• Start
  • Wiadomości
  • Kolejne fragmenty dawnej Stoczni Gdańskiej im. Lenina trafiły do rejestru zabytków

Kolejne fragmenty dawnej Stoczni Gdańskiej im. Lenina trafiły do rejestru zabytków

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował, że do rejestru zabytków trafił kolejny fragment Stoczni Gdańskiej - dawnej Stoczni Schichaua. Decyzja została podjęta z uwagi na walory przemysłowej architektury XIX i XX wieku, a także z powodu historycznych wydarzeń związanych z powstaniem "Solidarności". Krok ten może utrudnić plany inwestorskie i zagospodarowanie tych poprzemysłowych terenów w mieście.
15.01.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Kolejny tereny stoczniowe pod ochroną konserwatorską
Kolejny tereny stoczniowe pod ochroną konserwatorską
zdj. Dominik Paszliński/gdansk.pl


Procedurę w sprawie wpisania do rejestru zabytków fragmentu Stoczni Schichaua oraz tzw. Stoczni nr 2 już w 2017 r. wszczęła ówczesna Pomorska Wojewódzka Konserwator Zabytków Agnieszka Kowalska. "To unikatowy krajobraz post-industrialny przekazujący potomnym swoisty i niepowtarzalny klimat dzielnicy charakterystycznej jedynie dla miast nadmorskich. (...) Tereny postoczniowe jako unikatowe zabytki powinny być objęte trwałą ochroną" – czytamy w stanowisku Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków z 2017 roku.

Jak wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wpis ma charakter obszarowy. Oznacza to, że oprócz poszczególnych obiektów, ochroną objęto również inne elementy stoczniowej architektury: pochylnie, dźwigi, torowiska czy nawierzchnię brukową. Do rejestru zabytków trafił kolejny fragment Stoczni Gdańskiej - dawnej Stoczni Schichaua.
Ochroną objęto 37 działek 17 obiektów. Są to:


  • budynek hali maszynowej
  • kotlarnia
  • dwie ślusarnie
  • kuźnia miedzi
  • stolarnia
  • podstacja elektryczna
  • dwa budynki warsztatowe
  • dwa magazyny
  • blachownia
  • halę produkcyjną - to ten charakterystyczny budynek z napisem "Stocznia Gdańska", widoczny od strony ul. Jana z Kolna i przystanku SKM
  • przybudówka socjalno-biurowa
  • hala remontowa
  • budynek biurowy
  • halę elektryczna
  • kotłownia

 

Kchroną konserwatorską objęto również elementy stoczniowej architektury: pochylnie, dźwigi, torowiska czy nawierzchnię brukową.
Ochroną konserwatorską objęto również elementy stoczniowej architektury: pochylnie, dźwigi, torowiska czy nawierzchnię brukową.
zdj. Grzegorz Mehring/gdansk.pl


Na swoim facebookowym profilu Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków zwraca uwagę, że:

zachowana architektura poszczególnych obiektów wpisywanych wraz z całym zespołem potwierdza walory architektoniczne przedmiotowego terenu. Zachowane obiekty stanowią reprezentatywne przykłady architektury przemysłowej od ostatniej ćwierci XIX wieku do drugiej połowy XX w. Wartością zespołu są nie tylko indywidualne wartości poszczególnych obiektów, ale również fakt zachowania w ramach zwartego zespołu obiektów z różnych okresów czasu, obrazujących proces przemian jakie następowały w technologii produkcji statków na przestrzeni ponad stu lat na przedmiotowym terenie.

Historia tych terenów to nie tylko ponad sto lat przemysłu stoczniowego. Stocznia Gdańska to przecież bezpośredni "uczestnik" najważniejszych wydarzeń z historii politycznej Polski i świata. Powstanie NSZZ "Solidarność", zmiany ustrojowe w Europie Środkowej, rozpad ZSRR czy nierozerwalny związek Stoczni Gdańskiej z historycznymi postaciami jak Anna Walentynowicz i Lech Wałęsa, to europejskie i światowe dziedzictwo o niekwestionowanych wartościach.

Wpisane do rejestru tereny postoczniowe mają obecnie siedmiu właścicieli. Wśród nich, oprócz inwestorów, jest także Skarb Państwa oraz Miasto Gdańsk. W rejestrze zabytków są już tereny dawnej Stoczni Cesarskiej. Konserwator objął ochroną także zespół robotniczych kamienic w sąsiedztwie obu dawnych stoczni.

Ul. Elektryków
Ul. Elektryków
zdj. Facebook/PWKS


Decyzje konserwatorskie dotyczące wpisania do rejestru zabytków jak i na listę dziedzictwa UNESCO od początku budziły emocje. Pokazała to gorąca debata na Politechnice Gdańskiej w listopadzie 2018 r. Dla inwestorów z Młodego Miasta oznaczało to wstrzymanie prac. Krytycznie wypowiadał się też wówczas na ten temat prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, gdyż oddalało to szansę na zagospodarowania poprzemysłowych terenów. O swoich obawach mówili też eksperci z PG.

Czytaj: Debata o Młodym Mieście: emocjonalna dyskusja, zero kompromisu

Widok na tereny stoczniowe od strony kładki nad przystankiem SKM
Widok na tereny stoczniowe od strony kładki nad przystankiem SKM
zdj. Dominik Paszliński/gdansk.pl


Cytowany teraz przez „Gazetę Wyborczą” prof. Piotr Lorens, kierownik Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego Politechniki Gdańskiej mówi:

Na terenie objętym wpisem znajdują się wartościowe i zasługujące na ochronę obiekty jak hala traserni i budynki wzdłuż ul. Elektryków. Uważam natomiast, że w niektórych momentach wpis jest zbyt daleko idący, bo dotyczy obiektów pozbawionych walorów historycznych. Trudno powiedzieć jak to ostatecznie wpłynie na zagospodarowanie Młodego Miasta. Na pewno działania inwestorów będą teraz bardziej ograniczone. Wszystko zależeć będzie od wytycznych, które dla nowej zabudowy wyda konserwator zabytków.

Na odwołanie od decyzji Konserwatora właściciele działek maja 14 dni.

 

TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska