Wśród przybyłych do oruńskiego parku w niedzielne słoneczne popołudnie dało się zauważyć osoby, które wyraźnie odbiegały strojem od współczesnych gdańszczan. Taki był zamysł pomysłodawców imprezy, żeby przenieść uczestników uroczystości do innej epoki. Były więc stroje dawnych dam, aktorzy śpiewający stare przeboje, konny tramwaj obsługiwany przez ubranych w oryginalne stroje tramwajarzy, zakochane pary pływające w łódkach, czy malarze żywcem wyjęci z początku XX wieku.
Tuż przy wejściu do parku ustawiono przyozdobiona bramę. Wspólne przejście przez nią było symbolicznym gestem uczczenia testamentu Emilii Hoene, a z drugiej strony „przekroczeniem wrót czasu”. Wszyscy nagle znaleźli się w 1918 roku.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przypomniał zgromadzonym gest Emilii Hoene, która jako ostatnia z rodu - i nie posiadająca dzieci - zapisała dwór oruński wraz z otoczeniem Miastu. Pod warunkiem jednak, że park ma będzie ogólnodostępny.
Na jubileusz 100-lecia został zaproszony Juergen Hoene, potomek ofiarodwaczyni parku.
Zobacz relcję wideo
- W testamencie była mowa, że nie powinno być w parku wyszynku. Z drugiej strony wiele jest głosów, że przydałaby się tu kawiarnia, gdzie można by napić się kawy czy zjeść lody. Będziemy rozmawiać z mieszkańcami, jak szanując testament ofiarodawczyni, stworzyć tu jakąś kawiarnię. Może gdzież obok? - zastanawiał się prezydent Adamowicz.
Z jednej strony wspomnienia, przeszłość, a z drugiej współczesność parku. Ludzie, którzy przyszli na uroczystość i z którymi rozmawialiśmy nie ukrywają swojego zadowolenia z faktu, że park został odnowiony. Przybyli gdańszczanie, mieszkańcy dzielnicy, ale też mnóstwo osób, które na stale goszczą w parku to mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego i okolic.
- Ja tu się wychowałam. Mama przyprowadzała nas tu codziennie na trzy godziny. Braliśmy ze sobą jedzenie. Ten park zawsze był urokliwy, teraz jest bardziej nowoczesny - mówi jedna z mieszkanek dzielnicy, która wolałaby, jak dodaje, żeby w samym parku gastronomii nie było.
A o godzinie 19.00 z amfiteatru popłynęły na cały park melodie grane przez Gdańską Orkiestrę Promenadową. To był gwóźdź programu. Przypomnieć trzeba, że w tym roku obchodzone jest 680-lecie dzielnicy Orunia.