Alicja Katarzyńska: Jesteśmy w żółtej strefie, śluby odbywają się nadal, jak jest obecnie z liczbą gości?
Grażyna Gorczyca: Obecnie maksymalna liczba gości na uroczystości ślubnej oprócz państwa młodych i świadków, no i pracowników urzędu, to dwanaścioro gości. Pomieści ich bez problemu sala herbowa Nowego Ratusza, w której udzielamy ślubów, można też zachować bezpieczeństwo sanitarne: wymagane odległości między gośćmi, zasłanianie ust i nosa, dezynfekcja.
Jeszcze dwa tygodnie temu można było zaprosić na tą ważną uroczystość 25 gości, ale wcześniej na początku pandemii śluby odbywały się wyłącznie przy świadkach
Od początku marca, od kiedy dotarła do nas pandemia koronawirusa, wszyscy musieliśmy przeorganizować pracę w Gdańskim Urzędzie Stanu Cywilnego. Udzielanie ślubów jest jednym z naszych ważniejszych zadań, a śluby to przecież też goście którzy chcą towarzyszyć młodej parze. Więc przede wszystkim zmieniliśmy ich liczbę na uroczystości. Na początku pandemii byliśmy w trosce o naszych klientów, nie wiedzieliśmy jak to wszystko się potoczy, śluby odbywały się tylko przy świadkach, potem rozszerzyliśmy je też o gości. Wiemy, jak ważne jest to wydarzenie, bo ślub - tak też bywa - bierze się tylko raz w życiu, więc osoby bliskie, znajomi chcą towarzyszyć młodym, a dla nowożeńców goście są równie ważni.
Goście w maskach, państwo młodzi też i to się nie zmienia
Wszyscy na sali muszą mieć zasłonięte nos i usta. Młodzi podczas składania oświadczenia zdejmują maski, aby była pewność, że oświadczenia zostały złożone przez osoby właściwe i to jest zgodne z wytycznymi ustawodawcy.
Czy mogą się pocałować, czy po oświadczeniu znów zakładają maski?
Mogą, nie będziemy zabraniać, skoro już się odważyli wziąć ślub. To jest jedna z ważniejszych chwil w życiu i tak z powodu ograniczeń nie może być tylu gości, ilu się pragnie. Nie ma już toastu, po uroczystości był szampan dla młodych i gości, to była przemiła chwila. Tyle zabrano, niech więc ten pocałunek już zostanie.
Epidemia ograniczyła pewnie liczbę zawieranych i planowanych ślubów?
Nie do końca. Rzeczywiście są pary, które odwołują uroczystość, bo nie mogą wyprawić wesela z zaplanowaną liczbą gości. Ale wiele par przychodzi zapisać się teraz, bo właśnie pandemia sprawiła, że zaczęli myśleć o ślubie. Pary zaczynają sobie zdawać sprawę, że tworzą związek, są na przykład 20 lat razem, mają dzieci, wspólny majątek i...nie mają ślubu. Mieliśmy kilka takich par, z długim stażem, które natychmiast chciały sfinalizować związek. Czy chodziło o kwestie związane z na przykład ewentualną chorobą któregoś z partnerów, czy w obliczu takiego zagrożenia zdali sobie sprawę z wartości związku?
Jakie są plany ślubne w gdańskim urzędzie do końca 2020 roku?
Na październik mamy zapisanych 88 ślubów, na listopad - 24, grudzień - 31, śluby są także w sylwestra, to data którą nowożeńcy chętnie wybierają, podobnie jak piątek trzynastego.
Klientów przyjmujemy każdego dnia, więc te liczby mogą jeszcze urosnąć. Trzy pary w październiku mają ślub poza lokalem, to w ogóle jest dobry obecnie kierunek, bo wtedy organizacją uroczystości zajmują się nowożeńcy, my jako USC nie ograniczamy liczby gości, urzędnik po prostu przychodzi i udziela ślubu.
Ale wszystkie pary, które przychodzą do nas wiedzą też, że sytuacja jest na tyle dynamiczna, że być może będziemy zmuszeni zmienić liczbę gości i może znów wrócić do uroczystości tylko przy świadkach.
Od stycznia do 30 września 2019 roku Gdański Urząd Stanu Cywilnego udzielił 735 ślubów Od stycznia do 30 września 2020 było to 560 ślubów W 2019 roku ślubów poza lokalem było 111 ślubów W 2020 poza lokalem odbyło się 86 ślubów |