• Start
  • Wiadomości
  • 80 lat Mniszki z Żarnowca. Małgorzata Borkowska z Medalem Prezydenta Miasta Gdańska 

80 lat Mniszki z Żarnowca. Małgorzata Borkowska z Medalem Prezydenta Miasta Gdańska

Benedyktynka Małgorzata Borkowska jest ważnym, choć zapewne wciąż zbyt słabo słyszanym, kobiecym głosem w polskim Kościele katolickim. Na niedzielę, 10 listopada, przypadły jej 80. urodziny. Dzień wcześniej w Gdańsku odbyła się uroczystość, podczas której Mniszka z Żarnowca uhonorowana Medalem Prezydenta Gdańska.
10.11.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Podczas uroczystości w Muzeum Archeologicznym: Mniszka z Żarnowca - Małgorzata Borkowska - i Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska
Podczas uroczystości w Muzeum Archeologicznym: Mniszka z Żarnowca - Małgorzata Borkowska - i Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska
Fb Piotra Kowalczuka

 

„Księża, im usilniej odrzucają rozum, tym łatwiej i częściej wpadają w błędy, w nauki niezgodne z teologią Kościoła, w czystą fantazję” - pisała w „Oślicy Balaama”, zapewne najpopularniejszej książce, jaką wydała (fragment do przeczytania na stronie internetowej miesięcznika WIĘŹ).

„Siostra Małgorzata Borkowska celnie zauważa w polskim Kościele brak refleksji teologicznej, który prowadzi do tego, że objawienia prywatne, wypowiedzi złych duchów podczas egzorcyzmów, publikacje z internetu czy własne teorie jakiegoś księdza znaczą więcej niż nauka Kościoła” - recenzował „Oślicę Balaama” ks. Stanisław Adamiak.

Jubilatka mieszka w Żarnowcu na Kaszubach od 1964 r. Ma wiarę, mądrość, dowcip, uśmiech. S. Małgorzata Borkowska ma też fanów - choć należałoby raczej mówić o miłośnikach chrześcijańskiej duchowości, którą emanują jej artykuły i książki. Początek biorgamu w Wikipedii brzmi tak: polska benedyktynka, historyk i znawczyni historii życia zakonnego, tłumaczka, pisarka, także książek dla dzieci i literatury fantastycznej. Autorka wielu prac historycznych, m.in. „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII i XVIII wieku”, „Czarna owca”, „Oślica Balaama”, "Sześć prawd wiary oraz ich skutki", tłumaczka m.in. ojców monastycznych (...).

 

Medal Prezydenta Miasta Gdańska dla Jubilatki
Medal Prezydenta Miasta Gdańska dla Jubilatki
Fb Piotra Kowalczuka

 

Każdy, kto sięgnie po książki s. Małgorzaty Borkowskiej lub artykuły, publikowane w miesięcznikach “Znak” i “Więź” - widzi, że ma do czynienia z wypowiedziami osoby bardzo serio traktującej miłość bliźniego jako fundament, bez którego żadna uczennica i żaden uczeń Chrystusa nie ma prawa budować swoich relacji z ludźmi. Czytelnik równie szybko zauważa, że s. Małgorzata Borkowska jest wolna od lęków, które są źródłem fatalnych wypowiedzi i zachowań dużej części uczestników polskiego Kościoła katolickiego - z biskupami na czele.

Uroczystość na cześć Jubilatki odbyła się w sobotę, 10 listopada, w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Spotkanie zorganizowali gdańscy dominikanie sala edukacyjna była wypełniona gośćmi. S. Małgorzacie Borkowskiej życzono, by się nie zmieniała - i nadal emanowała chrześcijańskim światłem.  

W iminieniu prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz medal siostrze Małgorzacie wręczył Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Miasta ds. edukacji i usług społecznych.

Śwatopogląd s. Małgorzaty Borkowskiej najlepiej poznawać poprzez lekturę rozmów, które przeprowadził Igor Borkowski, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego - jak sam o sobie pisze, praktyk i teoretyk dziennikarstwa. Ich wspólna książka wywiad nosi tytuł "Porozmawiajmy jak Borkowska z Borkowskim".

Zobacz wideo:


Jubilatka mówi m.in.:

O problemie męskiej dominacji w Kościele“Cała bieda w tym, że w Kościele przez wieki była moda, by patrzeć na kobietę męskimi oczami. I to było, powiedzmy, dosyć jednostronne patrzenie i widzenie. Trudności mężczyzn i kobiet nie są takie same, dzisiaj jest to nieco powszechniej rozumiane. Bardzo różne są to trudności, bardzo łatwo też w związku z tym kogoś zaszeregować, kogoś, kogo się nie rozumie, pod swoje własne trudności. Po drugie - działanie z pozycji siły. Bardzo często mężczyźni narzucają decyzje z pozycji siły, narzucają tę swoją własną skalę i swoje własne widzenie - jako duszpasterze, spowiednicy, mistrzowie duchowi.

W Kościele były nawet tak horrendalne sformułowania: św. Klemens Aleksandryjski, który jakąś kobietę uczył, że przez całe życie ma się wstydzić, że jest kobietą. Niejedna zresztą się wstydzi, ale to straszne wypaczenie. Zamiast radośnie być tym, kim się jest, taka ofiara stara się być tym, kim nie jest. Wiadomo nie od dzisiaj: cnoty są męskie, a wady żeńskie”.

O chrześcijańskim ideale dążenia do świętości: “Ktoś może rozumieć go tak, że zapomni o sobie i swojej doskonałości, a skoncentruje się na Bogu i miłości do Niego i do bliźnich. A ktoś może rozumieć go tak, że będzie się wciąż zastanawiał, czy taka lub inna linia postępowania prowadzi go do świętości… i postawi sobie w centrum uwagi swoją własną doskonałość. Ten pierwszy o świętość w praktyce nie pyta, ma ważniejsze rzeczy na głowie; toteż i rośnie na autentycznego świętego. Ten drugi w praktyce kręci się wciąż wokół swojego ja, toteż świętości nie osiąga, choćby mu się wydawało inaczej”.

 

Sala wypełniona była publicznością. Oczywiście nie zabrakło żarnowieckich benedyktynek
Sala wypełniona była publicznością. Oczywiście nie zabrakło żarnowieckich benedyktynek
Fb Piotra Kowalczuka

TV

To przedszkole jest wzorem