• Start
  • Wiadomości
  • Lwów płacze po Anastazji, licealistce, którą zabiła Rosja

Lwów płacze po Anastazji, licealistce, którą zabiła Rosja

Słowa solidarności z mieszkańcami Lwowa, jakie opublikowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, po niedzielnym rosyjskim ataku na to ukraińskie miasto i okolice, spotkały się nie tylko z wyrazami poparcia, ale też z hejtem. Negatywne opinie są dziełem internetowych trolli i “pożytecznych idiotów” Kremla. Tym bardziej warto wiedzieć więcej o ofiarach tego ataku - a są wśród nich 15-letnia licealistka Anastazja, jej mama i dziadkowie.
06.10.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Do zdjęcia pozuje śliczna nastolatka o długich włosach
Anastazja Hryciw w wakacje skończyła 15 lat, i - w co trudno uwierzyć - kolejnych urodzin nie będzie miała. Zdjęcie zrobiono na dziedzińcu Kamienicy Królewskiej we Lwowie
Fot. Fb Зимноводівська сільська рада територіальної громади

15-letnia Anastazja Hryciw zginęła razem z innymi członkami swojej rodziny. Ich dom w wiosce Łapaiwka pod Lwowem został bezpośrednio trafiony rosyjską rakietą. Do tragedii doszło w niedzielę, 5 października, podczas zmasowanego ataku dronowo-rakietowego na Lwów i okolice. 

Prezydent Gdańska solidarna z Lwowem, ostrzelanym przez Rosję

Oprócz Anastazji, zginęła jej mama, Ulyana Kostantynowa oraz dziadkowie, Liubow Konstantynowa i Michaił Konstantynow.

W Lwowie w tym czasie przebywał Paweł Reszka, dziennikarz tygodnika “Polityka”. Tragedia Anastazji i jej bliskich jest tym bardziej przejmująca, że ojciec dziewczyny jest jednym z bohaterskich obrońców Ukrainy, walczy na froncie.

Prezydent Gdańska po ataku Rosjan na Lwów: Wspieramy i będziemy wspierać Ukrainę

Zdjęcia czterech osób
Anastazja z mamą i dziadkami. Napisu niby nie trzeba tłumaczyć, bo wszystko jasne, ale zróbmy to, na wszelki wypadek: Zabiła ich Rosja
fot. Fb Зимноводівська сільська рада територіальної громади

Paweł Reszka napisał: 

Anastazja zginęła podczas nalotu, a był to największy atak na obwód lwowski od początku rosyjskiej inwazji. Na miasto i region nadleciało 140 dronów „Shahed” i 23 pociski manewrujące.

We Lwowie przebywało akurat wielu pisarzy i wydawców, bo odbywał się festiwal literacki 32. Book Forum. Alarm ogłoszono około czwartej. Artyleria przeciwlotnicza, na przemian z wybuchami. Rankiem spadł deszcz i wszystko ucichło.

Ludzi na ulicach - jak to w niedzielny, zimny poranek - prawie nie było. Minąłem katedrę - witraże zabite deskami, rzeźby owinięte całunem. Zza uchylonych drzwi: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną…”

Potem wszedłem na dach wieżowca. Od południa i wschodu unosił się dym. Rosjanie bili po infrastrukturze - interesowała ich ponoć sieć gazowa i energetyczna.

Na początku o Anastazji nikt nie wiedział. Mówiło się o rannych, o zniszczonych stacjach transformatorowych, co może spowodować wyłączenia prądu i o tym, że drony przeleciały niemal przez całą Ukrainę, co nie powinno się zdarzyć. Potem trzeba było powiadomić ojca Anastazji, który służy na froncie, żeby przyjechał.

Gdańsk nie zapomniał 1 września o Mariupolu

Pogrzeb dziadków Anastazji odbędzie we wtorek, 7 października. Pogrzeb matki z córką - następnego dnia.

Strażacy na gruzowisku
Miejsce, gdzie zginęła Anastazja z najbliższymi - tyle zostało z domu, w który uderzyła rosyjska rakieta
fot. Fb Зимноводівська сільська рада територіальної громади

TV

Chirurg i artysta