Pomysł założenia fundacji zrodził się w głowach Marianny i Piotra Wróblewskich. Piotr w 2003 roku został dyrektorem domu dziecka, zwanym potocznie "bidulem”. W 2008 roku placówka została zamknięta, a jej podopieczni stopniowo przeprowadzani byli do mniejszych domów dziecka tworzonych przez Miasto Gdańsk. Ponieważ proces wyprowadzania dzieci trwał długo, pod koniec 2007 roku powstała Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej, a wraz z nią w Gdańsku zaczęły pojawiać się domy, które niczym nie przypominały domów dziecka. Nawet z nazwy. To Domy dla Dzieci. W Gdańsku jest ich 6. W każdym z nich mieszka 14 dzieci. Mają takie same obowiązki, jak dzieci, które miały więcej szczęścia i wychowują się w domach rodzinnych. Chodzą do szkoły, odrabiają lekcje, przygotowują jedzenie, sprzątają swoje pokoje.
Stworzenie odpowiednich, domowych warunków dzieciom, to jedno. Wróblewscy poszli dalej. Myśleli o tym, jak pomóc wejść w dorosłość tym, którzy osiągnęli pełnoletność.
- W odpowiedzi na problemy młodych wychowanków w uzyskaniu i utrzymaniu zatrudnienia, we współpracy z pracodawcami organizujemy staże zawodowe, które budują ich umiejętności pracy - mówi Marianna Wróblewska. - Ważne jest dla nas to, aby każdy z naszych podopiecznych doświadczył czym jest praca, przed podjęciem swojej pracy zawodowej. Rozwijając ideę przedsiębiorczości w 2012 roku powołaliśmy Fundację Innowacji Społecznej i w ramach jej działalności utworzyliśmy trzy firmy społeczne w branży hotelarskiej i gastronomicznej. To kawiarnia Kuźnia, So Stay Hotel oraz Bar Centrala mieszczący się w budynku Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Są to działające rynkowo firmy wspierające młodych ludzi w stawianiu swoich pierwszych kroków zawodowych.
Poza wsparciem zawodowym Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej zadbała o wsparcie mieszkaniowe, z którego korzystają byli wychowankowie Domów dla Dzieci.
- Utworzyliśmy i zarządzamy siecią 12 mieszkań wspieranych zlokalizowanych na terenie Gdańska - mówi Marianna Wróblewska. - Tworząc dostęp do taniego i stabilnego najmu mieszkań, wpisujemy się w Gdański Program Mieszkalnictwa Społecznego. Prowadzona przez fundację działalność, kreowana jest w oparciu o doświadczenie codziennej pracy z wychowankami pieczy zastępczej, odpowiada na rzeczywiste potrzeby, wzmacnia, ale nie uzależnia od systemów pomocowych.
Mieszkania o których mowa, to nie prezent. To szansa, którą szkoda byłoby zaprzepaścić. To także rodzaj kontraktu do którego młodzi ludzie muszą podejść mądrze i odpowiedzialnie. Przekonała się o tym Natalia. Była wychowanka Domu dla Dzieci i bohaterka naszego artykułu, o której pisaliśmy w kwietniu 2017 roku.
Działalność GFIS to także szukanie rozwiązań, które aktywizują lokalną społeczność. Na Oruni działa Dom Sąsiedzki Gościnna Przystań, miejsce rozwoju mieszkańców i usług społecznych. Funkcjonuje w nim Publiczny Punkt Przedszkolny Domek Sąsiedzki, Świetlica Środowiskowa, Klub Młodych, Kluby Seniora, Klub Rodzina. Realizowane są tam różne projekty w które zaangażowani są mieszkańcy tej dzielnicy. Jest to miejsce tętniące życiem przez 7 dni w tygodniu.
Na pytanie, czy przy tylu projektach, 10 mijających lat, Wróblewscy oceniają jako trudny czas - odpowiadają dyplomatycznie, że było warto. Najtrudniej wspominają początki, czyli okres wygaszania "bidula". Później spirala zaczęła nakręcać się sama. Pomysły przekuwane były w czyny, a te zostały zauważone i docenione. Poświadczą o tym przede wszystkich dziesiątki młodych ludzi, którzy pomimo trudnego startu, mają dzisiaj normalne, dobre życie. Świadczą o tym też nagrody, których z roku na rok przybywa.
Wróblewscy mówią, że mają szczęście do ludzi. Mieli też szczęście do siebie. Są wyjątkową parą. Zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Od zawsze w kręgu ich zainteresowań stał drugi człowiek. Chęć niesienia mu pomocy. To ich naturalna, wewnętrzna potrzeba. Takich ludzi też przyciągają, bo przecież wszystkie projekty, które stworzyli, nigdy nie powstałyby bez wsparcia, pracy i wiedzy innych.
- Nasz zespół to głównie pedagodzy, psycholodzy, socjolodzy, animatorzy, specjaliści administracji, są wśród nas także ludzie doświadczeni w biznesie -mówi Piotr Wróblewski. - Pełne zaangażowanie, łączenie pasji z dobrze wykonywaną pracą, to wszystko pokazuje nam, że praca blisko drugiego człowieka ma głęboki sens, gdyż jest skuteczna. Codziennie wspieramy 400 osób, zarówno w opiece stacjonarnej jak i dziennej. Prowadzimy 22 miejsca, w których w różnych formach osoby uzyskują adekwatne wsparcie. Nasz zespół zatrudniony w dwóch fundacjach liczy 100 osób. Można o nas też powiedzieć, że jesteśmy pracodawcą zakorzenionym od 10 lat na Trójmiejskim rynku pracy.
Lista nagród otrzymanych w ciągu ostatnich 10 lat:
- Honorowe Odznaczenie Rady Miasta Gdańska – Medal Księcia Mściwoja II – w uznaniu wybitnych zasług dla miasta Gdańska - 2009 rok
- Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska, im. Lecha Bądkowskiego dla najlepszej organizacji pozarządowej – za działania na rzecz społeczności lokalnej, pobudzanie aktywności obywatelskiej oraz kreowanie pozytywnych zmian w zasobach rozwiązywania problemów społecznych - 2010 rok
- Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska dla Domu Sąsiedzkiego „Gościnna Przystań” jako miejsca przyjaznego osobom niepełnosprawnym - 2011 rok
- Nagroda Bursztynowego Mieczyka, im. Macieja Płażyńskiego - za innowacyjność i promowanie nowych rozwiązań - 2012 rok
- Wyróżnienie w konkursie Pary Prezydenckiej RP „Dobry klimat dla rodziny” za inicjatywę Domów Sąsiedzkich dla miasta Gdańska - 2013 rok
- międzynarodowa nagroda dla Hotelu So Stay jako dobrej praktyki w obszarze zatrudniania młodych ludzi spośród 270 zgłoszonych praktyk z 219 miast z 29 krajów - 2017 rok
- Przedsiębiorca Odpowiedzialny i Wrażliwy Społecznie - nagroda dla Fundacja Innowacji Społecznej, przyznana przez Pracodawców Pomorza - 2018 rok
Czytaj także:
Wróblewscy - zamknęli dom dziecka, otworzyli hotel społecznie odpowiedzialny
Jest inny tylko z pozoru. Co słychać w So Stay Hotel?
Spełnione marzenie o domu. Jak Gdańsk pomaga usamodzielnić się potrzebującym
Na śniadanie i obiad - do magistratu! Otwarto nowoczesny bar w podziemiach Urzędu Miejskiego
