• Start
  • Wiadomości
  • Cztery gole w meczu Lechia - Cracovia, ale jeden Zwolińskiego to za mało nawet na remis

Cztery gole w meczu Lechia - Cracovia, ale jeden Zwolińskiego to za mało nawet na remis

- Przespaliśmy pierwszą połowę. Nie zasłużyliśmy nawet na punkt, trzeba się do tego przyznać i uderzyć w pierś - przyznał po meczu Łukasz Zwoliński, zdobywca jedynej bramki dla Lechii w meczu z Cracovią. Biało-zieloni we wtorek, 9 czerwca, na Stadionie Energa Gdańsk przegrali zasłużenie 1:3.
09.06.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Kenny Sajef - jeden z jaśniejszych punktów w zespole Lechii
Kenny Saief - jeden z jaśniejszych punktów w zespole Lechii
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

- Ostatnio gramy lepiej, kiedy musimy gonić wynik. Ciężko mi powiedzieć, z czego to wynika - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze obrońca Lechii Mario Maloca. Ale mówił też: - Jestem jednak pewien, że w następnym meczu (czyli tym z Cracovią - red.) zagramy zdecydowanie lepiej już od samego początku.

Na to liczył również trener Piotr Stokowiec, który we wtorek, 9 czerwca, postawił na wariant ofensywny z dwoma napastnikami: Flavio Paixao i Łukaszem Zwolińskim. Obok Zwolińskiego w pierwszej jedenastce pojawili się także Filip Mladenović i Kenny Saief, którzy cztery dni wcześniej w Zabrzu weszli w drugiej połowie, dali bardzo dobre zmiany. Mladenović i Saief napędzali akcje ofensywne a ten drugi asystował także przy bramce na 1:1, z kolei Zwoliński zdobył dwa gole.

Do podstawowego składu wrócił Jarosław Kubicki, który z Górnikiem nie grał ze względu na nadmiar żółtych kartek.

A na co liczył Michał Probierz, szkoleniowiec Cracovii, zespołu, który przegrał ostatnich sześć meczów w ekstraklasie?

- Jak długo jestem trenerem takiej passy jeszcze nie miałem. Trzeba być silnym i dać siłę zawodnikom. Mam nadzieję, że będzie szansa rehabilitacji w Gdańsku - mówił trener Probierz.

I to jego zespół a nie Piotra Stokowca rządził od początku na Stadionie Energa Gdańsk.

Ołeksij Dytiatjew po rzucie rożnym strzelał groźnie główką, na posterunku był Dusan Kuciak. Rafael Lopes dostał długie podanie, oszukał już w polu karnym obrońców Lechii, strzelił z 14 metra, Kuciak fantastycznie wybił na rzut rożny.

Dwie groźne sytuacje Cracovii a minęło dopiero pięć minut meczu. A to nie był koniec ataków gości.

W 16. minucie doskonałe podanie na prawej stronie dostał Pelle Van Amersfoort, miał przed sobą tylko Kuciaka, strzelił nad rzucającym się bramkarzem Lechii ... piłka przeleciała obok słupka. Ufff...

W 21. minucie Thiago posłał crossowe podanie do Sergiu Hancy, który uderzył z sześciu metrów, ale znowu dobrze interweniował Kuciak, tym razem asekurowany jeszcze przez Mario Malocę.

W końcu krakowianie trafili do siatki. W 33. minucie Hanca z lewej strony pola karnego wgrał dokładnie na 10 metr do niepilnowanego Van Amersfoorta, który bez problemów zdobył gola. 0:1.

No i w końcu gdańszczanie ruszyli do przodu. W 36. minucie w pole karne przedarł się Flavio Paixao, ale jego strzał został zablokowany. W 39. minucie to samo spotkało Saiefa. Trzy rzuty rożne i jeden rzut wolny bite przez Mladenovica też nie zmieniły ani sytuacji na boisku ani tym bardziej wyniku meczu.

- Mamy 45 minut, by to nadrobić. Wiemy, że drugie połowy gramy lepiej. Jesteśmy przygotowani na to, co gra Cracovia, mimo to daliśmy się zaskoczyć - mówił w przerwie meczu obrońca Lechii Michał Nalepa reporterowi Canal+Sport.


Statystyki po 45 minutach:

strzały: Lechia 2, Cracovia 9
strzały celne: Lechia 0, Cracovia 4
posiadanie piłki: Lechia 45 proc., Cracovia 55 proc.
rzuty rożne: Lechia 3, Cracovia 3
przebiegnięte kilometry: Lechia 51, Cracovia 52

 

Łukasz Zwoliński, zdobywca gola dla Lechii
Łukasz Zwoliński, zdobywca jedynego gola dla Lechii
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Nieprawdopodobny początek drugiej połowy w wykonaniu Lechii. Kilka chwil po rozpoczęciu Karol Fila dośrodkował z prawej strony w pole karne idealnie do wyskakującego w górę Łukasza Zwolińskiego, napastnik Lechii głową wpakował piłkę do siatki. 1:1.

W 49. minucie groźnie uderzał Paixao, jednak dwa metry obok słupka.

Pech Lechii w 51. minucie. Nalepa minął się z piłką w polu karnym, tę wybijał Maloca, ale tak nieszczęśliwie, że strzelił samobójczego gola. Kuciak był bez szans, by uratować sytuację. 1:2.

Niewiele zabrakło Zwolińskiemu na zdobycie wyrównującej bramki. W 67. minucie dość nieoczekiwanie dostał piłkę (po odbiciu od jednego z obrońców Cracovii), wiele się nie zastanawiając strzelił w długi róg brami strzeżonej przez Michala Peskovicia. Metr obok.

W 71. minucie trener Stokowiec zdecydował się na pierwsze zmiany. Na boisku pojawili się Marcin Gajos (za Kubickiego) i Ze Gomes (za Saiefa). Niedługo później Gajos uderzał po ziemi z dystansu. Obok.

W 89. minucie Cracovia przypieczętowała zwycięstwo. Lopes przy dość biernej postawie gdańskich defensorów, podał dokładnie na lewo do Van Amersfoorta, Holender przymierzył i strzelił obok interweniującego bramkarza Lechii. 1:3.

Doskonałą okazję na podwyższenie wyniku miał jeszcze Ivan Fiolić, ale jego strzał dobrze blokował Mladenović.

- Przespaliśmy pierwszą połowę. Nie zasłużyliśmy nawet na punkt, trzeba się do tego przyznać i uderzyć w pierś. Trzeba się już skupić na meczu z Pogonią, bo brakuje nam punktów, by być w ósemce - mówił po spotkaniu na antenie Canal+Sport Łukasz Zwoliński, zdobywca jedynego gola dla Lechii. 


Statystyki po całym meczu:

strzały: Lechia 10, Cracovia 14
strzały celne: Lechia 1, Cracovia 6
posiadanie piłki: Lechia 55 proc., Cracovia 45 proc.
rzuty rożne: Lechia 7, Cracovia 4
przebiegnięte kilometry: Lechia 109, Cracovia 111


Ostatnia kolejka sezonu zasadniczego rozegrana zostanie w niedzielę, 14 czerwca. Wszystkie mecze PKO Ekstraklasy rozpoczną się o godz. 18.00. Lechia zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin.


Lechia Gdańsk - Cracovia 1:3 (0:1)

Bramki:

  • 0:1 - Pelle van Amersfoort 33'
  • 1:1 - Łukasz Zwoliński 46'
  • 1:2 - Mario Maloca 51' (sam.)
  • 1:3 - Pelle van Amersfoort 89'

Żółte kartki: Kubicki, Nalepa (Lechia) - Dytiatjew (Cracovia)

Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Mario Maloca, Filip Mladenović - Jaroslav Mihalik (81' Jakub Arak), Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki (71' Maciej Gajos), Kenny Saief (71' Ze Gomes) - Łukasz Zwoliński, Flavio Paixao.

Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa, Ołeksij Dytiatjew, David Jablonsky, Kamil Pestka - Milan Dimun - Thiago (66' Janusz Gol), Florian Loshaj (77' Ivan Fiolić), Pelle van Amersfoort (90' Tomas Vestenicky) Sergiu Hanca - Rafael Lopes

 

TV

Obrona Westerplatte – pierwsze starcie II wojny. Rozmowa z dr. Janem Szkudlińskim