• Start
  • Wiadomości
  • Nie wszyscy mieli dostęp do prądu. 1500 gospodarstw czekało najdłużej

Nie wszyscy mieli dostęp do prądu. 1500 gospodarstw czekało najdłużej

- Przewidujemy, że w sobotę, około godziny 23 wszyscy nasi odbiorcy w Gdańsku będą mieli dostęp do energii elektrycznej - deklaruje Lidia Serbin-Zuba, rzeczniczka spółki Energa Operator SA.
15.07.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Na skrzyżowaniu przy Galerii Bałtyckiej w piątek i sobotę ruchem kierowali policjanci. Nie było prądu i nie działała sygnalizacja świetlna

AKTUALIZACJA, sobota, 16 lipca, godz. 20.30

- W ciągu dnia od soboty rano 1500 gospodarstw domowych wciąż pozostawało bez prądu na skutek ulewy. Zalanych było dziewięć (wcześniej informowano nas, że siedem - red.) stacji elektroenergetycznych. Prądu nie było w okolicach Galerii Bałtyckiej i w Garnizonie. Wszyscy gdańszczanie powinni mieć prąd już do godziny 23 - informuje nas Lidia Serbin-Zuby, rzeczniczka Energii Operator SA. 


AKTUALIZACJA, piątek, 15 lipca, godz. 22

Nie udało się przywrócić jeszcze dostępu do energii elektrycznej dla wszystkich gdańszczan. 15 lipca o godz. 18 zalanych było jeszcze siedem stacji elektroenergetycznych, przez co 1500 odbiorców wciąż nie miało dostępu do prądu. Komunikat o postępach prac dotarł do Lidii Serbin-Zuby rzeczniczki Energii Operator SA z dużym opóźnieniem.

- Koledzy są zbyt zajęci pracą w terenie żeby na bieżąco przesyłać mi informacje o postępach prac - tłumaczy rzecznik. - Ich działania w tej chwili są już wprost zależne od postępów prac prowadzonych przez straż pożarną. Dopóki woda w zalanych stacjach nie zostanie wypompowana, nie uda nam się usunąć usterek. 


Po nocy z 14 na 15 lipca liczba pozbawionych prądu gospodarstw domowych w Gdańsku dochodziła do 7 tysięcy (stan z godz. 6 rano, 15 lipca). O godz. 10 bez dostępu do energii elektrycznej nadal pozostawało nieco ponad 5 tys. mieszkań.

Najbardziej pod względem odłączeń prądu poszkodowana dzielnica to Wrzeszcz, a zwłaszcza okolice Galerii Bałtyckiej - dopóki straż pożarna nie wypompuje wody w tym miejscu, zalana stacja energetyczna nie będzie mogła zostać naprawiona.

W niektórych domach następują krótkie przerwy w dostawie energii elektrycznej. Dlaczego tak się dzieje?

- To dowód intensywności naszej pracy. Lokalizujemy uszkodzenia i próbujemy robić przełączenia na inne obwody, żeby móc podać prąd do mieszkań - tłumaczy Lidia Serbin - Zuba, rzecznik prasowy Energa Operator SA. - Niestety nie wszędzie się to udaje, albo po prostu trzeba czekać aż spadnie woda, albo wypompują ją strażacy.



TV

Pracownicy magistratu oddali krew