• Start
  • Wiadomości
  • Krawcowe z Opery Bałtyckiej szyją maseczki dla Szpitali Pomorskich

Krawcowe z Opery Bałtyckiej szyją maseczki dla Szpitali Pomorskich

Coraz więcej osób włącza się w akcję szycia masek. Pierwsza partia trudno dostępnej na rynku flizeliny medycznej, którą udało się kupić spółce Szpitale Pomorskie, trafiła dziś (25 marca) do krawcowych z Opery Bałtyckiej. Także one szyć będą teraz maseczki.
25.03.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Pracownia krawiecka Opery Bałtyckiej, 26 marca 2020 r.
Pracownia krawiecka Opery Bałtyckiej, 26 marca 2020 r.
Krzysztof Mystkowski/KFP

 

Spółka kupiła w sumie 11 belek fizeliny medycznej, z której uszyte zostaną maseczki dla jej placówek. Pracownicy dzielą teraz bele między wolontariuszy i szwalnie. 

Z jednej belki udaje się uszyć około 600 standardowych maseczek.

 

WAŻNE: nośmy maseczki, kiedy jesteśmy poza domem! Apel lekarza z Izby Lekarskiej w Gdańsku

 

- Pierwsza belka trafiła do Opery Bałtyckiej w Gdańsku - mówi Agnieszka Zabłocka, wicedyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej urzędu marszałkowskiego. – Cztery krawcowe z tej szwalni zgłosiły chęć pomocy, jedna z nich ma już doświadczenie w szyciu takich masek. 

 

W zwykłych okolicznościach krawcowe z Opery Bałtyckiej szyją piękne operowe stroje, w dobie epidemii - maseczki dla szpitali
W zwykłych okolicznościach krawcowe z Opery Bałtyckiej szyją piękne operowe stroje, w dobie epidemii - maseczki dla szpitali
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Część materiału trafi do organizacji pozarządowych, które zadeklarowały bezpłatne szycie masek, a także do prywatnych szwalni w Gdyni i Wejherowie. Szpitale Pomorskie będą we własnym zakresie sterylizować gotowe wyroby.

 Od tygodnia maseczki szyją także pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej w Sztumie i oraz wolontariusze. Dziennie szyją nawet 500-600 sztuk flizelionowych masek.

- Docelowo planujemy uszyć około 30 tys. masek z fizeliny, którą w tej chwili posiadamy – mówi Anna Cielas kierownik ZAZ w Sztumie. - Są to maski 3-warstwowe, z odpowiednim noskiem, a tkanina ma certyfikat medyczny. Zachowujemy także restrykcyjne zasady bhp. Maszyny do szycia i stoły są dezynfekowane, a każdy z pracowników przed wejściem i wyjściem myje dłonie środkiem dezynfekującym - podkreśla Anna Cielas.

 Maski ze Sztumu trafiają do szpitala w Prabutach i gdańskich szpitali spółki Copernicus. 

Akcję szycia nieustannie prowadzą także  #ngosySZYJĄMASKI3city oraz Fundacja Kobiety Wędrowne z Gdańska.

Oto "meldunek" z tej inicjatywy na Fb jednej z zaangażowanych w nią fundacji:

 

 

To ma sens! Pierwsze maseczki szyte społecznie trafiły do szpitali. Zamówienia idą w tysiące

 

TV

Koalicja Obywatelska podsumowała swój sukces wyborczy