To była zupełnie inna Lechia niż do tej pory. Piłkarze grali szybko, z pomysłem. Efektownie. Atakowali nawet, gdy odzyskali prowadzenie na 3:2 a do końca było 20 minut. Nie bronili korzystnego wyniku. I to przyniosło efekt - skończyło się na 4:2.
Tak, taką Lechię chcemy oglądać jak najczęściej.
Podopieczni trenera Piotra Stokowca w całym meczu:
- oddali aż 29 strzałów (Stal - 7)
- oddali celnych strzałów 10 (mielczanie - 4)
- mieli 11 rzutów rożnych (goście - 6)
Biało-zieloni trochę mniej biegali od rywali (Lechia 111,87 km, Stal 112,62), ale to oni częściej musieli odrabiać i próbować odbierać piłkę. Spośród gdańszczan najwięcej biegali (ponad 11 km) Jarosław Kubicki i Tomasz Makowski.
Przed meczem trener Stali Dariusz Skrzypczak mówił: - Co nam grozi ze strony Lechii? Przede wszystkim stałe fragmenty gry w ofensywie, mają też przynajmniej dwóch bardzo bardzo niebezpiecznych zawodników, którzy świetnie wykonują rzuty wolne czy rzuty rożne.
Miał rację, bo stałe fragmenty gry, szczególnie właśnie rzuty rożne, zadecydowały o końcowym wyniku. Mecz szczególnie zapamięta zapewne Flavio Paixao, który w sobotę, 19 września, obchodził swoje 36. urodziny. Zrobił sobie kapitalny prezent w postaci dwóch goli. To już jego 80. i 81. bramka w polskiej ekstraklasie. Jest absolutnym liderem wśród cudzoziemców.
Kapitan Lechii na listę strzelców wpisał się już w 4. minucie. Rafał Pietrzak wrzucał z rzutu rożnego, bramkarz Stali Rafał Strączek piąstkował zbyt krótko, do piłki dopadł Michał Nalepa, zagrał przewrotką pięć metrów przed linię bramkową. Wyskoczył Paixao, głową dał prowadzenie Lechii. 1:0.
W 7. minucie kapitalna kontra Lechii, Kenny Saief ruszył do przodu ze swojej połowy boiska, minął jednego z rywali, przechytrzył drugiego, zagrał do wychodzącego na pozycję Omrana Haydary'ego, ten jednak strzelił w wychodzącego z bramki Strączka, który piłkę zablokował nogą.
W 23. minucie trener gości z radości aż wbiegł na murawę podziękować swoim zawodnikom. Rzut rożny z lewej strony wykonywał Maciej Domański tuż przed pole karne, tam, gdzie był niepilnowany Krystian Getinger, który uderzył silnie i precyzyjnie. Dusan Kuciak był bez szans. 1:1.
Gdańszczanie próbowali odrobić starty. W jednej z akcji strzelał Kubicki - został zablokowany, za chwilę Conrado - zablokowany. Przy tym drugim uderzeniu piłka trafiła w polu karnym w Kamila Kościelnego. Sędzia Bartosz Frankowski wskazał na „jedenastkę”. Na przeciwko bramkarza Stali stanął oczywiście Paixao. Ale arbiter zdecydował jeszcze o obejrzeniu całej sytuacji na VAR-rze. Odwołał żółtą kartkę, którą pokazał Kościelnemu, i rzut karny także. Nie było jednak "ręki".
W 39. minucie potężne uderzenie z dystansu Marcina Flisa wybił Kuciak.
W 44. minucie znowu rzut rożny dla Stali z lewej strony. Domański tym razem zagrał na krótki słupek, piłkę uderzył Mateusz Mak przy słupku i po rękawicach Kuciaka. 1:2.
Gdańszczanie od razu ruszyli do odrabiania strat. Skutecznie.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry Paixao w polu karnym został zablokowany, piłka trafiła w okolice 11 metra do Conrado. Ten przejął piłkę tyłem do bramki, zrobił obrót, strzelił między dwoma obrońcami i obok bramkarza. 2:2.
Po rozpoczęciu gry ze środka, gdańszczanie natychmiast przejęli piłkę, jeszcze Saief próbował, ale młody bramkarz Stali był na posterunku.
W drugiej połowie tempo spotkania nie słabło, szczególnie w wykonaniu gdańszczan, którzy raz za razem sunęli na bramkę beniaminka z Mielca. Najbliżej szczęścia był Saief, który w 59. minucie strzelił zza pola karnego, po ziemi i tuż przy słupku. Kapitalnie jednak interweniował Strączek.
W 71. minucie kolejna akcja Saiefa i Haydary'ego. Pierwszy wgrał z prawej strony w pole karne, na murawę padł Domański, Haydary przewrócił się już w polu karnym przez nogę zawodnika Stali. Tym razem rzut karny był. Strączek podskakiwał na linii bramkowej, robił kroczek w prawo, to w w lewo. Paixao mocno skoncentrowany trafił pewnie w lewy róg bramkarza Stali. Ten był bez szans. 3:2.
Lechia nie zwalniała.
W 76. minucie przymierzył i kapitalnie uderzył z około 18 metrów Łukasz Zwoliński, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Piłka przeleciała nad interweniującym Strączkiem i trafiła w poprzeczkę. Niedługo potem Paixao próbował z boku z pięciu metrów, ale niewiarygodnie wybronił Strączek. Potem Conrado z pięciu metrów zamiast uderzać „z pierwszej” przyjmował i w konsekwencji dostał żółtą kartkę za faul na rywalu
W 88. minucie kolejny rzut rożny dla Lechii. Pietrzak wgrał, w polu karnym by Paixao, Zwoliński i Nalepa. I obrońca Lechii doszedł do zagrania, trafił głową idealnie w piłkę, która wpadła do siatki. 4:2.
W 94. minucie jeszcze akcja dwóch piłkarzy, którzy dopiero co pojawili się na boisku: Macieja Gajosa i Jaroslava Mihalika. Pierwszy z nich zainicjował atak i podał, drugi wykończył akcję. Znowu na posterunku był 21-letni Strączek.
W sobotę, 26 września, kolejny mecz ligowy w Gdańsku. Rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
WYPOWIEDZI TRENERÓW STALI I LECHII PO MECZU
Lechia Gdańsk - Stal Mielec 4:2 (2:2)
Bramki:
1:0 - Flavio Paixao 4'
1:1 - Krystian Getinger 23'
1:2 - Mateusz Mak 44'
2:2 - Conrado 45+2'
3:2 - Flavio Paixao 73' (k.)
4:2 - Michał Nalepa 88'
Żółte kartki: Saief, Nalepa, Conrado (Lechia), Getinger, Flis (Stal)
Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Bartosz Kopacz, Rafał Pietrzak - Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki - Conrado (81' Egy Maulana Vikri), Kenny Saief (75' Łukasz Zwoliński), Omran Haydary (90' Jaroslav Mihalik) - Flavio Paixao (90' Maciej Gajos)
Stal: Rafał Strączek - Krystian Getinger, (63' Damian Pawłowski) Mateusz Żyro, Kamil Kościelny, Marcin Flis - Andreja Prokić (46' Martin Sus), Mateusz Matras, Grzegorz Tomasiewicz (77' Robert Dadok), Mateusz Mak - Maciej Domański (77' Szymon Stasik), Łukasz Zjawiński (46' Paweł Tomczyk)
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU