• Start
  • Wiadomości
  • „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie”. Premiera książki - posłuchaj rozmowy z autorami

„Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie”. Premiera książki - posłuchaj rozmowy z autorami

„Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie” - premiera tej niezwykle ważnej dla Pomorza książki, odbyła się w czwartek, 3 grudnia. Wydarzenie stanowi zwieńczenie roku 2020 w Gdańsku jako Roku Lecha Bądkowskiego. O wyjątkowej postaci opowiedzieli autorzy, ale także córka bohatera, Sławina Kosmulska, i prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński podczas spotkania promocyjnego w Radzie Miasta Gdańska.
04.12.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Spotkanie, podczas którego premierę miała książka „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie” odbyło się w czwartek, 4 grudnia. Nz. córka Lecha Bądkowskiego, Sławina Kosmulska
Spotkanie, podczas którego premierę miała książka „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie” odbyło się w czwartek, 4 grudnia - transmitowane było online. Nz. córka Lecha Bądkowskiego, Sławina Kosmulska, obok archiwalne zdjęcie działacza
www.gdansk.pl

Lech Bądkowski był żołnierzem kampanii wrześniowej i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, działaczem kaszubskim, pisarzem, uczestnikiem Sierpnia i sygnatariuszem porozumień sierpniowych, pierwszym rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy. Był też krzewicielem idei samorządowej oraz charyzmatycznym wychowawcą pokolenia pomorskiej młodzieży, opozycyjnej wobec PRL. Dla upamiętnienia tej wybitnej postaci w październiku 2019 roku Rada Miasta Gdańska postanowiła ogłosić rok 2020 Rokiem Lecha Bądkowskiego - na 100-lecie urodzin pisarza. W związku z tym, w ciągu minionych dwunastu miesięcy sfinalizowano liczne inicjatywy, przypominające o Lechu Bądkowskim - zobacz TUTAJ.

Rok dobiega końca, ale pamięć o działaczu nie zginie. W czwartek, 3 grudnia, premierę miała książka „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie”, pod redakcją Marka Adamkowicza i Iwony Joć, wydana przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną im. Josepha Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku. Niezwykła publikacja podsumowuje jego zasługi i podkreśla wkład Bądkowskiego dla idei samorządności.

- Głośno mówił o tym, że rozwój samorządności jest warunkiem rozwoju regionów, a co za tym idzie warunkiem rozwoju całego kraju. Czynił to, kiedy głoszenie teorii decentralizacyjnych było niebezpieczne, ale on był odważny i miał ogromne poczucie obowiązku - mówiła przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak, która powitała gości podczas promocji książki, która transmitowana była online z Nowego Ratusza. - Te cechy pomogły mu w walce z bronią w ręku w czasie działań wojennych, a potem wielokrotnie w czasie stanu wojennego, gdzie broń zamienił na słowo i pióro. Był człowiekiem niezwykle życzliwym, otwartym zwłaszcza na młodych, w których wierzył - w nich widział nadzieję na Polskę wolną i silną, także siłą samorządów. Przypominanie o tym to nasz obowiązek, bo wolność i samorządność nie są dane raz na zawsze.

Współwydawcą książki jest prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński, który wskazał, że szczególna wartość publikacji wynika z jej formy - z jednej strony składa się na nią bogaty zestaw wspomnień osób, dla których Lech Bądkowski był ważną osobą, a jednocześnie ponownie rozbrzmiewają jego własne słowa, w postaci ostatniego wywiadu, którego udzielił Marii Mrozińskiej i Grzegorzowi Fortunie na krótko przed śmiercią, w 1983 roku. Ten wywiad-rzeka po raz pierwszy został opublikowany w całości.

Także córka Lecha Bądkowskiego, Sławina Kosmulska, zwraca uwagę na niezwykłość tego przedsięwzięcia. - Książka, którą dzisiaj otrzymaliśmy, jest książką dość nietypową. Część tekstów pochodzi z lat dawniejszych, 2005-2007, i powstała na podstawie ankiety zrobionej przez Jana Kulasa, część powstała współcześnie. Kilkudziesięciu autorów wypowiada się na temat jednej postaci. Są to krótkie wypowiedzi, ale każdy z autorów próbuje scharakteryzować osobę ojca i odnieść się osobiście. Na końcu książki znajduje się wywiad nigdy niepublikowany, a więc niesłychanie cenny. Niektóre wspomnienia tych, którzy chcieli się wypowiedzieć na temat ojca są niezwykle poważne, inne żartobliwe. Są takie, dotyczące jednego większego wydarzenia, które odbiło się na życiu autora - są też takie, będące relacją z całej wieloletniej znajomości.

 

Okładka książki „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie”
Okładka książki „Lech Bądkowski jakiego znaliśmy. Lech Bądkowski o sobie”
mat. WiMBP w Gdańsku

 

Książka składa się aż z 43. takich wspomnień, z których część była już publikowana na łamach „Pomeranii”, oraz wspomnianego wywiadu-rzeki. Wszystkie one tworzą obraz człowieka niepospolitego, wiernego swoim ideałom, jednocześnie zaś stawiającego na dialog z ludźmi o odmiennych poglądach. Przyjaciela i opiekuna młodych, niespokojnego ducha aktywnego na polu społecznym, politycznym i kulturalnym. Pomorzanina, który swoje doświadczenia regionalne potrafił zaszczepić na gruncie ogólnokrajowym.

- Bardzo piękne jest wspomnienie poety Zbigniewa Szymańskiego, który opowiada o tym wspaniałym okresie bohemy, cyganerii artystyczno-literackiej, i o sposobie spędzania czasu, niejako czynienia go bardziej kolorowym, w szarej komunistycznej rzeczywistości, a równocześnie o wielkich przyjaźniach z tego okresu. Lech miał w sobie również wielką iskrę, kiedy go znałam - już przecież w późnym okresie jego życia. Przejawiała się w życzliwych kontaktach, ale również w pewnej chęci zabawy, rozrywki. Ale nie rozrywki dla rozrywki, a raczej dla przyjaźni i bliskości. Umiał rozbawić towarzystwo opowiadając ciekawe anegdoty - wspomina Maria Mrozińska.

Skoro taki był bohater, to i w książce o nim nie mogło zabraknąć humoru oraz barwnych anegdot, które przeplatają się z poważniejszymi wspomnieniami. Życiowa droga Bądkowskiego była wyjątkowo kręta, pełna wzlotów i upadków, zmagań z wrogiem wojennym i peerelowskim systemem, ale i z samym sobą. To wszystko znalazło swoje miejsce w książce, która pokazuje tytułowego bohatera nie tylko z perspektywy oficjalnej czy zawodowej, lecz przede wszystkim prywatnej.

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej