewagi. Do stanu 21:21 trwała prawdziwa siatkarska wojna nerwów. W końcówce jednak pełną kontrolę przejęli gdańszczanie. Energa Trefl zdobył cztery ostatnie punkty, a mecz w świetnym stylu zamknął Piotr Orczyk, posyłając asa serwisowego na 25:21.

Energa Trefl Gdańsk wygrywa z Wartą Zawiercie 

Po meczu powiedzieli: 

Kapitan drużyny Moustapha M'Baye: - Jesteśmy zespołami na podobnym poziomie i po prostu czasem dyspozycja dnia decyduje o tym, kto wygrywa. Można powiedzieć, że Skra jest rewelacją tych rozgrywek, bo świetnie punktują i na pewno są w miejscu, z którego są zadowoleni. Jest to mocny zespół. Cieszymy się, że obroniliśmy naszą twierdzę i wygraliśmy. My po prostu staramy się podchodzić do każdego przeciwnika z odpowiednim szacunkiem.

Piotr Nowakowski: - Byłem niesamowicie zestresowany tuż przed spotkaniem, właściwie cały dzień chodziłem zestresowany, jeszcze chłopaki w szatni mi dodatkowo dogadywali. Ale jako doświadczony gracz, jak tylko wszedłem na boisko, to wszystko ze mnie zeszło. Czułem się jak ryba w wodzie. Drużyna z Bełchatowa nie grała dzisiaj najlepiej, na zagrywce i w przyjęciu popełniała dużo błędów. Cieszę się, że potrafiliśmy to wykorzystać. 

MVP Tobias Brand

Energa Trefl Gdańsk vs PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:17, 25:22, 25:21)

Energa Trefl Gdańsk: Brand 13, Orczyk 13, Nasevich 9, M'Baye 9, Worsley 1, Nowakowski 3, Koyyka (l.), Sobański, Kogut, Schulz

PGE GiEK Skra Bełchatów: Chitigoi 11, Szalacha 10, Pothron 8, Lemański 7, Żakieta 3, Łomacz 1, Szymura (libero), Krzysiek 6, Szymandera, Kędzierski, El Graoui

TV

Trzaska: "Chciałbym mówić coraz mniej"