• Start
  • Wiadomości
  • Agnieszka Buczyńska: - Chcemy realizować politykę w inny sposób

Agnieszka Buczyńska debiutuje w Sejmie: - Chcemy realizować politykę w inny sposób

- Idziemy do Sejmu z ekipą ludzi, którzy wyrośli z aktywizmu. Mam dziesiątki konkretów do zrealizowania. To m.in. kwestia oddania większego głosu organizacjom pozarządowym czy polityka senioralna - mówi w programie "Jestem z Gdańska" Agnieszki Michajłow, Agnieszka Buczyńska. Była szefowa Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku, która przez wiele lat współpracowała z Miastem Gdańsk i jej prezydentami, debiutuje w Sejmie jako posłanka Trzeciej Drogi, Polski 2050 Szymona Hołowni.
26.10.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
na zdjęciu dwie kobiety w średnim wieku, siedzą na krzesłach przy okrągłym stoliku, rozmawiają ze sobą
Red. Agnieszka Michajłow, w ramach cyklu "Jestem z Gdańska", rozmawia tym razem z debiutującą w Sejmie Agnieszką Buczyńską
screen z www.gdansk.pl
 
Agnieszka Michajłow: Zacznę od refleksji: co by powiedział prezydent Paweł Adamowicz na to, że zdecydowała się Pani wejść do tej wielkiej, twardej polityki, no i - że się Pani dostała do Sejmu?
Agnieszka Buczyńska: - Trudne pytanie. Myślę, że na pewno by mi pogratulował. Ale nie wiem, czy tego by się spodziewał. Pewnie by się zdziwił, że podjęłam taką decyzję. Dlatego, że ja zawsze pracowałam raczej "na zapleczu", niż na froncie. Tak samo współpracując z prezydentem Adamowiczem - w trakcie jego kampanii wyborczej pracowałam jako osoba, która pomagała mu skoordynować wolontariuszy w trakcie kampanii. 
 
Wybór do Sejmu, okres kampanii, i niewątpliwy sukces - czy to daje satysfakcję czy raczej jest to rodzaj lęku przed tym, co przed Panią?
- To jest sukces, i to trzeba powiedzieć. To sukces mój, a także moich koleżanek i kolegów, którzy także są debiutantami, weszli do Sejmu, a byli dotychczas aktywistami, ekspertami. Ale to sukces, który ma na sobie dużo pokory, i też odpowiedzialności. Bo my kandydowaliśmy z konkretnymi przesłaniami - po to, żeby zacząć realizować politykę w inny sposób, żeby ona była jakościowa i sprawcza. Już w zeszłym tygodniu zakasaliśmy rękawy i jesteśmy po pierwszych wspólnych spotkaniach.
 
Pani i ludzie do pani podobni, idący z "dołów", z NGO'sów, gdzie spotykają ludzi, idą do Sejmu, w którym niektórzy politycy są od kilkudziesięciu lat. Czy chcecie pokazać im, jak wygląda prawdziwe życie - bo oni "oderwali się" od rzeczywistości?
- Idziemy po to, by pokazać przede wszystkim Polkom i Polakom, że chcemy realizować inną politykę. Mam nadzieję, że inni politycy będą to obserwować, i zobaczą, że o to tutaj chodzi. Nie należy jednak demonizować tego, że wszyscy parlamentarzyści, którzy są kolejną kadencję w Sejmie, mają złe patrzenie na realizację pewnych zadań publicznych i sprawowania swojej roli. My idziemy do Sejmu przede wszystkim z ekipą ludzi, którzy wyrośli z aktywizmu, z tego co jest "w dołach", i bardzo mocno chcą działać w swoich okręgach, w miejscach, w których startowali. Chcemy też, by w inny sposób funkcjonowały m.in. nasze biura poselskie. Chcemy wprowadzić powiew nowości.
 
O co Pani, osobiście, chodzi w tej polityce?
- Wywodzę się z obszaru, szeroko rozumianej, polityki społecznej i obszaru edukacji. To jest coś, co było mi bliskie przez całe życie. Mam dziesiątki konkretów, które są do zrealizowania. To m.in. kwestia oddania większego głosu organizacjom pozarządowym. Będę dążyła też do tego, by znieść szereg formalnych kwestii, które są nakładane na organizacje pozarządowe. Dzisiaj organizacja pozarządowa, pozyskując choćby grant na 10 tys. złotych, bardzo często musi przerzucić tony papieru, żeby rozliczyć ten grant. Trzeba pewne rzeczy dostosować do kwot i możliwości poszczególnych organizacji - żeby "nie zabijać" sprawstwa, tego działania. Trzeba się też zająć polityką senioralną. Nasze społeczeństwo starzeje się. Trzeba przeformułować wiele obszarów życia społecznego, takich jak zdrowie, przestrzeń publiczna, polityka społeczna - pod zmianę demograficzną polskiego społeczeństwa. To trzeba zacząć, stopniowo, wprowadzać już dzisiaj.
 
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ AGNIESZKI MICHAJŁOW Z AGNIESZKĄ BUCZYŃSKĄ