• Start
  • Wiadomości
  • Kradzież zwłok z cmentarza. Nikt nie zauważył przez miesiąc

Kradzież zwłok z cmentarza. Nikt nie zauważył przez miesiąc

Z grobu na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku ukradziono zwłoki 85-latka pochowanego przed ośmiu laty. Pracownicy ochrony nekropolii odkryli makabryczną kradzież 22 lutego 2016 r., policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.
23.02.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Cmentarz Łostowicki w Gdańsku, pomnik Golgoty Wschodu.

Płyta nagrobna została rozbita, trumna otwarta, a szczątki zmarłego zabrane. Sprawcy pozostawili w okolicy grobu pojedyncze fragmenty kości. Ochroniarze zgłosili kradzież policji, która jeszcze tego samego dnia przesłuchała ich, pracowników administracji cmentarza oraz rodzinę zmarłego.

Biegli zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia. Ogrodzenia i furtki cmentarne nie noszą śladów włamania. Sam cmentarz nie jest objęty monitoringiem, jednak kryminalni dotarli do materiału filmowego z kamer przemysłowych działających w okolicy miejsca zdarzenia - trwa analiza nagrań.

- Przesłuchani pracownicy ochrony i administracji twierdzą, że przed 15 stycznia 2016 r. grób nie był jeszcze zdewastowany - tłumaczy podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Cmentarzami komunalnymi zarządza Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Zapytaliśmy Katarzynę Kaczmarek, rzecznika prasowego zarządu, jak to możliwe, że przez ponad miesiąc nikt z pracowników cmentarza i ochroniarzy nie zauważył zniszczonego grobu.

- To jest przedmiotem ustaleń policji, nie mamy prawa się w tej sprawie wypowiadać - odrzekła rzeczniczka. - Cmentarz jest chroniony przez całą dobę, zarówno przez patrole zmotoryzowane, jak i piesze. Nawet w najlepiej strzeżonych miejscach nie da się uniknąć kradzieży.

Katarzyna Kaczmarek odmówiła odpowiedzi na pytanie, ilu ochroniarzy pilnuje w ciągu doby gdańskich nekropolii: - Lepiej nie mówić o szczegółach, żeby nie ułatwiać działań potencjalnym sprawcom.

TV

Mevo się kręci!