W tym roku hasło: „Dość obietnic! Czas na czyny!” - w sobotę 20. Manifa Trójmiasto
- To mocne przypomnienie tego, o czym mówiono w kampanii wyborczej. Nie chcemy myśleć, że mówiono tylko na potrzeby kampanii – mówi o haśle tegorocznej Manify - „Dość obietnic! Czas na czyny!” - Joanna Sobańska, aktywistka Trójmiejskiej Akcji Kobiecej, członkini Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, organizatorka Manify Trójmiasto 2024, w 2018 roku przewodnicząca zgromadzenia Trójmiejska Manifa. - To już jest żądanie, my mamy dość tego proszenia, postulaty właściwie nie zmieniają się od 20 lat, są ugruntowane, Nasze przekonanie o tym, jak powinno się zmienić nasze społeczeństwo, czego chcą kobiety i osoby defaryzowane w naszym kraju się nie zmienia. Oczekujemy działań już teraz, nie chcemy dłużej czekać
Politycy mają spełniać obietnice teraz
Rozmówczyni Agnieszki Michajłow w programie „Jestem z Gdańska” podkreśla, że zadaniem polityków jest pokazywanie, że realnie reprezentują osoby, które na nich głosowały – i to teraz, a nie dopiero, kiedy będzie szansa na zmianę prezydenta.
- Nie tego oczekujemy po tym wielkim zrywie wyborczym, frekwencja w wyborach parlamentarnych była fenomenalna i niespotykana w naszym kraju do tej pory. Poszło głosować mnóstwo osób, które do tej pory nie głosowały, także młodych kobiet. Teraz czekamy, żeby udzielono nam głosu - wybraliśmy reprezentantów i reprezentantki, niech wyrażają nasz głos – zaapelowała Joanna Sobańska.
Przypomniała, że jednym ze stu konkretów, które w ramach kampanii wyborczej głosił Donald Tusk, był dostęp do bezpiecznej, legalnej aborcji do 12 tygodnia, oraz wycofanie klauzuli sumienia z placówek ochrony zdrowia finansowanych z NFZ.
- Czekamy na to. Może choćby ten drugi postulat można byłoby zrobić szybciej, choćby rozporządzeniem – zauważyła aktywistka. - My nie damy zmarginalizować tych postulatów.
O to postulują kobiety
Bezpieczna dla zdrowia i życia kobiet, oraz legalna, aborcja, to tylko jeden z wielu postulatów organizatorek i uczestniczek Manify. Równie ważny jest ten dotyczący zmiany definicji gwałtu, czy postulaty działań prozdrowotnych, w tym m.in. dotyczący opieki okołoporodowej. Do tego dochodzą postulaty społeczne, skutecznego przeciwdziałania przemocy i inne.
- Staramy się reprezentować feminizm intersekcjonalny, czyli powiązany z różnymi sferami. Chcemy być głosem także osób słabszych, także w sferze materialnej - chodzi tutaj też o dostęp dla rodzin do mieszkań socjalnych i komunalnych, tego jest o wiele za mało w Polsce. To wszystko się ze sobą łączy, ponieważ na przykład mówimy: stop przemocy fizycznej wobec kobiet fizycznej – a gdzie kobieta, która, tak stereotypowo ma partnera pijącego, który bije ją i dzieci, ma odejść od niego, jeżeli nie ma mieszkań interwencyjnych zapewnianych przez gminę? Są pewne programy miejskie, tylko, że to są projekty uzależnione od decyzji o finansowaniu. Chcemy nacisnąć na rozwiązania systemowe, krajowe – podkreśla Joanna Sobańska.
Manifa rośnie w siłę
Współorganizatorka Manify Trójmiasto zauważa, że co roku na spotkaniach organizacyjnych pojawiają się nowe twarze.
- Przychodzą młode kobiety, które są pierwszy raz, przez kilka miesięcy uczestniczą w przygotowaniach. To jest w tym najwspanialsze. Zawsze nas cieszą nowe uczestniczki. Staramy się działać na zasadzie mentoringu, nauczyć, jak organizować duże wydarzenie publiczne. Chcemy, żeby nikt nie był marginalizowany, chcemy wysłuchać. Hasło Manify za każdym razem wyłaniamy demokratycznie – mówi aktywistka.
Obejrzyj cały program „Jestem z Gdańska” z Joanną Sobańską:
Manifa Trójmiasto 2023 przeszła ulicami Gdańska. „Całego życia! Równych praw! Godnych płac!”
