Wernisaż wystawy “Fotograficzny powrót do przeszłości” z udziałem przedstawicieli organizatorów, licznych przyjaciół Maćka Kosycarza, a także tych, którzy zwyczajnie podzielali jego zainteresowania i cenili to, co robił, odbył się w sobotnie popołudnie, 5 września.
- Współpracowaliśmy z Maćkiem i jego agencją przy wielu projektach, a przede wszystkim przy Gdańsk Press Photo - powiedziała podczas wernisażu Renata Malcer-Dymarska, z-ca dyrektora Nadbałtyckiego Centrum Kultury i przypomniała, że w galerii Ratusza Staromiejskiego trwa właśnie wystawa laureatów ostatniego konkursu GPP 2020 imienia Zbigniewa i Macieja Kosycarzy. - Przez 24 lata współpracowaliśmy przy tych konkursach i wystawach, ale korzystaliśmy też z fotografii Macieja i fotoreporterów związanych z agencją Kosycarz Foto Press w wielu innych naszych projektach. Kiedy Maciej odszedł w marcu, z powodu ograniczeń wynikających z pandemii tylko garstka najbliższych i przyjaciół przyjaciół mogła się z nim pożegnać, dlatego teraz gromadzimy się tutaj i chcemy go powspominać. Maciek był obecny na wszystkich imprezach, z daleka można było go zobaczyć za sprawą jego charakterystycznej czupryny, i właściwie to nawet trochę dziwne, że teraz nie fotografuje naszego zgromadzenia. Zrobił dla nas naprawdę wielką robotę. Utrwalił wiele wydarzeń i wiele osób, których też już pośród nas nie ma, i miejsc, które się zmieniły diametralnie. Zrobił pewnie kilkaset tysięcy zdjęć.
Na Cmentarzu w Oliwie przyjaciele symbolicznie pożegnali zmarłego w marcu Macieja Kosycarza
Wyboru zdjęć na wystawę dokonała Hania Kosycarz, żona fotoreportera. Jak wybrać 70 fotografii spośród dziesiątek, setek tysięcy, i nie pominąć przy tym czegoś, co w dorobku fotoreportera dokumentującego przez trzy dekady nasze życie było ważne?
- Z kolegami i koleżankami z agencji KFP doszliśmy do wniosku, że najłatwiej będzie chyba wybrać te, które, w naszym odczuciu, Maciek sam by wybrał - tłumaczyła Hania Kosycarz. - Pojawiają się różne tematy, m.in. wydarzenia, czyli strajki i protesty, wizyty Jana Pawła II na Pomorzu czy spotkanie Lecha Wałęsy z Dalajlamą. Z niektórych zdjęć Maciek był bardzo dumny, bo tylko on je miał. Na przykład fotografię wykonaną w ogrodzie domu państwa Wałęsów, gdzie oprócz prezydenta Wałęsy są prezydenci Stanów Zjednoczonych i Niemiec. Prezentujemy też zdjęcia, które dla Maćka były ważne, dokumentujące wydarzenia, które inni również utrwalali, np. fotografie z wybuchu wieżowca przy al. Wojska Polskiego. Ale chyba najwięcej jest tutaj podpatrzonych przez Maćka chwil z naszym udziałem, gdańszczan, mieszkańców Trójmiasta. Maciek chodził z wielką torbą na ramieniu, przekrzywiony na jedną stronę, wyciągał z niej aparat i łowił obiektywem to, z czego się cieszymy, co się nam podoba albo przeciwko czemu występujemy. Pokazywał nasze triumfy i nasz normalny, zwyczajny dzień. I to są takie niezwykłe zwykłe zdjęcia Maćka. Bardzo dziękuję państwu, że przyszliście tutaj. Dzięki wam pamięć o Maćku nadal jest żywa - dziękowała uczestnikom wernisażu Hania Kosycarz.
Przy Korzennej mówiono także o innych ekspozycjach upamiętniających postać najpopularniejszego gdańskiego fotoreportera. Na jedną z nich, poświęconą publikacjom Maćka Kosycarza, zapraszała do Filii Gdańskiej przy ul. Mariackiej Bożena Orczykowska, zastępca dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- Maciej Kosycarz to postać szczególnie bliska naszym czytelnikom. Pan Maciej bardzo często gościł na spotkaniach w naszych filiach na terenie Gdańska, miała bardzo ciepły, bezpośredni kontakt z uczestnikami tych spotkań, potrafił bardzo pięknie opowiadać o swoich fotografiach, o swoim Gdańsku, potrafił znaleźć z osobami, które również były zainteresowane historią miasta, utrwaloną przez niego, niebywały kontakt - podkreślała Bożena Orczykowska. - Niebawem w Filii Gdańskiej zaprezentujemy także film wspomnieniowy o panu Macieju. Myślę, że będzie to ciekawy moment, sprzyjający temu, żeby Maciej Kosycarz pozostał z nami jak najdłużej..
Przy Długim Targu oglądać można plenerową wystawę „Gdańskie Dekady. 40 lat w obiektywie ojca i syna, Zbigniewa i Macieja Kosycarzów”.
na podstawie KFP